Maluch już nie na mrozie. W DS!!!

A ja to co?!
Zapomniałaś już o mnie? :mrgreen:

joarkadia pisze:A ja to co?!
Zapomniałaś już o mnie?

Nie zapomniałam, ale trochę czasu minęło i głupio było mi znowu do Ciebie uderzać :oops:

Spokojnie....
Co prawda mam jednego tymczasa, Cukierka, ale ten maluch chyba miał przeznaczone trafić do mnie :mrgreen:

Poza tym są w podobnym wieku (Cukierek ma coś koło 6 miesięcy), więc będą miały lepiej i będą miały jak odgryzać się reszcie kotów.... :ryk:

To naturalne że kot zje papużkę :twisted:

Naturalny instynkt łowny echhh biedny maluch trzymam kciuki za dt!

O rany, papuzki szkoda i biednego kociaka :-(

Ludzie o kant stolu...
Dobrze, ze jest opcja awaryjna u Joarkadia!

Moja pierwsza kocina - Beta - też upolowała zeberkę australijską - i to przez pręty klatki.....
Teraz już nie mam ptaszków...

Co z maluchem?????

Maluszek jest już u mnie. Siedzi na kolanach i rozgląda się zaciekawiony. Jak tylko zrobię dobre zdjęcia to wrzucę w celu podziwiania malucha - wygląda prześlicznie :1luvu:

Fuksik wcina jedzonko - pozera właśnie drugą saszetkę mokrego

i kończy ją :lol:

mały głodomór :wink:

Spieszę donieść - jest czarny z;
- białą szyjką od boczków do żeberek,
- białe kawałeczki pod noskiem, białe wąski na czarnym tle

,
- miedzy przednimi łapkami kawałek białego,
- biały brzuszek,
- i cztery skarpetki każda innej długości
Ufny, daje się brać na ręce, nie wyciaga pazurków nawet przy obcinaniu. Cukierek po pierwszym obwąchaniu zaczął syczeć na niego, Garfildosek również, Ryś uciekł, Puszek popatrzył obojętnie i poszedł spać do drugiego pokoju, a rademenes próbował polizać małego po łepku, ale Fuksik zaczął warczeć....

A ja w pośpiechu z białego zauważyłem tylko białe skarpetki!

Wklejam jedno z 3 zdjęć kotka, które dostaliśmy przez wnuczka "naszej" karmicielki, pani Krysi - są fatalnej jakości i nie nadają się do ogłoszenia, ale zamieszczam jedno - poglądowo.

I czekamy na dobre zdjęcia!

Fuksik po prostu dał się wziąść na ręce, obejrzeć, podrapać po brzuszku, nakarmić, potarmosić i wszystko to na co pozwala kot jak chce... w zamian za to spałam z kotem na szyi prawie całą noc :!:

Dał sobie bez problemów obciąć pazury

Pięknie i oryginalnie umaszczony - dodam, że ma cieniutką białą kreseczkę na czarnym nosku, a na tylnych łapkach kupi białego prześwitują przez czerń.
Na razie juz słychać, że mały ma zdrowe płucka, ale strasznie boi się innych kotów - nawet rówieśnika Cukierka. Ale że jest ciekawsi długo nie wytrzymuje w bezruchu i zaraz po fukaniu idzie zwiedzać :twisted:

Zręczny jak mała małpka, ufny do ludzi (może nawet za bardzo...) i mruczy włączając traktorek.... :mrgreen:

Wygląda jak moja Rindzi[*] :cry:

Kochany,oby szybko znalazł domek :ok:

Jest rzeczywiście słodki, choć niezbyt ufny w stosunku do kotów - regularne syki i fuki słychać. Ogólnie bardzo grzeczny, z zapałem korzysta z kuwetki. Niecały rok temu straciłam kota, który był starszą wersją tego malucha....
Postaram się jak najszybciej zrobić mu sesję zdjęciową i będzie szukanie nowego domku

Do wszystkich podczytywaczy losó Fuksika !!!
tu jest więcej informacji o tym małym diabełku wcielonym :wink:

viewtopic.php?f=1&t=117901

Mały zaszczepiony, w zdrowiu idealnie zdrowy, czysty i rozrabiający ponad wszelką miarę....
Według weta ma 4 miesięce, dopiero rosną mu ząbki...
I jest cudowny :1luvu:

Maluch już nie na mrozie. W DS!!!

Kto przegląda forum