TERAZ MY - reaktywacja ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 12, 2011 22:02 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

:D

A Cwiartuchna?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 12, 2011 22:04 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

O, przepraszam, zapomniałam :oops:
Jutro to nadrobię.
Dobrej nocki :wink:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 12, 2011 22:05 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Szkodniki i inne koty piękne :1luvu: , ale...
skaskaNH pisze:Obrazek
Skaska, uwielbiam Twoje powłoczki :mrgreen:

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Śro sty 12, 2011 22:47 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Gdzie byliście na wakacjach? Gdzie takie koty som? 8)
A zdjęcia Twoich szkodników też mi przypomniały stare czasy! :D
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw sty 13, 2011 7:28 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Dorotko - Ćwiartuchna bardzo Ci dziękuje za nieustającą pamięć o niej. Coś specjalnie dla Ciebie:

Obrazek Obrazek

Podczas poszukiwań tychże zdjęć uświadomiłam sobie, że mam mało jej aktualnych fotek, trzeba to będzie nadrobić, ale to pewnie dopiero wiosną, jak zrobi się cieplej i Ćwiartuchna znowu zacznie częściej przesiadywać na zewnątrz.

Marcelibu - to koty egipskie ;) Udało mi się w zeszłe wakacje spełnić jedno z moich największych marzeń i właśnie tam pojechać.

Lemoniada - co się śmiejesz z moich powłoczek? :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 13, 2011 8:22 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

skaskaNH pisze:Lemoniada - co się śmiejesz z moich powłoczek? :twisted:

Gdzie się smieję? Też taką chcę! :D

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Czw sty 13, 2011 13:22 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Lemoniada pisze:
skaskaNH pisze:Lemoniada - co się śmiejesz z moich powłoczek? :twisted:

Gdzie się smieję? Też taką chcę! :D

Ja też, ja też !!!
Może być nawet z tym sympatycznym dachowczykiem w załączeniu :mrgreen:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw sty 13, 2011 14:41 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Pościel, drogie Cioteczki, nabyłam ładnych parę lat temu na sali w jakimś markecie, chyba Geant :roll:
Żałuję, że kupiłam tylko tę jedną, bo później już takich nie widziałam.

Wielbłądziu, ten konkretny dachowczyk nie jest do oddania, bo to akurat Nunek, czyli moja córusia najmłodsza - ale mam badzo podobnego na stanie, mogę nawet spakować razem z pościelą (używana co prawda, ale biało-czarne koczury... :roll: ) ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 13, 2011 22:17 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Hurra, dobrze poznałam, że to Nunia :mrgreen:
A wiesz, że u mnie Norysia też ewoluowała w Nunkę/Nuśkę/Nunu :wink: ?

Burego-burego (w odróżnieniu od marmurków :twisted: ) dachowca bardzo mi tu brakuje i chętnie bym sobie jakiegoś przysposobiła (tym bardziej, że Klarę niestety raczej będę zmuszona oddać, wbrew moim najlepszym intencjom :( ), ale w tej chwili nasza sytuacja finansowa jest gorsza niż zła :( .
A jutro po północy (czyli właściwie pojutrze) minie dokładnie miesiąc, jak nie ma z nami Złośliwej Burasicy Tadziuni :cry: ...
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw sty 13, 2011 22:22 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Kudlactwo i personel klaniaja sie !!:)

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 13, 2011 22:25 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

skaskaNH pisze:Dorotko - Ćwiartuchna bardzo Ci dziękuje za nieustającą pamięć o niej. Coś specjalnie dla Ciebie:

Obrazek Obrazek

Podczas poszukiwań tychże zdjęć uświadomiłam sobie, że mam mało jej aktualnych fotek, trzeba to będzie nadrobić, ale to pewnie dopiero wiosną, jak zrobi się cieplej i Ćwiartuchna znowu zacznie częściej przesiadywać na zewnątrz.



Dziekuje!
Sloneczko ladnie wyglada! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 14, 2011 9:16 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Kurczę, nie wiem, gdzie to napisać, bo Monika zamknęła wątek.
Przeczytałam o Meo... tak mi smutno :( :(
Moniu, jeśli tu zajrzysz, to... nie wiem, co napisać, przytulam mocno.


Wielbłądziu, wiem, czytałam w Twoim wątku, jak sytuacja wygląda, nie bierz serio tego, co piszę o dokoceniu Cię burym, Ty i tak masz dość swojego Draństwa na stanie.
A z tym ewoluowaniem imion, to u mnie jest podobnie, Nunek to tak naprawdę Nusia (ewentualnie Niunia), ostatnio jednak jakoś dominuje ta pierwsza wersja, może dlatego, że jakoś szczególnie spodobała się TZ-towi, często tak do niej mówi...no i ja przy okazji też.

Zo - cieszę się, że Cię widzę :)

Dorotko, a jak tam mój ulubieniec, czyli Mru? ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 14, 2011 9:24 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Meonik... byl naprawde niezwykly.
To jeden z tych kotow, ktore do konca zycia ma sie w sercu.

Mru? Ma katał. Jest na styłydach.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 14, 2011 9:37 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Młu, nie wygłupiaj się, przestań smałkać i zdłowiej!
:ok:

Mikuś & spółka
i kaszląca Basia

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 17, 2011 8:07 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Witam po weekendzie :)

Wpadam teraz, bo za chwilę idę do weta z Basią, okaże się, czy jest poprawa (po mojemu jest, bo kociątko już nie charczy, a bawiłam się z nim ostatnio sporo). Ehh, mam też mętlik w głowie, to chyba już nie na moje nerwy... mam na myśli selekcję domków i wyadoptowanie kota. Za dużo wątpliwości, cały czas biję się z myślami, tłumaczę sobie, że zachowuję się trochę jak nadopiekuńcza matka, a drugiej strony to normalne, że chciałabym, żeby kicia trafiła jak najlepiej. Nie miałam takich wątpliwości i problemów ze Stefkiem i małą Tri, które trafiły do Ekoto, bo byłam pewna, że tam akurat mają wspaniały domek, duuużo miłości i odpowiedzialną opiekę. A teraz - czekają mnie rozmowy z całkiem obcymi ludźmi. I tego się boję. Są już jedni chętni, ale spoza Krakowa, w sumie domek wydaje się ok, jest tylko jedno ale: będą zabierać kicię na wakacje. Ale z drugiej strony - wiele osób tak robi, nawet tu, na forum, koty radzą sobie świetnie i nie ma problemu. Tylko że tam nie miałabym już możliwości osobistego kontaktu z domkiem.
Dziś ukazało się ogłoszenie Basi w dzienniku - zobaczymy, jaki będzie odzew. Nie ukrywam, że bardzo na to liczę. Przy okazji - Bungo - dziękuję :1luvu:


Przywiązałam się już do tego malucha :oops: No co ja na to poradzę :oops: W sobotę nawet TŻ widząc moją minę, stwierdził, że w takim razie, cyt. "zostaw tę kicię w domu i już", a ja 8O 8O 8O
Nie, tego zrobić nie mogę, trochę nam się przestrzeń życiowa skurczyła, nie ma już warunków na to, żeby odizolowywać koty i spokojnie czekać, aż się do siebie przyzwyczają. Wzięłam parę razy małą do domu, trzymałam ją na rękach, widziałam już nerwowe reakcje moich futer. To są już stare koty, nie mogę im fundować stresu.
Osobnym rozdziałem jest reakcja TŻ-ta, który na początku twierdził, że jak przyniosę ósmego kota do domu, to on się wyprowadza. Teraz się pyta, co powiedział weterynarz, głaszcze małą, no a ostatnio to już w ogóle wymiękłam ;)


Mam nadzieję, że uda mi się do Was zajrzeć w czasie pracy, a zatem - do później :mrgreen:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 54 gości