nie....... a wierzyłam, że Laluni się uda Pozytywko zrobiłaś dla niej więcej, niż ktokolwiek w jej życiu. Odeszła kochana, na koniec miała swój kącik w prawdziwym domu. Nawet nie wiesz jak to dużo dla KOTki z KOTłowni......
żegnaj Laleczko, tak bardzo boli, że ci się nie udało [*][*][*]
Zobaczyłam tytuł i aż mnie zmroziło. Bałam się tej ciszy w wątku, a jednak trudno mi w to uwierzyć Dorotko bardzo, bardzo mocno współczuję. Brak mi słów pocieszania, to takie niesprawiedliwe
Spij spokojnie Laluniu, światełko na drogę za TM
Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny: Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)
Nie mogę uwierzyć w to co czytam, było tak dobrze, tak pięknie ją odchuchałaś i tak nagle odeszła To takie niesprawiedliwe...
Pozytywko, przytulam, wiem jak Ci ciężko.
Laluniu [']
" Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem.
Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie. Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.
Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej.
To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca.
A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem..."