POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! teraz pomocy potrzebuje moja mama

Ale spaślaki

Czym Ty je karmisz ? Myszami

?

U nas na osiedlu porozburzali takie murowane śmietniki, choć często kicie się w nich chroniły. Zostawili same kontenery

Ale i tak u nas takie budki to ci troskliwi zaraz by poniszczyli i wyrzucili. Fajnie, że takie schronienie mają. Kotkom wiele do szczęścia nie potrzeba, a w środku cieplej nawet w mróz.

Dziadkowe to chyba w kosmos nadają tymi oczyskami :mrgreen:

Tylko mięsem przeważnie surowym, czasem podgotowanym, no jakieś dobre chrupeczki, ale nie myśl sobie, na drzewo się wdrapują w kilka sekund.. :mrgreen:

Dziadkowe też się spasły zimą, a Senior jak dobrze wygląda, w ogóle kiciuchy wyglądają jak na wystawie, po prostu rewelacja.... :1luvu:

i Twój drapak okupują niezmiennie, który stoi u dziadka...
U nas budki stoją wszędzie, można schować nawet pod jakimś świerkiem, zrobić taki podwyższenie i dach i kot się schowa, lepiej to niż pod samochodem, sianko co raz wymienić i ok..
Dziadek pyta mnie dziś: a pani karmi chyba ptaki bo coś mało przylatuje?? No a jak, powiesiłam dwa połcie słoniny na gałęzi, sikorek zatrzęsienie, jedna słonina "na wykończeniu" już, no i na takim deklu plastikowym kładę chlebek pokruszony, ziarno, jakieś resztki pokruszonych orzechów, a teraz zamierzam w Tesco kupić ziarno, wyżerka niezła tanim kosztem, naprzeciwko mojego kuchennego okna, a mama ma radochę, bo kocha ptaki, całe mnóstwo się zlatuje

Kocia Lady pisze:no i moje Pyśki też pozdrawiają:

No... koty konkretnej postury

Ta czarna to jakby moja Tośka :oops:

Dziadkowe koty, z tymi latarkami w oczach super pozują.
A jak Mikrusek? Zdrowieje?
Pozdrawiam i dalej, nieprzerwanie trzymam kciuki.
PS. A taki karmnik przed oknem to dodatkowo darmowa telewizja interaktywna dla kotów :mrgreen:

pozdrawiam

No i 100 strona wybiła :1luvu:

Kocia Lady ranny ptaszek z Ciebie.
Jakie fajne grubaski

mój kocur też jest duży (7kg) a kotka waży tylko 5kg

Kotek&Tosia pisze:
Kocia Lady pisze:no i moje Pyśki też pozdrawiają:

No... koty konkretnej postury Ta czarna to jakby moja Tośka
Dziadkowe koty, z tymi latarkami w oczach super pozują.
A jak Mikrusek? Zdrowieje?
Pozdrawiam i dalej, nieprzerwanie trzymam kciuki.
PS. A taki karmnik przed oknem to dodatkowo darmowa telewizja interaktywna dla kotów

Mikrusek na razie ok, jutro się wybieram z wizją lokalną...Karmnik przed domem daje uciechę

idę z pracy i co widzę moja Pysia randkuje z kumplem Mruczeńki, a oto tuż po już w domu:patrz foto powyżej..
pora podsumować wątek i przenieść się, ale najpierw muszę zrobić konkretną sesję u dziadków...
a oto najnowszy news:
Misulka vel Tygryska z przedszkola, uratowana od śmierci, z żółtaczką, podejrzeniem FIP< lekarze nie dawali kotce szans od dziś w nowym domku, hip hurra!!!!! :balony:

dla przypomnienia, zaraz po zabraniu ze śmietnikowej wiaty:

a to fotki z Kotkowa kicia tak teraz wygląda :1luvu:

genialna wieść!

oby wszystkim kiciom tak się udawało :ok:

będę teraz nosić przedszkolakom puszkę i chrupki codziennie, jest nowa kierowniczka, więc muszę iść albo wcześnie rano, albo po zmierzchu...

super nowina

zapraszam na nowy bazarek dla bezdomniaczków
viewtopic.php?f=20&t=122644&p=6923486#p6923486

Kocia Lady, wspaniałe wieści, kotki grubaski, żeby tylko domki były, mrozu nie...
i zdrówka dla mamy!!!
:ok:

No to lepszej informacji na koniec wątku nie mogło być :dance:

Super, że dziewczynka ma domek

Kotom w pracy zmieniłam wystrój wnętrza bufetu, oraz oczywiście zawartość, potem postawiłam przedszkolakom na wielkiej tacy aluminiowej kilka saszetek, kawałek pasztetu drobiowego oraz Purinki i czając się jak złodziej przed rodzicami dzieci z przedszkola wsunęłam biegiem pod kratę do środka i w nogi.. :mrgreen:

teraz zaszłam do pana, Tygryska II ok, ale ma niesamowitą ruję, tarza się, miauki to takie że :strach:

bardzo pana polubiła, śpi z nim, kupiłam jej jedzonka w Rossmanie, pasztecików i sasztek, no i pan akurat szykował jedzonko bezdomniakom, kotki śpią w kręglach takich betonowych, na ziemi, jutro przytaskam jedną budkę z pracy, bo szkoda kiciów, w taką pogodę odwilż, mróz i w ogóle...

W ogródku w swoim domku mam lokatorów, przychodzi jeden z nich do mojej Pysi..

Hanulka dzięki za życzenia zdrówka dla mamy, przyda się, w niedzielę idzie do szpitala, znów nerwówka, nie możemy spać z nerwów i się martwimy

POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! teraz pomocy potrzebuje moja mama

Kto przegląda forum