Cześć dziewczynki, jesteśmy na chwilkę, bo już urlopujemy

Byliśmy rano na badaniu słuchu z młodszym synem. Pani powiedziała, że tragedii nie ma, ale mogłoby być lepiej, cokolwiek to znaczy. Więcej się dowiem na czwartkowej wizycie u laryngologa. Ugotowałam krem z groszku, zaraz lecę do sklepu, bo nie mam nic do niego. Chyba jakiś groszek ptysiowy zakupię. Albo grzanki zrobię, czy coś

Kociaste w porządku. Jutro chyba pojedziemy do weta na szczepienie. W każdym razie w tym tygodniu musimy, dopóki mąż na urlopie jest. W niedzielę chyba wybierzemy się do Warszawy do rodziny

Marceli ma głupawkę jakąś

Nie zliczę ile razy ściągałam go ostatnio z drzwi od małego pokoju. Boję się, że w końcu spadnie

Łatek w zasadzie olewa wszystko i wiecznie szuka miejsca do spania. Nie jest mu dane odpocząć bo Marceli czuwa

Dobrze, że w nocy ładnie śpią. Łatek jest dobrym wychowawcą dla Marcelka. A Srebełko słucha się nawet czasami starszego kolegi i nie sprawia większych kłopotów. Obu kochamy straszliwie, aż do znudzenia mogłabym ich ściskać i głaskać. Przy czym Łatek znosi te zabiegi ze stoickim spokojem, ale jak nadarza się okazja daje dyla, natomiast Marceli jest łapany w pędzie, więc niezbyt jest zadowolony z przytulanek i za wszelką cenę stara się uwolnić

Ale coraz częściej sam przychodzi na mizianki i uczy się ocierania o nogi i udeptywania. Idzie mu bardzo dobrze

Miłego poniedziałku życzymy. Zajrzymy znów jak będzie chwilka

)