
Zakladam nowy temat, bo zalezy mi, zeby byl czytelny. Moze ktos spotkal sie z podobnym przypadkiem i moglby cos doradzic?
Gucio w prawym oku ma duzo wiecej brazowego pigmentu (takie plamki brazowe) i w rezultacie to oczko zmienilo kolor. Ostatnio mam wrazenie, jakby zrenicę w tym oczku mial nieco szersza. Ale moze to tylko zludzenie przez ten pigment? Kiedys z 2-3 lata temu ten pigment i oczy ogladal juz dr Garncarz i mowil, ze tak czasami bywa i nie widzi nic niepokojacego. Wtedy nie mial tego az tak mocno. Teraz ten brazowy pigment jest wiekszy i ta zrenica mnie niepokoi. Poczytalam troche na ten temat i obawiam sie, ze moze byc to np. czerniak teczowki albo ciała rzęskowego - w oku sa widoczne przebarwienia i w poczatkowym stadium moga byc jedynym objawem. W mojej ksiazce jest zdjecie kota z wczesnym stadium czerniaka teczowki i wyglada to identycznie. Podobno ten nowotwor daje przerzuty do jamy brzusznej, watroby i pluc. W skrocie, to Gucio mial zrobiony Rtg pluc w celu kontroli i porownania ze zdjeciami sprzed 5 lat - wykryto wtedy u niego jakies zmiany w tylnym polu płucnym i bylo nawet podejrzenie nowotworu. Od tego czasu minelo 5 lat i te stary zmiany nie zmienily sie. Jednak teraz widoczne sa tez nowe zmiany w rzucie krawędzi lewej sylwetki serca (w zdjęciu strzałkowym). Te nowe mają nieco mniejsze wysycenie niż te stare. Zdjecia konsultowalam z dr P.Marcinskim i powiedzial on, ze zmiany stare nie uległy przy tym powiększeniu przez 5 lat, co jest nietypowe dla aktywnego procesu nowotworowego i zatem te nowe trzeba traktować oddzielnie. Martwie sie, ze nowe zmiany plucne moga miec jakis zwiazek z tym okiem, ze teraz to faktycznie jakis nowotwor




Jak już pisalam w moim innym watku, kot od dluzszego czasu jest jakis taki niemrawy, a teraz sie to poglebilo. Duzo spi, nie towarzyszy mi wszedzie (tak jak mial to w zwyczaju), nie gada ze mna, poklada sie i jest ospaly. Malo co go interesuje. Wydaje sie apatyczny i jakis taki osowialy. Gucio ma 11 lat. Widze, ze cos mu dolega. To nie ten sam kot. W okresie swiatecznym mial jakies takie dziwne objawy - po zwroceniu tresci pokarmowej, zaczal ziajac jak pies (z jezykiem na wierzchu), ale po chwili mu to przeszlo. Po tym incydencie, jak lezal, to czuc bylo drzenia ciala- przeszlo mu to, ale nadal jest bardzo ospaly, wyciszony, taki nieswoj.
Wracajac do tego oczka, to jakie mozna wykonac badania? Czy diagnostyka obrazowa (Rtg, USG) w diagnozowaniu np. czerniaka teczowki oka u zwierzat jest miarodajna?
Przypomne, ze kiedyś Gucio mial w zatokach stan zapalny (oczko mu lzawilo i z nosa wydmuchiwal zielone "gluty"). Przeszlo po kroplach Braunol przepisanych przez dr Garncarza. To bylo to samo oczko.
Gdy przeczytalam co taka pigmentacja w oku moze oznaczac, to sie zalamalam, az slabo mi sie zrobilo


Dr Garncarz do Trojmiasta przyjedzie dopiero w okolicach marca-kwietnia. Czy tyle mozna z tym czekac? Czy w ogole metody diagnostyczne tu na miejscu wystarcza? Najbardziej sie boje, bo za tydzien wyjezdzam na 10 dni i nie wiem co robic. Okropnie boje sie o Gucia. Nie moge teraz o niczym innym myslec, tylko o nim.
Niedawno (dla mnie to wciaz niedawno


