Mój Kuba, który jest największym przytulakiem z moich trzech kotów, jak zobaczy mnie z jakimś lekarstwem zachowuje się, jak dziki kot i myśli tylko, gdzie uciec. Ale jak ma się zachowyć, jak on od małego ciągle choruje, najpierw przeszedł panleukopenię, teraz leczymy niekończący się koci katar. Myślę, że panienka w domowych warunkach szybko dojdzie do siebie.
Oj, naline, aż Ci zazdraszczam takiej slicznoty w domu... Piękna ona jest wprost nieprzyzwoicie. Moja piękna paluszanka kłapoucha już na wylocie (tfu!)
Czyżby mowa o Sith była? Masz już jakiś domek dla niej ?
Marion się czuje coraz lepiej, coraz chętniej gania za piórkiem, nawet piłeczką się pobawiła Oczka zdrowieją. Mam nadzieję, że infekcja również zostanie wytłuczona i nie będzie męczyła pięknej koteczki
Jak się wylaszczy, to kurczę boję się co to będzie Jeszcze jej nie oddamy Ale tak serio, to chciałabym aby znalazła najlepszy domek z możliwych, jak już się wylaszczy i zaokrągli Mordeczka malutka
Cieszę się, że w końcu ktoś to zauważył Czasami się jej pytam, czy lepiej jej u mnie w łazience niż w schronisku, ale jeszcze się odpowiedzi nie doczekałam. Ale patrząc jak oczko się poprawia to wmawiam sobie, że tak.
Akira u mnie długo siedział w łazience, ale chyba nie wywarło to na nim żadnego wrażenia, a teraz jest tłuściutki, zadbany i szczęśliwy, także warto trochę połazienkować kota jak ma mu to pomóc wyzdrowieć