Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIII

a Marcheweczka to nowa kotka? Starsza?

Oby za trochę był w takim stanie jak mój Sylwuś :ok:

Pytanie. Czy ktoś widział dzisiaj Weronikę?

I czy kojarzycie tego kota???? Był mega wciśnięty między fotel a siatkę. Tragicznie przerażony.

Tutaj wychynał

No i FAN-TA-STY-CZNA Negri (215). Jak podchodziłam trochę wystraszona ale zaraz okazała się przeogromnym, spragnionym miłości miziakiem.

dagmara-olga pisze:a Marcheweczka to nowa kotka? Starsza?

tak, na pewno 10+
piękną starość dostała

Catnaperka pisze:Pytanie. Czy ktoś widział dzisiaj Weronikę?

widziałam Weronke w jedynce jest, tylko siedzi pod łóżkiem
i tylko do jedzonka przychodzi

Marcheweczka jest kotką starszą, zaniedbaną. Dziś weterynarz zalecił zrobienie jej badań krwi i moczu- poczekamy do poniedziałku. Dostała kroplówkę, po której się ożywiła. Ładnie jadła gerberka od ruru- marchewkowego, stąd takie imię. Ma brzydkie uszy, ale pozwalała je sobie cierpliwie oczyścić, ząbki w nie najlepszym stanie, ciężki oddech- taki świszczący. Ma dużo pogody w sobie, kroplówkę zniosła cierpliwie. Jest bardzo kochaną drobinką.

Biedna Weronika :crying:

Biedna Seniorita Marcheweczka :crying:

Może by jakoś wydobyć Weronikę na światło dzienne w wątku?

Co jedna bida znajdzie dom pojawia się kolejna i kolejna potrzebująca

magicmada pisze:Marcheweczka jest kotką starszą, zaniedbaną. Dziś weterynarz zalecił zrobienie jej badań krwi i moczu- poczekamy do poniedziałku. Dostała kroplówkę, po której się ożywiła. Ładnie jadła gerberka od ruru- marchewkowego, stąd takie imię. Ma brzydkie uszy, ale pozwalała je sobie cierpliwie oczyścić, ząbki w nie najlepszym stanie, ciężki oddech- taki świszczący. Ma dużo pogody w sobie, kroplówkę zniosła cierpliwie. Jest bardzo kochaną drobinką.

żeby tylko wyniki wyszły dobre
starsze kocice są naprawdę wyjątkowe

Marchewka jest wyjątkowa
dzisiaj ją wyczesałam
bo skołtuniona była jak rasowy pers :wink:

podjadła sobie- Basia ja nakarmiła
pochodziła troszkę..
słodka, kochana, dobra kruszynka...

Dzisiaj 2 adopcje
GULIWEREK

oraz Marszałek- burasek
który ledwo przyszedł(podrzucony na klatkę schod. na Piłsudskiego)
i od razu, po godzinie do domku poszedł :ok:

i z ostatniej chwili Silvio sam śuśnął!!
zostałam ostatnia i jeszcze go fociłam
a on wszedł do kuwetki i po wyjściu była mokra plama :ok:

powinnam mieć to na filmie, to pokażę
W ogóle to jest fantastyczny kociak
cierpliwy, ufny, wszystko pozwoli sobie zrobić...

jak dobrze, znaczy leki działają, ale i tak bardzo, bardzo pilnie potrzebny dom dla niego, chociażby dlatego, ze schronisko pustoszeje o 16 i nikt już nie zaglada czy mały siusia, to po prostu niemożliwe przy tej ilości zwierzaków