Szejbalowe Kitaki. Ludmiłku... żegnaj Przyjacielu [*] ...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 10, 2011 3:38 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

No w końcu... Ufff, przepraszam, bo zasnęłam i się godzinę temu obudziłam dopiero :oops:
Zapraszam zatem na wytęsknione historyjki :mrgreen:

Podejście nr 1 do pieca w celu dołożenia drewna:

Obrazek
Ludmił: Bajron! Wstawaj, ziiiimno… Trzeba do pieca drewna dołożyć!
Obrazek
Bajron: Że coooo? … Leżę teraz…
Obrazek
Ludmił: No ja zaraz też zasnę spowrotem… Ty masz bliżej :roll:
Obrazek
Bajron: Sam se wstań, ja się poddaję :lol:
Obrazek
i zasypiam już…..
Obrazek
zzzzzzzzz….
Obrazek
Ludmił: 8O Łomatko! Sam wszystko muszę robić? :roll:
Obrazek
Ludmil: No już wstałem, jestem koło pieca i …
zzzzzzzzzzzzzzzzz

Obrazek
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pon sty 10, 2011 3:47 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

Podejście nr 2 (w tym samym celu):

Obrazek
Bajron: No wstałem już, jestem tu. I co mam robić?
Obrazek
Ludmił: Jak to co! Przecież widzisz koło siebie drewienka, to ich użyj :roll:
Obrazek
Bajron: Że niby to? :?
Obrazek
Ludmił: A nad czym innym stoję? :evil:
Obrazek
Bajron: Jakieś takie to nieforemne i ciężkie… :|
Obrazek
Bajron: A daj mi spokój, jakieś drewienka… Phiiii…
Obrazek
Idę spać! Niezwykle mi tu wygodnie :mrgreen:
Obrazek
Ludmił: 8O No i co takiemu zrobić? Wszystko zawsze na mojej głowie, beze mnie to nie wiem, jak by sobie poradzili. Nawet nie wiedzą, jak drewienka wyglądają :| , ehhhh...

Obrazek
Apacz: Zaraz zwątpię 8O
Obrazek
To ja tyyyyle tych szczypek naprodukowałem pazurkami :evil:
Obrazek
Nawet na piec wytaszczyłem i górą tu próbowałem napchać tego do pieca, ale się nie dało :?
Obrazek
Banda nierobów… Mam ich gdzieś! Idę spać!

Cdn. -> W następnym odcinku: kłótnia o podejścia do pieca i inne ważne sprawy pomiędzy kitakami…
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pon sty 10, 2011 19:43 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

:ryk: :ryk: :ryk:
No i o to chodziło.
Ja sie stanowczo domagam dalszego ciągu :ryk: . Niech sobie aktorzy odpoczną i pośpią przy piecu (zapalonym :mrgreen: ) a jak już będą wypoczęci to im pewnie dużo durnych pomysłów przyjdzie do łebków :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon sty 10, 2011 20:35 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

jasdor pisze:Niech sobie aktorzy odpoczną i pośpią przy piecu (zapalonym :mrgreen: )

Piec dopiero zaraz rozpalę, bo od soboty nic a nic, tylko ziiimno (14 stopni) i aktorzy już kółeczka wzajemnej adoracji tworzą i ciałka grzeją nawzajem :mrgreen:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pon sty 10, 2011 20:58 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

Cudowne historyjki :ryk: :kotek:
Aktorzy świetni i bardzo zapracowani :mrgreen:
Chcemy jeszcze :ok:

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 10, 2011 21:20 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

miltonia, a Ty znałaś Ludmiłka? :) Bo widzę, że z Gdyni jesteś... 8)
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Wto sty 11, 2011 19:40 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

Szejbal pisze:miltonia, a Ty znałaś Ludmiłka? :) Bo widzę, że z Gdyni jesteś... 8)


Niestety nie, ale od początku śledziłam jego losy, i cieszę się bardzo, że mój krajan :wink: gdynianin, chory kitulek ze schroniska znalazł taki wspaniały dom.

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sty 11, 2011 19:51 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

Wspaniały :1luvu: i do tego na końcu świata. Niejeden człek takiej drogi nie przebył, jak ten kiciol.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sty 11, 2011 22:03 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

:oops: Oj przestańcie :oops: Miałam go zostawić w schronisku na pewną śmierć przy cukrzycy? :roll:
On jest przekochany. Dzisiaj mnie i TŻ-owi na głowę na zmianę wychodził, bo się nie mógł zdecydować u kogo się umościć... Kiedy już już legł, to zaraz popatzrył na drugiego Dużego i znowu od początku... i tak przez pół godziny :ryk: Uwielbiam, jak on mi prawie na głowie siedzi :1luvu: A jak było zimno w domu (przez kilka dni w piecu nie paliliśmy), to miałam ogrzewanie full wypas -> Ludmił na głowie/szyi, Apacz pod kołdrą na brzuchu i Bajron pod kołdrą w nogach, pomiędzy stopami :twisted: Jak się kładłam i kotów brak, to zaraz wołanie, że "Gdzie Wy som, bo mi ziiiimno..." :wink: A jak wybrali sobie TŻ-a, to zazdrośc mnie brała :lol:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Wto sty 11, 2011 22:06 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

Nie znasz Beatko kogos z podkarpacia potrzebującego wsparcia, w trudnej sytuacji z kotami ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sty 11, 2011 22:34 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

jasdor pisze:Nie znasz Beatko kogos z podkarpacia potrzebującego wsparcia, w trudnej sytuacji z kotami ?

Wysłałam Ci PW :kotek:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Wto sty 11, 2011 22:44 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

Szejbal pisze:
jasdor pisze:Nie znasz Beatko kogos z podkarpacia potrzebującego wsparcia, w trudnej sytuacji z kotami ?

Wysłałam Ci PW :kotek:

Ja Tobie też :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sty 11, 2011 22:45 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

:) ja napaliłam tak w piecach ,że całe towarzystwo płaszczy się gdzie się da :) albo idzie do kuchni dla ochłody :) bo tam nie ma ogrzewania :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto sty 11, 2011 23:23 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

seja pisze::) ja napaliłam tak w piecach ,że całe towarzystwo płaszczy się gdzie się da :) albo idzie do kuchni dla ochłody :) bo tam nie ma ogrzewania :)

U mnie też już ciepło - Bajron na piecu leżał i leżał i leżał... aż w końcu walnął się na zimnej podłodze :lol: Nie wiem, jakim cudem na takim gorącym piecu koty mogą wytrzymać 8O
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pt sty 14, 2011 23:49 Re: Szejbalowe Kitaki. Ludmiłkowe zadomowienie :)

łojjjjj, już i się podoba, są moje ulubione buraski :1luvu:

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, MB&Ofelia i 149 gości