kotka po przejściach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 09, 2011 23:06 Re: kotka po przejściach

Jesteście kochane, dzięki. Jestem na etapie testowania karmy, kupuję te lepsze, by zachęcic koteczkę do jedzenia. Dodam do niej wodę , to zawsze cos wypiję. Mam jej zdjęcia juz na fotosiku, ale co dalej , jak tu wstawić , to jeszcze nie wiem
ObrazekObrazekObrazek

nuka29

 
Posty: 75
Od: Czw sty 06, 2011 20:49

Post » Pon sty 10, 2011 0:19 Re: kotka po przejściach

możesz dać po prostu linki;)
dużą ilość wody zawiera surowe mięcho.może jej podpasuje?
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 11, 2011 23:24 Re: kotka po przejściach

Dzisiaj odebrałam wyniki. Skórka i futerko czyste, więc te łysawe miejsca to moze być wynik stresu. Od jej byłego właściciela dowiedziałam sie ,że koteczka ma 2,5 roku. W wieku 12 m-cy byla sterylizowana. Nie wiem, jak wyglądało jej dotychczasowe życie, ale słodkie nie było. Kicia powoli nabiera ufności. Daje sie głaskać. Próbuję zapoznać ją z moimi kotami, ale wyrażnie nie przepada za nimi. Najmłodszego 3- miesięcznego kocurka potraktowała bardzo ostro. Nadal muszę ją izolowac . W swoim pokoiku czuje sie bęzpiecznie. Jedzonko bardzo mocno rozdrabniam i dodaję wody. Trochę znika :) ,ale to jeszcze jak na doroslego kotka zbyt malo. Widzę ,że potrzebuje bardzo spokojnego domu, dużo milości. Podobno pierwszy dom miala wychodzący. Może , kiedy dostala sie do bloku bez możliwości wychodzenia popadła w d[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3f0a64bafe3c6bec][IMG]http://images35.fotosik.pl/354/3f0a64bafe3c6becmepresję?Była u tego pana ok 2,5 miesiąca
ObrazekObrazekObrazek

nuka29

 
Posty: 75
Od: Czw sty 06, 2011 20:49

Post » Wto sty 11, 2011 23:26 Re: kotka po przejściach

Spróbuję wstawic zdjęcie kiciObrazek
ObrazekObrazekObrazek

nuka29

 
Posty: 75
Od: Czw sty 06, 2011 20:49

Post » Wto sty 11, 2011 23:31 Re: kotka po przejściach

To jest koteczka o której piszę,, Ma piękne oczka, ale jakie smutne. Czy znajdę dla niej TEN WYMARZONY DOM???
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

nuka29

 
Posty: 75
Od: Czw sty 06, 2011 20:49

Post » Wto sty 11, 2011 23:35 Re: kotka po przejściach

Mam wspaniałą koleżankę na forum. Mieszkamy blisko i dziasiaj pokazała mi jak wstawiać zdjęcia :wink: . Dziękuję wszystkim, którzy czytają o Sniezynce :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

nuka29

 
Posty: 75
Od: Czw sty 06, 2011 20:49

Post » Wto sty 11, 2011 23:36 Re: kotka po przejściach

DAJĄ CENNE RADY, WSPIERAJĄ, jESTEŚCIE KOCHANI :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

nuka29

 
Posty: 75
Od: Czw sty 06, 2011 20:49

Post » Wto sty 11, 2011 23:39 Re: kotka po przejściach

Śliczna ta kota :D
Oby szybko się oswoiła i zaufała :)
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2011 23:45 Re: kotka po przejściach

Tak, jest uroczA, ALE TYLNE ŁAPKI MA PRAWIE BEZ SIERŚCI, tylko taki meszek
ObrazekObrazekObrazek

nuka29

 
Posty: 75
Od: Czw sty 06, 2011 20:49

Post » Wto sty 11, 2011 23:57 Re: kotka po przejściach

Piękna koteńka :1luvu:
Czy lekarz badał krew Śnieżynki? Może malutka jest apatyczna z powodu jakiejś infekcji (niekoniecznie skórnej)? Jeśli wszystko w porządku (fizycznie), to futerko powinno odrosnąć kiedy kicia poczuje się bezpieczna i szczęśliwa. Czytałam, że bardzo znerwicowane koty potrafią się doprowadzić do podobnego stanu obsesyjnym wylizywaniem. Jeśli dobrze pamiętam, dotyczy to szczególnie ud i nasady ogonka.
Trzymam kciuki za oswajanie i za zdrowie Śnieżynki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sty 12, 2011 0:08 Re: kotka po przejściach

Jeszcze krwi nie badał, ale co do ogonka, to przy nasadzie ma bardzo wylizany i bez sierści. Czyli to może byc wynik stresu, Ja mam już 7 rezydentek. Malutki kocurek znalazł juz dom Myslę ,że będzie mu tam dobrze. W piątek cięzki dzień. Będziemy musieli sie rozstac :cry:, ALE BĘDZIE U ZNAJOMEJ , TO NIE STRACĘ Z NIM KONTAKTU :D Co do ŚNIEŻYNKI, to sama zadaje sobie pytanie, ile razy można jednemu kociakowi fundowac zmiane domu? Ale u mnie nie może zostać. Może przez forum uda sie znależc to szczsliwe dla niej miejsce na Ziemi?
ObrazekObrazekObrazek

nuka29

 
Posty: 75
Od: Czw sty 06, 2011 20:49

Post » Śro sty 12, 2011 0:17 Re: kotka po przejściach

Jest juz póżno, ale Lulu mnie oczarowała. Trzymam kcuki za to kochane stworzonko, oby znalazła ciepły, kochajćy domek :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

nuka29

 
Posty: 75
Od: Czw sty 06, 2011 20:49

Post » Sob sty 15, 2011 0:58 Re: kotka po przejściach

Co u uroczej Śnieżynki? Uspokoiła się troszkę?
Cały czas trzymam kciuki za zdrowie malutkiej i za jej lepsze samopoczucie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sty 16, 2011 0:15 Re: kotka po przejściach

Śnieżynka ma się lepiej, mogę ją już spokojnie głaskać. Nie chce być juz zamknięta, więc otworzyłam drzwi i powoli zwiedza mieszkanie. Boję sie jednak o moje rezydentki, bo troche na nią fukają. Ale jest ciekawa nowego otoczenia. Wskoczyła do wanny ,gdzie mam miskę z wodą i sama zaczęła pić. Jak już pisałam to łysienie tylnej częsi ciała, nasady ogona i łapek to pewnie wynik stresu :cry: Też ostatnio miałam ciężkie dni :cry:
Moje stadko domowych kotów ciągle się powiększa a to przez to , że takie biedulinki jakoś ,,wpadaja mi " pod nogi. We wrześniu 2prawie slepie malutkie koteczki próbowaliśmy ratowac. Błąkały się pod blokiem, gdzie dokarmiamy te wolnożyjące. Pewnie matka je porzuciła. Jedna odeszła a druga żyję, choć jedno oczko ma przyrosnietą powiekę. Jest nieawowitym kociakem. Nazywa sie Nuka. Muszę to opisać, moze ktos przeczyta. Miesiąc przed pojawieniem sie Nuki, moja Gumisia( znaleziona poprzedniej jesieni przy śmietniku) była steryliziwana. Miała taki silny instynkt macierzyński, że przjeła Nusię jak swoje dziecko. Opiekowała sie nia jak najtroskliwsza matka na świecie. ŁZY SZCZĘŚCIA CISNĘŁY SIE DO OCZU, kiedy na nie patrzyłam. I do czego zmierzam z tym stresem? Chodzi o to ,że w poniedziałek złapaliśmy prawdopodobnie matke Nuki, piękna szylkretkę na sterylizację. To było straszne, jak próbowała wydostać się z klatki, lekarka miała problemy z uśpeniem,śerce mi pękało, ale nie ma innej drogi. Jak patrzę na te chore przemarznięte maleństwa osiedlowe czasami nie daje rady. Szylkretka powoli dochodzi do siebie, jest w dużej klatce w piwnicy. Do zabiegu są jeszcze 4. Nie wiem , jak to przetrzymam :cry: Sorry,że tak sie rozpisałam.
ObrazekObrazekObrazek

nuka29

 
Posty: 75
Od: Czw sty 06, 2011 20:49

Post » Nie sty 16, 2011 0:25 Re: kotka po przejściach

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

nuka29

 
Posty: 75
Od: Czw sty 06, 2011 20:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości