Kurcze tak to pięknie wygląda, tak mi się udało wszystko zaplanować i tak bym chciała te dwa kochane koteczki już mieć koło siebie.A tu oczywiście wszystko przeciwko mnie -__- Wszyscy mają czas, nie pracują w soboty,robia powoli i ciągle mają coś do załatwienia :/ Elektrykę mieliśmy mieć we wtorek zrobioną...to pan się przeniósł na dziś Jak to usłyszałam to się aż popłakałam...na szczęście juz wszystkie kable zrobione,jest nowa skrzynka na korki zamykana na kluczyk.Nie wystają już nigdzie żadne kable,od tej strony jest bezpiecznie...ale jeszcze zostały 3 rzeczy Jestem tym wszystkim bardzo zdenerwowana bo nie jestem jakimś trolującym forum dzieckiem które chce kotka...
Może jestem zbyt nadgorliwa i emocjonuję się zbyt szybko i za szybko się wypowiedziałam o adopcji , mając dom w rozsypce...ale wszystko idzie do przodu,powoli ale idzie.Postaram się to wynagrodzić wam wszystkim wysyłając dużo zdjęć i rozpieszczając chłopaków ile się da.Wybaczcie mi proszę że to tyle trwa
Wszystko zależy od Jaśnie Pana od remontu -__- musi położyć gładz i kafle w przedpokoju,przedpokój jest malutki.Potem to już szybko pójdzie.Niestety on ma zawsze coś do załatwienia a w soboty nie przychodzi a ja sobie włosy rwę już z głowy
Kafle chcemy jak największe dać żeby jak najszybciej poszło.
Tak się zastanawiam czy może nie zaprosić Zuzi (Zołzika) na kawkę żeby zobaczyła że jestem żywą istotą i że wszystko co mówię jest prawdą.
Kurcze, nie wiem jak to wygląda, nie chce poganiać, ale tak sobie myślę, jeśli pokoje zrobione, jeśli są drzwi, ten przedpokój nie jest chyba największym problemem. Nie jedna, nie pięć i nie 100 osób robiło / kończyło remont mając w domu koty. Ale jak mówię, nie znam sytuacji, więc nie chce nic narzucać, ale może...
Właśnie nie mamy drzwi wstawionych:P Bo bez kafelek nie można wstawić,bo "nie ma poziomu" Owszem mogłabym zabrac kotki tylko czy cięcie kafelek,co za tym idzie pył i kurz i huk będa dobre dla kotków które powinny się w spokoju aklimatyzowac? Mój fredzio ma bezpieczną klatkę gdzie go zamykamy a potem zaklejamy pokój folią żeby żaden kurz nie wszedł.Czy kotki będą grzecznie siedziały w pokoju zaklejonym samą folią?Mogłabym ich zamknąć w łazience...ale wizja tego mnie przeraża i wolę jednak żeby były w spokojnym dt niż takim byle jakim ds Ja bym chciała dla nich jak najlepiej...jak najlepiej
Nie no nie ma sensu na sam remont sprowadzać chłopców, się zestresują na wejściu, nie dość, że przeprowadzka to jeszcze remont
teraz to już lada moment się skończy , tyle, że szkoda transportu Puciowego, ale znajdzie się inny
Prue, z ważnych spraw to jest zakraplanie oczka dostaniesz kropelki i przemywanie go srebrem koloidalnym Timkowi On ma coraz ładniejsze to oczko, ale łezki mu czasem lecą
O dziękuję bardzo.Srebro koloidalne mam.I dziękuję że nikt na mnie nie krzyczy i nie tupie nogami.A jak transport się nie nadarzy to przyjedziemy sami.Preferowałabym którąś sobotę żebyśmy mogli pobyć z kotkami cały weekend i je troszkę uspokoić i nie zostawiać samych Może to i dobrze bo bys mi pokazała jak to oczko zakraplasz?Nigdy tego nie robiłam żadnemu zwierzątku
Jeden z najlepszych domów, jaki znalazłam dla potrzebującego kociastego przyjechał po niego dopiero po blisko trzech miesiącach od "rozmowy wstępnej". Dziewczyna miała przeprowadzkę, remont świeżo kupionego mieszkania, po drodze jeszcze jakiś długi służbowy wyjazd. Wszystko się strasznie przeciągało, martwiłam się, tym bardziej, że kot był schroniskowy, a wiadomo jak w schronisku jest ... Nie machnęłam na nią ręką, bo jakoś czułam, że to poważna i odpowiedzialna osoba, mimo, że to wszystko tak długo trwało. Przekonało mnie do niej to, że na pierwszego kota zdecydowała się wziąć bidę ze schroniska, nienajmłodszą (Kacper miał ok. 7 lat), po przejściach, do odchuchania emocjonalnego i zdrowotnego. I nie był to tylko odruch serca, wszystko to było też robione z głową, przemyślane, stąd też najpierw załatwienie spraw domowo-służbowych, a potem nowy domownik. W końcu ta wiekopomna chwila nadeszła i zajechał z Warszawy super wypasiony wóz, który powiózł Kacpra do wymarzonego domu, w którym się nim najtroskliwiej zajęto .
Timonek jest pod najlepszą opieką, jeśli Prue woli mieć "wszystko po kolei" to chłopak chwilę poczeka, nic mu się nie stanie .