Adasia - już w swoim domu :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 16, 2011 17:05 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Adaś to bardzo trudny kot :( :(
on robi się agresywny :( :(
póxniej wstawię film...
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 17:49 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Problem z Adasiem jest taki, że to półdziki kot :( na widok zbliżającego się człowieka zaczyna głośno miauczeć, a podejść bliżej - bywa wręcz agresywny - potrafi mocno drapnąć. Leki przemycać można w karmie. To trunoadopcyjny kot :( Cierpliwego domu mu trzeba, w którym bedzie żył trochę obok człowieka.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie sty 16, 2011 18:53 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

:(
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 19:18 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Adaś to bardzo trudny kot...
Z jego zachowaniem jest chyba gorzej niz było na początku...
Nie wiem czemu...
Może teraz poczuł sie trochę lepiej i pokazuje swój prawdziwy charakter...
A może ma jakiś uraz związany z czlowiekiem...
Może go boli...
Nie wiem...
Dziś obserwowałyśmy go dłuższą chwilę i doszłyśmy do wniosku, że Adaś słyszy...
Niestety - nie można do niego podejść bo krzyczy przeraźliwie i wręcz się rzuca na człowieka...
Rzuca się z łapami na wyciągniętą w jego stronę rękę, nawet nogę zaataował łapą, jak stanęłam blisko transporterka w którym siedzi...
Na koty reaguje podobnie...

To bardzo trudny kot...
Trudny w opiece, trudny w obcowaniu i trudny w podawaniu leków...
Ale potwornie biedny i strasznie rozczulający...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 19:25 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Kot po przejściach :(
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 19:31 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 19:33 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

o boshe :strach:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 19:35 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

:( nieszczęśliwy kot :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 19:55 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Matko, to co z nim będzie :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 20:02 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Film z Adasiem oglądałam kilka razy :(
biedny kotek :(
czy zwróciłyście uwagę na zachowanie jego grzbietu ?
czy mi się wydaje?
czy on może mieć to viewtopic.php?f=1&t=15332&start=30

viewtopic.php?f=1&t=10079&start=30
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 20:05 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Adaś to bardzo biedny kot... ja myślę, że on się boi człowieka, wyciągniętych do niego rąk...

Szkoda mi go... :(

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Nie sty 16, 2011 20:33 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Kurcze, co to może być :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 20:35 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Annaa pisze:Film z Adasiem oglądałam kilka razy :(
biedny kotek :(
czy zwróciłyście uwagę na zachowanie jego grzbietu ?
czy mi się wydaje?
czy on może mieć to viewtopic.php?f=1&t=15332&start=30

viewtopic.php?f=1&t=10079&start=30


zespół falującej skóry to na tle alergicznym
- taka nadwrażliwość na dotyk,
Adaś zmian na skórze nie ma, ale na pewno
coś coraz bardziej go drazni-
tak myślę sobe, że moze słyszy jakieś zakócenia
niskie wysokie dźwięki
bo ewidentnie, kiedy się mówi to jego to bardzo drazni
w ogóle odgłosy
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 20:42 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Słuchajcie on się przecież po prostu boi. Reaguje w ten sposób, ponieważ jak się zbliżał do niego człowiek to Adaś wychodził do niego (przecież tak było na początku) i wtedy coś go bolało. Kojarzy ból z człowiekiem dlatego tak reaguje. A teraz jadł mięso, był głodny, może coś go bolało i po prostu tak zareagował. Bał się, że możecie mu zabrać mięso, albo że stanie się coś nieprzyjemnego. Przecież kontakt z człowiekiem do tej pory kojarzy mu się tylko z bólem (zabiegi wet, albo ruch w stronę człowieka). Poza tym ten kontakt jest bardzo rzadki więc nie ma szans się przekonać, że to może być przyjemne.

Adaś jedzie do cudownego, cierpliwego domku. Jeżeli forumowiczka, która zdecydowała się go wziąć napisze to fajnie, jeżeli nie to zapewniam, że to cierpliwy, doświadczony domek i że Adaś dostanie w nim wszystko czego potrzebuje.
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 20:44 Re: Adaś - kto pochyli się nad pokrzywionym kocim losem...

Catnaperka pisze:Słuchajcie on się przecież po prostu boi. Reaguje w ten sposób, ponieważ jak się zbliżał do niego człowiek to Adaś wychodził do niego (przecież tak było na początku) i wtedy coś go bolało. Kojarzy ból z człowiekiem dlatego tak reaguje. A teraz jadł mięso, był głodny, może coś go bolało i po prostu tak zareagował. Bał się, że możecie mu zabrać mięso, albo że stanie się coś nieprzyjemnego. Przecież kontakt z człowiekiem do tej pory kojarzy mu się tylko z bólem (zabiegi wet, albo ruch w stronę człowieka). Poza tym ten kontakt jest bardzo rzadki więc nie ma szans się przekonać, że to może być przyjemne.

Adaś jedzie do cudownego, cierpliwego domku. Jeżeli forumowiczka, która zdecydowała się go wziąć napisze to fajnie, jeżeli nie to zapewniam, że to cierpliwy, doświadczony domek i że Adaś dostanie w nim wszystko czego potrzebuje.


Adaś jedzie do domu? Byłoby cudownie....

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 80 gości