Ten kotek z
czadowym profilem tak niewinnie wyglądający przez okno, to w rzeczywistości mały bandyta
Michał przez całą zimę dokarmia ptaki. W garażu trzyma wielki worek z ziarnem, które sypie do ptasiej stołówki:

W czasie mrozów do worka zakradały się myszy, które
rudalon oczywiście wywęszył podczas swoich krótkich wypadów teren. Próbował na nie polować, ale najedzone myszy prezentowały świetną formę i błyskawicznie uciekały ze zmarzniętych łapek naszego łowcy

. Co prawda Frodo wypatrywał ich potem na śniegu, ale szybko odpuszczał, bo brodzenie w tym białym i zimnym paskudztwie nie jest mocną stroną domowych kotków

:

Fotkę jego
czadowego profilu zrobiłam, gdy wrócił do domu po nieudanym polowaniu, wskoczył na parapet i przez szybę intensywnie wgapiał się w śnieg:

Myszkę wypatrzył w końcu Michał:
...ale, rzecz jasna, nie podzielił się z Frodziaszkiem tym odkryciem
