Filutka bez ogonka w DS - odeszła nasza MIŁOŚĆ [']['][']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 03, 2010 23:02 Re: pilnie szukamy domu dla kotki-cienia - skarb nam się marnuje

Można też spróbować krytej kuwety. Koty są skomplikowane, mamy na tymczasie 2 kotki , Kicia sikająca na łóżka, Amber robiąca wszystko na podłogę, nikt nie doszedł do przyczyny, nie znalazł złotej rady.. I jak tu znaleźć dom..

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Nie lip 04, 2010 9:20 Re: pilnie szukamy domu dla kotki-cienia - skarb nam się marnuje

77renifer pisze:hym.. a zadnego neutralizatora nie stosuja? odswiezacza?


Stosują naprawdę wszystko, co tylko udało nam się wyczytać w necie, neutralizatory, odstraszacze, odświeżacze.
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie sty 09, 2011 18:44 Re: pilnie szukamy domu dla kotki-cienia - skarb nam się marnuje

Wkleję kilka zdjęć Filutki z jej domu :)

ObrazekObrazekObrazek

ObrazekObrazekObrazek

Filutka ma się dobrze, jest kochana w swoim domku :)
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon sty 17, 2011 9:27 Re: pilnie szukamy domu dla kotki-cienia - skarb nam się marnuje

Zdecydowanie tak wygląda szczęśliwy kot :)

A co z problemami kuwetkowymi?
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 17, 2011 11:41 Re: pilnie szukamy domu dla kotki-cienia - skarb nam się marnuje

ale cudne zdjęcia :) tak się cieszę :)

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Pon sty 17, 2011 18:07 Re: pilnie szukamy domu dla kotki-cienia - skarb nam się marnuje

panikota pisze:Zdecydowanie tak wygląda szczęśliwy kot :)

A co z problemami kuwetkowymi?


Ten problem niestety ciągle jest...
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie mar 18, 2012 13:02 Re: pilnie szukamy domu dla kotki-cienia - skarb nam się mar

Witajcie,

Od kilku tygodni jest problem z Filutką. Ona ma przewlekle luźną kupkę. To w jej sytuacji (zwieracze po tym jej wypadku nie działają idealnie) bardzo kłopotliwe. Jej Duzi próbowali już zmiany diety, zrobili jej badania, wyniki ma idealne, na zdjęciu RTG wyszło tylko, ze ma gazy w jelitach. Czekają już tylko na wyniki enzymów trzustki. Nie wiem, co jeszcze im poradzić, bo weci rozkładają ręce. Wyniki dobre, a kot ma ciągle luźną kupę. Nie wspomnę już o kasie, jaką kosztują te wszystkie badania i karma specjalistyczna. Myślę, że im z tym ciężko, choć się nie skarżą. Proszę pomóżcie coś, bo kiepsko to wszystko wygląda.
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie mar 18, 2012 15:49 Re: Fulitka bez ogonka ma domek ale potrzebne dobre rady..

Napiszę jakie badania zwykle u nas są robione kiedy koty mają biegunkę. Ale pewnie wszystko już zrobione. Z kału - na pasożyty i test na lamblie ( zdarzało się nam, że kokcydia i lamblie nie zawsze wychodziły za pierwszym razem). Z krwi cała biochemia no i te enzymy trzustkowe.. Oprócz karmy Intestinal ( obserwuję, że Royal lepiej działa niż Eukanuba ) warto też podawać jakąś pastę z probiotykami albo tabletki Diadog. A może coś polizała, czego nie powinna i przez to jelita są podrażnione? U wrażliwszych kotów regeneracja jelit trwa nieraz bardzo długo. A może to na tle stresowym, może ostatnio coś w domu się zmieniło ? Czasem tez pomaga wzmocnienie odporności przez podawanie np. Immunodolu. Mieliśmy też np. pieska z przewlekłymi biegunkami u którego nic w badaniach nie wyszło, później okazało się ze przyczyną były prawdopodobnie wrzody. Dostawał leki osłonowe na stałe. Będę myśleć może coś jeszcze mi do głowy przyjdzie. Trzymam kciuki za Filutkę. W jej przypadku biegunka to rzeczywiście wyjątkowo kłopotliwa sprawa..

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Nie mar 18, 2012 16:34 Re: Fulitka bez ogonka ma domek ale potrzebne dobre rady..

Jedna z moich koteczek dostawała nifuroksazyd - działa przeciwbakteryjnie przeciwko większości bakterii wywołujących zakażenia jelitowe ( nie działa na proteus,pseudomonas,providentia). Stosuje się go w przypadkach ostrej lub przewlekłej biegunki, nie wchłania się z przewodu pokarmowego - nie wywiera działania ogólnego.
W przypadku mojej gwiazdy był skuteczny i bezpieczny dla kici ale to trzeba by zapytać weterynarza, mam nadzieję że szybko uda się Filutce dojść do siebie :ok:
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Wto wrz 18, 2012 22:12 Re: Fulitka bez ogonka ma domek ale potrzebne dobre rady..

[i][i][i]

Dziś odeszła od nas najdroższa Filutka :cry: :cry: :cry:
Nie potrafię nawet napisać, jak bardzo mi przykro....
Ten kot tak dużo przeszedł, tak wiele osób o nią walczyło, sama poświęciłam jej tak dużo czasu, tak wiele pracy, żeby mogła chodzić i normalnie żyć. Teraz jej już nie ma. Tak szybko się to wszystko potoczyło. Tak nagle zaniemogła, jej Duzi od razu pojechali do weta, od razu miała robione badania, dzień później wyniki i ......... ostra niewydolność nerek i wątroby. Wyniki bardzo, ale to bardzo kiepskie. Kot do niedzieli zachowywał się normalnie, bawił się, jadł, pił, załatwiał się i spał, jak każdy inny futrzak. Nawet problem z luźnymi koopkami ustał. W niedzielę Filutka zaniemogła. Zaczęła się słaniać na łapkach, przewracała się. Nie potrafiła wskoczyć na krzesło, spadła z niego...

Śpi spokojnie moja maleńka :cry:
Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach...
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw wrz 20, 2012 13:20 Re: Fulitka bez ogonka ma domek ale potrzebne dobre rady..

Kochana Filutka :( [']
Nie sądziłam, że tak szybko odejdzie.. :( przecież wszystko już było dobrze.. smutno, ale wiemy , że była na pewno bardzo szczęśliwa.
dziękujemy za wszystko !

_bubu_

 
Posty: 2778
Od: Nie lip 22, 2007 21:58

Post » Śro wrz 18, 2013 16:25 Re: Fulitka bez ogonka ma domek ale potrzebne dobre rady..

Dziś mija dokładnie rok, odkąd Filutka zasnęła (*).
Tak długo nie umiałam znaleźć słów ani sił....
Miałam niezwykły przywilej być jej domkiem stałym. Dane mi było być przy niej, gdy uczyła się człowieka i szalała z myszką-przytulanką, cieszyłam się i całowałam, gdy sadowiła swój mały kuperek na mojej poduszce i przytulałam, choć serce rozpadało się na milion kawałków, gdy okazało się, że podstępna choroba nieustępliwie mi ją odbiera.
Wyłam, gdy stało się najgorsze, a moje życie zubożało, bo nie było jej przy mnie i już nigdy miało nie być.
Mijający czas nie zabliźnił rany, jaką stało się moje serce po jej odejściu i nie osuszył łez, które wciąż płyną, gdy tylko wracają ciepłe, cudowne wspomnienia.....bo tylko we wspomnieniach mogę ją znów przytulać.
Czasem mi się śni.... a wtedy nie chcę się obudzić....bo przewrotny los dał nam tylko 2,5 roku.
Bo taka była.Jedyna. Najukochańsza.Cudowna. I taką ją chcę pamiętać.

Fileńko, dziękuję Ci za to, że mogłam być częścią Twego życia. Dziękuję ,że zaszczyciłaś mnie swą przyjaźnią.
I proszę Cię o jedno :czekaj na mnie za TM, a kiedy się spotkamy, przytul swoją buźkę do mojej twarzy, a ja chciwie będę chłonąć zapach i ciepło Twego futerka.
Fileńka - 18.09.2012 (*) - gdy zasnęłaś, kawałek mojej duszy uleciał bezpowrotnie, a świat stracił swe barwy.
Milka - 31.03.2014 (*) - śpij spokojnie, moja dumna królewno.

julita_a115

 
Posty: 274
Od: Śro gru 26, 2012 17:14

Post » Czw paź 17, 2013 12:03 Re: Fulitka bez ogonka ma domek ale potrzebne dobre rady..

Doskonale rozumiem te uczucia, od śmierci mojej najukochańszej Fruzinki minęło ponad 4,5 roku, a ja nadal tęsknię za nią... Jej portret wisi w mojej sypialni, oboje z TŻem śpimy na podusiach z jej wizerunkiem. To taka namiastka bycia z Fruzią. Nadal o niej rozmawiamy, wspominamy i kochamy. To trudne pogodzić się z odejściem bliskich, a ona była mi bardzo bliska. Niektórzy tego nie rozumieją, bo to przecież był "tylko" kot. Dla mnie była przyjaciółką, towarzyszką, wszystkim co najlepsze.

O Filutce też myślę, cieszę się, że mogłam być częścią jej historii. Mam ogromną satysfakcję, że jej pomogłam, a potem znalazłam jej najwspanialszy dom i resztę swojego życia mogła spędzić szczęśliwie.
ObrazekObrazek

Ines_Chorzow

 
Posty: 693
Od: Nie sty 20, 2008 12:35
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie paź 20, 2013 23:46 Re: Filutka bez ogonka w DS - odeszła nasza MIŁOŚĆ [']['][']

julita_a115 wzruszyłaś mnie do łez, pięknie opisałaś tęsknotę i miłość i wiarę w to że jeszcze ją przytulisz
Ines i ja i wiele innych osób straciło swoich towarzyszy, tracimy ich co pewien czas, za każdym razem serce pęka na milion kawałków, za każdym razem jakoś się zrasta, choć blizny pozostają głębokie
nasza pomoc już taka jest, daje wspaniałe chwile, ale daje też ból rozstania
są kolejne koty, walczymy o nie, kochamy mocno, ale nigdy nie zapominamy o tych które odeszły

ja tez śnię o moich kotach, moich - choć nie wszystkie żyły i odchodziły u mnie
czas leci a ja nadal o nich myślę a łzy nadal lecą jak grochy
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw lut 20, 2014 22:13 Re: Filutka bez ogonka w DS - odeszła nasza MIŁOŚĆ [']['][']

W moim domu mieszkają kolejne koty, są rezydenci i tymczasy a jednak Jej nieobecność jest nadal tak bolesna....jeśli ktokolwiek wątpi, że można zwierzątko pokochać tak silnym uczuciem, to bardzo mi go żal, bo jego życie nie jest kompletne....
Ja nadal nie pogodziłam się z Jej odejściem, każda myśl o Niej powoduje rozdzierający ból w sercu....Nigdy się z tym nie pogodzę.
Miała być ze mną....szczęśliwa na zawsze.....
Fileńka - 18.09.2012 (*) - gdy zasnęłaś, kawałek mojej duszy uleciał bezpowrotnie, a świat stracił swe barwy.
Milka - 31.03.2014 (*) - śpij spokojnie, moja dumna królewno.

julita_a115

 
Posty: 274
Od: Śro gru 26, 2012 17:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 12 gości