
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ciekawa.swiata pisze:no ale kiedyś zacznie chodzić, Merlin po miesiącu już skikał na parapet musiałam wszystko pozastawiać
nawet jeżeli nie będzie w stanie poskładać nogi, to kotki bez jednej nogi też sobie radzą... ale miednica...
ciekawa.swiata pisze:Magdalena424, jeśli nie czujesz się na siłach, to ja podtrzymuję swoją propozycję.
Musisz się liczyć z tym, że wiąże się to z baaaardzo częstymi wizytami u weterynarza. Macie możliwość odizolowania tej kotki od swoich kociaków? Bo mogą zacząć się nią interesować. Pamiętam jak było z Merlinkiem, po zabiegu dwa dni siedziałam z nim w domu 24h/dobę bo bardzo cierpiał... trzeba pilnować żeby gdzieś nie wskoczyła, nie próbowała za dużo chodzić itp.
Zabiegi na UP robi się najczęściej rano z tego co wiem.
Nie upieram się, ale chcę, żebyś była świadoma jak to będzie wyglądało...
Kruszyna pisze:Dziewczyny, może nie powinnam się wtrącać, ale wydaje mi się, że kotka z takim urazem to kiepski pomysł na pierwszego tymczasa i być może lepiej by było, gdyby trafiła do kogoś, kto ma już wprawę w opiece nad kotkiem z unieruchomionym tyłem
Magdalena424 pisze:Kruszyna pisze:Dziewczyny, może nie powinnam się wtrącać, ale wydaje mi się, że kotka z takim urazem to kiepski pomysł na pierwszego tymczasa i być może lepiej by było, gdyby trafiła do kogoś, kto ma już wprawę w opiece nad kotkiem z unieruchomionym tyłem
decyzja nalezy do Wasjaka by nie była przyjmę ją
od razu się przyznaję że nie mam wprawy i praktyki
jeśli trzeba to pomogę w transporcie i finansowo....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 61 gości