WAWA Błagam o pomoc! 5 mies. kot choruje, nikt nie wie na co

Co słychać???? :ok:

2 dni nie było mnie w domu, Jimmy został ze swoim Panem, no i jak wróciłam, to od razu podczas pieszczot zauważyłam, że Jimmy strasznie jest gorący.
Zmierzyłam temperaturę no i 40,1..

Od razu zapodałam mu Tolfedynę, tak kazał lekarz (dawać kiedy jest gorączka).

Kotek wygląda lepiej, tylko martwi mnie gorączka, która wróciła..

Wet mówił, że tak może być. Ale mimo wszystko już myślałam, że będzie tylko lepiej..

No ale cóż, może tak musi być..

Jeszcze 3 tygodnie podawania antybiotyku. Chociaż kilka dni Jimmy miał spokój od tej gorączki..

To bardzo smutne.. mały pewnie źle się czuje..

trzymam za zdrówko mocno :ok:

Dzisiaj zmierzyłam tempeaturkę 24 godz. po podaniu wczoraj telofedyny, no i Jimmy miał 39,5, więc podałam mu koleją tabletkę.

Kurcze, co się dzieje? Czemu gorączka znowu wróciła..
Pewnie póki nie zakończymy antybiotykoterapii a on całkowicie nie wyzdowieje - będzie się tak działo..

((( bidulek..

KotekJimmy pisze:2 dni nie było mnie w domu, Jimmy został ze swoim Panem, no i jak wróciłam, to od razu podczas pieszczot zauważyłam, że Jimmy strasznie jest gorący.
Zmierzyłam temperaturę no i 40,1.....

Ale antybiotyk był podawany ciągle?
Przerwa w podawaniu może skasować całe leczenie - bakteria wytworzy oporność.
W takiej sytuacji dalsze podawanie antybiotyku nie ma sensu i jest szkodliwe.

Oczywiście! Nie zaniedbujemy podawania leku. To nasz wspólny kot - mój i mojego chłopaka, zawsze jak nie ja, o on z nim zostajemy. Tak planujemy swoje wyjazdy, by koś z nim był.

Trzymam kciuki...

Dzisiaj jak zwykle mierzyłam temperaturę i znowu 39,5..

Czy mam uznawać, że to jest gorączka? Czy nie?
Bo jeśli jest gorączka to mam podawać Telofedynę. Ja uznaje, że to jest gorączka i ją podaję...

Cześć KotekJimmy!
Moja historia jest podobna. Od listopada mam kocurka ze schroniska. Teraz ma 5 miesięcy. Oczywiście przeszedł koci katar, biegunkę i miało być już dobrze. Od początku widziałam u niego brudne uszy, nie wiedziałam że to świerzb. Wet zaglądała i nic nie widziała. Pod koniec grudnia dobrałam się do jego uszu z dobrym zamiarem oczyszczenia tego „brudu”. Następnego dnia przymrużał oko i kulił uszy. Od razu poleciałam z nim do weta i to nic okazało się świerzbem usznym mocno zaawansowanym. Dostał stronghold, oridermyl no i tolfedynkę w pupę żeby uszy nie bolały. Następnego dnia (30.12.10) zaczęło się gorączkowanie i trwa do dziś. Na początku prawie 41 a teraz przed 40. Oczywiście już dostaje drugi antybiotyk.
..a świerzb czuje się świetnie.
Dodam, że usg brzuszka wykazało tylko gigantyczne węzły krezki 2,2 i 0,6
Mam zalecane powtórzenie testów na białaczkę i pożegnanie się z kotem. Jednak mój kot się nie żegna. Jak mu gorączka spada do 39.5 to szaleje po mieszkaniu i ma apetyt. Załatwia się normalnie. Też nie wiem co robić. Pozdrawiam

Ja tolfedyny już nie podaję. Podobno lepiej nie podawać niż podawać.. niech kot walczy sam

Jej, to jakaś masakra. Z moim kotkiem Jimmym było jeszcze 5 kotków w miocie i żaden z nich nie choruje. Mój Jimmy też przeszedł koci katar.

Straszne mnie dołuje to, że ludzie, którzy nie szanują zwierząt, biją je, maltretują, masakraują i one się z ego wylizują, są przy swoich panach i ich kochają. A ja mojemu kotkowi nieba bym przychyliła, a nie potrafię mu pomóc, mimo, że zapewniam mu wszystko czego potrzebuje..

(((

Dokładnie, na wsi zwierzęta bez weta, na zimnie żyją, a mój dopieszczony dobrą karmą, masą miłości i pieszczot choruje.
Zastanawiam się czy to możliwe że ja go zaraziłam? Byłam przeziębiona w tym czasie. Ach i nie napisałam, że początkowo był leczony na zapalenie gardła.
Napisz mi proszę to co masz w usg o węzłach krezki

W usg wyszły problemy z nerkami i powiększone węzły chłonne.
Podejrzewam że nerki to po długim leczeniu.

Nie sądzę, by kot mógł zarazić się od ciebie! My też nie chorujemy na kocie choroby..

..nie masz podanych rozmiarów i echogenności?
Weterynarz powiedziała że to możliwe i mam zakaz całowania kota w nosek (tylko weź mu wytłumacz jak prosi o buziaka).
A robiłaś testy na FIV?

Generalnie wyszło praktycznie wszystko bez zmian, nieco nerki powiększone.. Dużo by przepisywać.. Ale wyszło wszystko ok..

WAWA Błagam o pomoc! 5 mies. kot choruje, nikt nie wie na co

Kto przegląda forum