
mozolne i ryzykowne (dla własnych oczu) zajęcie, skazane w wielu przypadkach na niepowodzenie ale może wydłubać z tej rzeszy dobrze rokujące elementy
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Tunisia pisze:czy ktoś się pisze na oswajanie kotów z G1??
mozolne i ryzykowne (dla własnych oczu) zajęcie, skazane w wielu przypadkach na niepowodzenie ale może wydłubać z tej rzeszy dobrze rokujące elementy
mrr pisze:A jak się ma Wincent? Jestem jego cichą wielbicielką.Cóż on tak długo nie może znaleźć domu?
Lunszpik pisze:mrr pisze:A jak się ma Wincent? Jestem jego cichą wielbicielką.Cóż on tak długo nie może znaleźć domu?
Wincent ma się świetnie, na powitanie włazi na kolana i "barankuje"![]()
Ma jeszcze trochę ten katar, więc na garaż raczej jeszcze nie pójdzie, a szkoda bo tam częściej ludzie zaglądają
Lata za laserkiem jak w jakimś transie![]()
Też jestem jego wielbicielką - kocurek ideał się nam zrobił z paskudnego dzika
Mruczeek pisze:Bari w domu od ok godziny
Tunisia pisze:i to fajnym domu,
godzinę za nim swoich nowych opiekunówznalazł Olaf (nie przeszkadzało że jeszcze troszkę śmierdziuszkuje), po prostu tego wypatrzyli w necie i już
Tunisia pisze:na trójce, zaśliniona, nie reaguje na nic, nie je
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 121 gości