A różne. Aktualnie testujemy, bo ja od niedawna tam kupuję. Zaczęlo się oplacać, kiedy u mojej mamy zamieszkal kot i jest ich w sumie trzech do wykarmienia; na dwóch różnica wychodzila na tyle nieduża, że przy rabacie w zwyklym sklepie po prostu mi się nie chcialo spędzać tyle czasu na grzebaniu w sieci.
Cosmę w wersji Thai, Oryginal i coś tam jeszcze już sprawdziliśmy i jest OK

(z wyjątkiem śmierdzącej dorady). Smilli nie chcieli jeść; tylko tymczasik-kuracjusz parę razy zjadl, ale teraz chyba już za bardzo nażarty i też nie chce. Aktualnie czekamy na zamówienie: Terra Felis, Porta, Applaws, Defu Bio, Herrmanns, Grau, Almo Nature (to już sprawdzone i też jest OK, zwlaszcza tuńczyk pacyficzny)). Dla kuracjusza Animonda Carny drobiowa, bo lubi, a z naszego zwyklego sklepu jeszcze SushiCat. No i sucha Porta oraz Power of Nature. TOTW już sprawdziliśmy i jest dobre, ale któryś robi po tym rzadkie kupy, więc zobaczymy co będzie po tych.
Nie chcę im dawać w kólko tego samego, bo potem przesmradzają i tylko dzialkowcy sąsiadki mają wyżerkę

(Znaczy się, nie żaluję dzialkowcom, ale im i tak wszystko smakuje.)
A Felixa namiętnie jadl mój nieżyjący rezydent-senior. Choć fakt, że jeszcze parę lat temu nie bylo aż takiego wyboru i te puszeczki kwalifikowaly się nieco inaczej. Szkoda, że go już nie ma, bo na bank wcinalby te wszystkie cuda - zawsze lubil nowości żarelkowe.
Na stronie sklepu są podane wymiary. Mnie bardziej intryguje jak się tam w środku wlazi na piętro, bo to może zdecydować o atrakcyjności calego ustrojstwa. To tak w kwestii palacu z wikliny.