Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 14, 2011 23:39 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

No nie :ryk: :ryk: :ryk:
fajną macie windę :piwa:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 14, 2011 23:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk: :ryk: :ryk:

Czyli macie nową windę :)

Przypomniała mi się sytuacja naszej sekretarki BP.
Robiła sobie kuchnię, wybrała sobie wszystko pod kolor.
Wchodzi, a tu zamiast pięknych waniliowych frontów, niebieski.
- BP: 8O co to jest, przecież miały być waniliowe
- monter: jak waniliowe, to są dokładnie te, które Pani wybrała, numer się zgadza
- BP: jak się zgadza, miały być waniliowe, nienawidzę niebieskiego
- monter: to po co Pani takie wybrała
- BP: nie wybrałam :crying: :crying: :crying:
- monter: to jak Pani takich nie wybrała to proszę zerwać folię ochronną i wszystko będzie OK

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 14, 2011 23:45 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Dobre! :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 14, 2011 23:47 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:- hm... a może ona jest na każdym piętrze inna. :roll:
:ryk: :ryk: :ryk:
Kika dobra jest :ok: :ok: ma to po Mamie ;)


gosiaa pisze:Przypomniała mi się sytuacja naszej sekretarki BP.
Robiła sobie kuchnię, wybrała sobie wszystko pod kolor.
Wchodzi, a tu zamiast pięknych waniliowych frontów, niebieski.
- BP: 8O co to jest, przecież miały być waniliowe
- monter: jak waniliowe, to są dokładnie te, które Pani wybrała, numer się zgadza
- BP: jak się zgadza, miały być waniliowe, nienawidzę niebieskiego
- monter: to po co Pani takie wybrała
- BP: nie wybrałam :crying: :crying: :crying:
- monter: to jak Pani takich nie wybrała to proszę zerwać folię ochronną i wszystko będzie OK

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sty 14, 2011 23:54 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Hmmmm...
Chyba Was odwiedzę... :roll:
:ryk: :ryk: :ryk:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2011 0:22 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Anetka, chcesz się nową windą przejechać :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2011 0:28 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

gosiaa pisze:Anetka, chcesz się nową windą przejechać :mrgreen:

Po przeczytaniu powyższych postów - mam lekkie obawy... :roll: :lol:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2011 0:29 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Duszek686 pisze:
gosiaa pisze:Anetka, chcesz się nową windą przejechać :mrgreen:

Po przeczytaniu powyższych postów - mam lekkie obawy... :roll: :lol:


Co do koloru :smiech3:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2011 0:30 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

dokładnie - co do jego... transformacji... :lol:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2011 0:36 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Ja myślę że z tą windą było tak jak z szafkami :)
Z folią ochronną seledynowa, po zdjęciu piaskowa :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2011 11:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

A właśnie, że nie. :ryk:
Wczoraj ponownie ją widziałam! Jest seledynowa!!!! :ryk:
Dzisiaj jechałam! Jak się dobrze przyjrzeć, to jest w kolorze niedojrzałego banana. :wink:
Kika też jej użyła i właśnie przysłała mi sms -"winda jeździ dwa razy dłużej niż poprzednia! A myślałam, że to już niemożliwe!" :lol:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2011 14:37 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk: :ryk: :ryk:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2011 12:38 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Hej, hej - Iwonko!!!
Czyżbyś utknęła w tej niedojrzałej windzie 8O
Tu się tęskni :twisted: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto sty 18, 2011 16:40 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Oj tęskni!!!! Kurczę dziecko mi wyjechało w niedzielę na całe ferie!
Jeszcze z domu nie wyszła, a już za nią tęskniłam. :oops:
Ślemy sobie smsy. Trochę często i obficie nam to wychodzi więc już się martwię jaki zapłacę rachunek za telefony w przyszłym miesiącu. :?
Brakiem Kiki najbardziej zdegustowana jest Silence.
One zawsze ze sobą śpią. Na jednej podusi, pod jedną kołderką, nosek w nosek.
Żeby kocica tak nie cierpiała z powodu rozstania, otworzyłam jej drzwi do Kiki pokoju.
Noc z niedzieli na poniedziałek miałam przechlapaną, bo skakała na klamkę od drzwi wejściowych.
Chyba stwierdziła, że już tu mieszkać nie będzie!
Jest obrażona!
Na szczęście stan obrażenia nie wpływa na jej apetyt. :ok:
Przy mokrym żarciu się odobraża :wink: i wpitala za dwóch! :lol:
Kupiłam koteczkom świeżą flachę sreberka, bo tamtą skończyły w piorunującym tempie i od kilku dni nie miały.
Dziś się poświęciłam i wysiadłam przystanek wcześniej, żeby wejść do apteki, bo sumienie mnie gryzło, że moje skarbki zaniedbuję.
Przestałam podawać im je strzykawką. Tylko Kaszmir dostaje preparat w ten sposób, bo on nie pije wody z kociej szklaneczki.
Reszta stada /hm... chyba tak to można już nazwać :roll: / przyswaja srebro pijąc.
Różnica w smaku jest dla mnie absolutnie niewyczuwalna. Dla nich też! :ok:
Auta jak nie miałam tak nie mam, a sądząc po wczorajszych próbach zabawy Kaszmirka z Silence, chłopak nadaje się do wycięcia.
Cóż, jajka muszą poczekać!
Chyba się nie zepsują! :roll: :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2011 16:44 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

U nas Erwinek nastawał na cześć Hansa :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 54 gości