Rydzyk chory

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 17, 2011 20:49 Re: Rydzyk chory

O, to prawie święty kot :)

A jak się futerko czuje? Wiesz swoją drogą powinnas zmolestować weta o diagnozę (mam nadzieję, że wet do molestowania się nadaje). Teraz juz są możliwości i nie ma potrzeby leczenia kotów na oślep, po omacku. Zawsze lepiej sprawdzić co tam siedzi w środku i czy nic groźnego się nie kluje.
Badania profilaktyczne mu robisz?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 17, 2011 21:26 Re: Rydzyk chory

casica pisze:O, to prawie święty kot :)

A jak się futerko czuje? Wiesz swoją drogą powinnas zmolestować weta o diagnozę (mam nadzieję, że wet do molestowania się nadaje). Teraz juz są możliwości i nie ma potrzeby leczenia kotów na oślep, po omacku. Zawsze lepiej sprawdzić co tam siedzi w środku i czy nic groźnego się nie kluje.
Badania profilaktyczne mu robisz?


Ja tam bym nie molestowała (nawet jeżeli wet wart grzechu) o diagnozę. Moja Gabi była chora nie wiadomo na co (opis objawów i przebieg leczenia w moim wątku) i leczona tak, jak na panleukopenię, bo pewne objawy panleukopenię przypominały, ale inne wskazywały na kilka innych chorób. Miała robione wszystkie dostępne badania. Trójka naprawdę dobrych wetów biedziła się nad diagnozą i nic nie wymyśliła. To było w październiku. Nie wiadomo było, czy kotunia w ogóle z tego wyjdzie. Podczas choroby ważyła 0,939 kg. W tej chwili jest zrowiutka, wesoła i chuligani tak, jak powinien młody, siedmiomiesięczny kot. Waży 2,607 kg. Do dzisiaj nikt nie wie, na co chorowała.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon sty 17, 2011 21:28 Re: Rydzyk chory

Kocikici pisze:Wieczorem i dzisiaj kot tradycyjnie grandzi i zwiedza parapety, tropi ptaki i pilnuje chomika, czyli: jakby nigdy nic.
Ale widzi mi się, że pewnie te leki pomogły? w takim razie pasuje jeszcze chyba kontynuować leczenie?


Jasne, że trzeba kontynuować leczenie. :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon sty 17, 2011 22:15 Re: Rydzyk chory

vega013 pisze:
casica pisze:O, to prawie święty kot :)

A jak się futerko czuje? Wiesz swoją drogą powinnas zmolestować weta o diagnozę (mam nadzieję, że wet do molestowania się nadaje). Teraz juz są możliwości i nie ma potrzeby leczenia kotów na oślep, po omacku. Zawsze lepiej sprawdzić co tam siedzi w środku i czy nic groźnego się nie kluje.
Badania profilaktyczne mu robisz?


Ja tam bym nie molestowała (nawet jeżeli wet wart grzechu) o diagnozę. Moja Gabi była chora nie wiadomo na co (opis objawów i przebieg leczenia w moim wątku) i leczona tak, jak na panleukopenię, bo pewne objawy panleukopenię przypominały, ale inne wskazywały na kilka innych chorób. Miała robione wszystkie dostępne badania. Trójka naprawdę dobrych wetów biedziła się nad diagnozą i nic nie wymyśliła. To było w październiku. Nie wiadomo było, czy kotunia w ogóle z tego wyjdzie. Podczas choroby ważyła 0,939 kg. W tej chwili jest zrowiutka, wesoła i huligani tak, jak powinien młody, siedmiomiesięczny kot. Waży 2,607 kg. Do dzisiaj nikt nie wie, na co chorowała.


Ano. Diagnozowanie na siłę byłoby męczeniem kota, i nie miał wet pewności, że przyniosłoby skutki w postaci jednoznacznej diagnozy. Uznał, że należy się cieszyć, że leki zadziałały, i futro jest w doskonałej kondycji. I zgadzam się z tym.
ObrazekObrazek

Kocikici

 
Posty: 148
Od: Sob lip 15, 2006 20:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon sty 17, 2011 23:00 Re: Rydzyk chory

casica pisze:
PcimOlki pisze:
casica pisze:....
edit: spojrzałam na tytuł watku i pomyslałam, że to ojciec dyrektor chory :twisted:

Ojca Dyrektora OPACZNOŚĆ ma swej opiece. :mrgreen:

Ciekawe z której strony mocy 8)

Zajrzyj w Prawa Kanoniczne, a będziesz Oświecona. :wink:

Dobra, bo mnie jeszcze zjedzie jakaś zwolenniczka pionowych struktur KK. Ja nic nie wiem - jestem Teoretyk Przeoryk

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 17, 2011 23:04 Re: Rydzyk chory

PcimOlki pisze:
casica pisze:
PcimOlki pisze:Ojca Dyrektora OPACZNOŚĆ ma swej opiece. :mrgreen:

Ciekawe z której strony mocy 8)

Zajrzyj w Prawa Kanoniczne, a będziesz Oświecona. :wink:

Dobra, bo mnie jeszcze zjedzie jakaś zwolenniczka pionowych struktur KK. Ja nic nie wiem - jestem Teoretyk Przeoryk

Casica i Pcimol... doborowa para zawsze chętna do trollowania :piwa:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon sty 17, 2011 23:30 Re: Rydzyk chory

Para to jeszcze chyba nie. :)
Na razie. :wink:
A po za tym co? Zero diagnostyki, tylko snucie baji.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 17, 2011 23:46 Re: Rydzyk chory

Kocikici, nie lekceważ badań profilaktycznych. Nie lekcewaz też diagnozy, przecież nie wiesz co dolega Twojemu kotu. Doraźnie pomógł mu antybiotyk, co dalej?


vega013 pisze:Casica i Pcimol... doborowa para zawsze chętna do trollowania :piwa:

Preferujesz trójkąciki? Słusznie, może być całkiem zabawnie :piwa:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 17, 2011 23:57 Re: Rydzyk chory

casica pisze:Kocikici, nie lekceważ badań profilaktycznych. Nie lekcewaz też diagnozy, przecież nie wiesz co dolega Twojemu kotu. Doraźnie pomógł mu antybiotyk, co dalej?


vega013 pisze:Casica i Pcimol... doborowa para zawsze chętna do trollowania :piwa:

Preferujesz trójkąciki? Słusznie, może być całkiem zabawnie :piwa:

:piwa:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kocidzwoneczek i 142 gości