trawa11 pisze:maciejowa pisze:No też uczę go, ale on taki narwany, lata i lata tylkoADHD ma chyba. Wczoraj mnie podrapał po boku do krwi, bo zachciało mu się pobiegać po oparciu od sofy. A ja tam akurat siedziałam. Głupia baba kotkowi przeszkodą była, to przeleciał i po mnie
Ale za to jak mu się zbierze na mizianki to przyłazi i sam się dopomina
A brzuszek ćwiczymy. Łatuś też nie pozwalał mi dotykać brzuszka, a teraz sam się wywala. Ale obcym nie daje.
Bazyl też ma ADHD, sama nu te diagnoze postawiłam. No i bardzo dobzre ,ze ma ,bo przy tych ilościach co on zje, to byłby juz niezłym tucznikiem
, a tak to przynajmniej szybko gubi kalorie w biegu
. Przylatuje do mnie ,zaczepia mnie ,i ucieka, za chwilę wraca i wyraznie mi daje do zrozumienia, zebym za nim biegla, i nagle pada na dywan i wywala brzuszek , no i nie ma zmiłuj sie
,kłade sie obok niego i miziam . trawa to krótko ,po czym znowu to samo
I tak se biegamy
. tylko ,ze ja nie wyrabiam na zakrętach
Marcelek właśnie dlatego jest taki chudzieńki... Przypomina przecinek
I strasznie szybko rośnie. A pomysły ma takie, że...






