CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sty 08, 2011 17:26 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Kotunie sie witają, a tu nikogo :(
Dzień dobry maleńtaski, a raczej dobry wieczór :) Jak się macie diablątka ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon sty 10, 2011 19:25 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

jasdor pisze:Kotunie sie witają, a tu nikogo :(
Dzień dobry maleńtaski, a raczej dobry wieczór :) Jak się macie diablątka ?

pewno szaleją jak pijane zające :kotek:
Obrazek Obrazek

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Pon sty 17, 2011 12:08 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Nie, nie szaleją, bo chore są biedulki. Od środy antybiotyk podaję i nic nie pomaga. Juz wczoraj nie jadły. Jedna kicia Mela jeszcze dzisiaj je, ale już tylko troszeczkę. Filip przechodzi łagodniej, bo nosek nie jest zapchany i chociaż oddychac może. Dwie kicie Matylda i Małgosia noski zapchane mają az przez otwarte pyszczki tylko oddychac mogą. Co chwilę wycieram, bo gile zielone lecą z nosków. Prychają, kaszlają i źle oddychają. Wet mówi, że podawać antybiotyk, że trzeba czasu. Ale jak nie jedzą, to przecież wątroba im padnie. Próbowałam karmić na siłę, nic z tego. Nie wiem co robić. Chyba pojade do weta, może zastrzykami szybciej pomoże. Co robić? Pochudły, słabe są. Myślałam ze im pomogę, a tu nic z tego. Ja nie moge brac do siebie żadnych już kotów, a zwłaszcza młodych. Te stare są nosicielami, same nie chorują, ale zarażają tych młodych. A wszystko zaczęło się od Niuńka i Murki, bo juz chore bardzo przywiozłam do domu. Izolowanie nic nie dało, bo i tak przeszło na młodych. No i już było dobrze jakis czas, a teraz znowu się zaczęło.
Jak mi ich podrzucili, to były piękne zdrowe czarne kuleczki. Nikt nie chciał, więc zostały u mnie, no i teraz tylko cierpią. Już lepiej by było gdybym je gdzieś wyniosła do jakiegoś gospodarstwa, może byłyby zdrowe? przynajmniej. Ktoś wyrzucił dla mnie, ale nie pomyslał nawet co je u mnie czeka. Boże!!!!!! :cry: :cry: :cry: :cry:
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 17, 2011 12:32 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Irenko, coś mi się wydaje, że i Ciebie jakaś depresja dopada :( Jak zwierzątka chorują to i człowiekowi dużo nie potrzeba, żeby sie pochorować .
Ale ja nie wierzę w to, że u innych ludzi by im było lepiej. Bo tak dobrze, jak u Ciebie to by im nigdzie nie było. U Ciebie jest najwięcej tego najlepszego lekarstwa - miłości :1luvu:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon sty 17, 2011 12:45 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Tak, tylko ze nie pomaga :cry:
Zadzwoniłam do weta, ale nie może nawet przyjechać, bo jest w TERENIE I NIE WIE ILE MU ZAJMIE. a do innego nie mam zaufania, zresztą tamci sa od dużych zwierząt i raczej sie nie znaja na kotach. Nie mam dzisiaj samochodu, ale juz dzwonilam do meza zeby wracal, bo trzeba z kotami jechać. Jeśli przyjedzie nie za późno, to pojade do Białegostoku. Erin, gdybym była w Białym, moge zadzwonić? może pod blok bym podjechala do Ciebie to bys mi podała to srebro i betaglukan, co?
Jesli nie dziś, to jutro. Jak bede w Białym to sie odezwę, ok?
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sty 18, 2011 13:16 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

i co u maluchów?Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28645
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 18, 2011 22:46 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Bardzo niedobrze. Mela umarła [*].
Podczas nawadniania zaczęła nagle odchodzić. Wet nie dawał nadziei, więc zadecydowałam, że nie ma co już jej szpikować lekami. Pomogliśmy jej przejść na drugą stronę.
Jedzą conwalescence w proszku, ale nie sami, tylko karmie. Jedyne, co im przechodzi i łykają. Filipek przed chwilką zjadł trochę rybki i popił. Niuniek nawet convalescense wyplówa, ale troche przechodzi do żołądka.
Chorują: Niuniek, Filip,Matylda, Małgosia, Murka, no i Mela/umarła/
Agatce dziś wet zadecydował, żeby podac antybiotyk, choc ona tylko lekko prycha. Na razie reszta jest w niezłym stanie, choć niektórym oczki się świecą. Co będzie dalej, czas pokaże.
Czarnulkom robiłam inchalację. Wstawiam mały kontenerek do dużego, nakrywam kocem i wstawiam gar z wodą i solą.
Kupiłam ENGYSTOL i już podałam. Noski smaruję nasivinem, a antybiotyk dostają od dziś w zastrzykach Ceporex. Zostały nawodnione. W tej chwili jakby lepiej, bo Filip nawet do talerza zaczął zagladać. Oczywiście zaraz dostanie ile tylko będzie chciał zjeść. Matylda leży i w dalszym ciągu ciężko oddycha. Nie wiem, czy nie bedzie z nia tak jak z Melą.
Trzymajcie kciuki.
Srebra koloidalnego u nas w Bielsku Podlaskim nie ma w aptekach. Gdzie to kupić?
Wet mowi, że slyszał o nim, ale nie stosuje i nie bardzo wie, czy to coś pomoże.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sty 18, 2011 22:59 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Oj bardzo niedobrze :( Mela [*] :cry:
A może to nie KK tylko taka inna zaraza - bakteria która powoduje podobne objawy, strasznie podstępna. Gdzieś czytałam że kociaki na nią umierały. Ktoś mi pomoże sobie przypomnieć, jak to cholerstwo się nazywa ????
Chyba u Amelki czytałam - zaraz wracam . Kurde no !!!! Trzymać się dzieciaki :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sty 18, 2011 23:02 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Mam , znalazłam , kopiuję z wątku Amelki

Dzięki Niunieczce wiemy już dokładnie co trafiło koty - mykoplazma. Jak powiedziała lekarka: "wyjątkowo wredna suka".

Koniecznie się tym zainteresujcie, bo w standardowych badaniach krwi nie wychodzi, a w tym roku jest jej wysyp.
Najważniejsze informacje:
jest tego świństwa około 200 odmian, leczy się kombinacją antybiotyków, kocia wywołuje "tylko" anemię, ale zwierzęta łatwo zarażają się ludzką. Ludzka przypomina grype, tylko jest o wiele groźniejsza. Daje powikłania na płuca, serce i stawy. Wywołuje epidemię.

Koty przechodzą ją różnie, w zależności od właściwości organizmu, żadne szczepienia nie chronią.
Wśród moich 14-stu kotów (dwa stada, jedno w pracowni, drugie w domu) nie zachorowała tylko Amelka, która zaczęła wcześniej dostawać antybiotyki na zapalenie dróg moczowych.
W pracy - 4-ry miały tylko katar, kaszel i zapalenie gardła, Krawacia - katar, kaszel i zapalenie oskrzeli. Dwie dziewczyny, Zuza i Zuzakowa, miały do k i k zapalenie gardła i krtani - okropnie się dusiły przez kilka dni, nic nie jadły, tylko piły, ale nie były odwodnione. To stado zachorowało pierwsze i nie razem, tylko po kolei przez dwa tygodnie.

Do domu choroba przeniosł się chyba po dwóch tygodniach (straciłam rachubę czasu).
Antonio i Pysiu przeszli to szybko i lekko, trochę zasmarkani z lekko zaczerwienionym gardłem.
Kitłaś, Filipek i Mała Czarna - katar i kaszel, ale za to długo, chłopaki jeszcze trochę kichają, ale to już tylko zatoki.
Najgorzej Niunieczka i Ślepciu - z gardła szybko poszło do płuc, a u Niuni na serce.
Ślepciu od dwóch dni ma czyste płucka, został katar. Oboje byli na kroplówkach, bo nic nie jedli. Ślepciu je dopiero od trzech dni (choruje już prawie dwa tygodnie).

Opisałam w miarę dokładnie wszystkie "odmiany" u mnie, może komuś ta wiedza pomoże.
Jeszcze co dziwne - najłatwiej chorobę zniosły koty, które trafiły do mnie umierające i te, które na coś wcześniej ostro chorowały. Niunieczka przez swoje 7 lat życia (jako jedyna) nie chorowała nigdy.
I wszystkie koty od początku były leczone dobrze - szybko panikuję przy jakichkolwiek zmianach zachowania, więc siedzę u weterynarza i parę razy dziennie, jeżeli wydaje mi się, że lek nie działa. W efekcie wszystkie przeszły przez trzy antybiotyki i to takie, które podaje się przy stwierdzonej mykoplazmie.

Bardzo zachęcam do zapoznania się z materiałami o tej chorobie :!:


A tu jest wątek Amelki viewtopic.php?f=1&t=117931&start=765

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro sty 19, 2011 5:26 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Irenko, bardzo mi przykro :(
Melciu, brykaj szczęśliwa [']

Obrazek


Srebro do mnie przyjedzie jeszcze w tym tygodniu.
Spróbuję jakoś dostarczyć do Ciebie. I tak myślę jeszcze o cykloferonie.
Nie wiedziałam wcześniej o tym wątku i nie wiedziałam, że będziesz w mieście.
Może ktoś z Twoich bliskich lub znajomych będzie w Białym w najbliższych dniach?
Przekazałbym te leki, bo jeśli dostanę w piątek, do Ciebie dojdzie najwcześniej w poniedziałek.

A ta mykoplazma faktycznie wredna paskuda :?
A tutaj może być mieszanka z KK :(
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro sty 19, 2011 7:58 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Tak, wet coś wspominał, że to raczej nie kk, tylko może byc coś tam(?) ale nie pamietam.
Filip czuje sie lepiej, ale koteczki Małgosia i Matyldzia źle. Karmię na siłę, ale Małgosia nie chce łykać za bardzo. Nie wiem co robić. Mogłam przynieść to paskudztwo z lecznicy razem z kotami, jak kastrację miały. Leżały na stole, a kto wie czy on dezynfekowany był np.
W gabinecie, tam gdzie zabiegi, to widziałam, że wet pryska, potem wyciera papierowymi recznikami. Jednak po zabiegu czekały na innym stole. Było ich troje, więc nie chciałam, żeby marzły w samochodzie. Dopiero jak ostatni poszedł pod skalpel poszłam wcześniej nagrzać w samochodzie.
Nigdy nie przeszłam takiej epidemii i boję się czy na wszystkie nie spadnie. Nie daję sobie rady emocjonalnie, wysiadam i jak zaczną odchodzić, ja chyba też zejdę. Wet mówi, że trzeba czasu. Ale chyba pojadę zaraz znowu z Niuńkiem, Matyldą i Małgosią, bo nie jest lepiej według mnie.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sty 19, 2011 8:24 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

o matko.... :(
Obrazek Obrazek

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Śro sty 19, 2011 8:56 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Znalazłam takie coś:
http://www.doz.pl/czytelnia/a192-Trudne_wybory_NFZ-tu

Generalnie to dziadostwo może powodować infekcje górnych dróg oddechowych lub nietypowe zapalenie płuc.
Może też występować zapalenie gardła i wydzielina w nosie.
I często wystepuje toto z chlamydią, a ta u kotów niestety jest spotykana.

Leczy się antybiotykami z grupy tetracylkin lub doksycylin, czyli jeśli dostają Unidox, to dobrze.
A beta glukan i srebro jako wspomagacze jak nabardziej też wskazane, Engystol też.

Tak, jak Ci mówiłam Irenko, zajedź do Nowej Farmacji na Wiejskiej (zaraz za skrzyżowaniem ze Świerkową) lub na Zwierzynieckiej (naprzeciwko pierwszego akademika, jadąc od Wiejskiej). A ja spróbuję na Sienkiewicza - jeszcze się zdzwonimy.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro sty 19, 2011 9:03 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

jakie świństwo :?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28645
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 19, 2011 9:28 Re: CZTERY CZARNE MINI DIABLĄTKA ;)- szukają domu!!! ok. B-STOKu

Nie wiem, czym były szczepione kicki, ale moja wetka przy szczepieniu dodaje jeszcze właśnie chlamydiozę, bo twierdzi, że to straszne paskudztwo jest.
Gardełka ich bolą to i jeść nie nie mogą :( Miejmy nadzieję, że leki podziałają szybko :ok: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 8 gości