Otóż mamy dwa koty- Vladimira (niecałe 3 lata) i Kari (około 9 mies.). Kari trafiła do nas tego lata i Vlad od razu ją zaakceptował, koty wręcz zakochały się w sobie od pierwszego wejrzenia- spały razem, wylizywały się wzajemnie, Vlad próbował bronić małej jak zamiauczała np. przy obcinaniu pazurków. dwa dni temu Kari miała operację (niedrożne jelita- łajza połknęła 10groszy

), przy okazji została też wysterylizowana. Wczoraj wróciła do domu i zaobserwowaliśmy dziwne zachowanie między kotami. W ogóle się do siebie nie zbliżają, a Vladimir w dodatku czasem na nią prycha (!) co było wcześniej nie do pomyślenia. Zupełnie nie wiemy co o tym myśleć, czemu tak się dzieje i czy mu to przejdzie. Zastanawiam się, czy przyczyną takiego zachowania może być konfuzja spowodowana tym, że Kari pomyka teraz w "jakimś dziwnym kubraczku", śmierdzi specyfikami z lecznicy, sterczy z niej wenflon z kroplówką i tak dalej?