Hospicjum 'J&j'. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 11, 2011 12:27 Re: Hospicjum 'J&j'.

Dziękuję - mnie tak łopatologicznie trzeba...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 11, 2011 12:29 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:
pixie65 pisze:Mielone serca...Chyba nie chcę wiedzieć jak TO wygląda :strach:

Nie ma wyglądać. Koty mają jeść - a jedzą, uwierz mi, z ogromnym zapałem i zadowoleniem.
A jak wyglądają krojone, to też nie chcesz wiedzieć?
A jak wygląda samo krojenie, tym bardziej pewnie?

Wiem, wiem...
Razem z moim Pierwszym Najważniejszym Kotem Mietkiem dostałam wskazówki co do żywienia Jaśnie Pana.
Początkowo była opiekunka Miecia nawet wyręczała mnie w krojeniu - dostawałam gotowe, pokrojone kawałki.
Ale szybko okazało się, że mam traumę związaną bardziej z zapachem niż widokiem krwi i mam kłopot nawet z mniejszymi, indyczymi sercami.
Dlatego zrezygnowałam z podawania ich kotu a potem kotom, tym bardziej, że nie budziły specjalnego entuzjazmu.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto sty 11, 2011 12:31 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn - ale fajnie z tym sklepikiem! Faktycznie - ulga w krojeniu ogromna a i czasu ile "w kieszeni" :wink: . Jak tam kociaki - sterylki nadchodzą? - no i czy domki dla wszystkich już są?


U mnie po przedwczorajszych ulewach nocnych mam cud - lodowisko zamiast drogi, co kto czterema kołami jedzie - zaraz w polu siedzi - w sumie taka szklanka jest już od tygodnia. W butach taternika wypadałoby chodzić bo inaczej masz ochotę czepiać się podłoża paznokciami od nóg przez zelówkę :?

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto sty 11, 2011 13:26 Re: Hospicjum 'J&j'.

Asia_Siunia pisze:Agn - ale fajnie z tym sklepikiem! Faktycznie - ulga w krojeniu ogromna a i czasu ile "w kieszeni" :wink: .


No, nareszcie ta, która trybi o co w tym właściwie chodzi. 8)

Do sterylki została tylko Grey i chłopaki do kastracji [szt. 3].
Na razie wstrzymałam się z zabiegami z przyczyn różnych, ale najistotniejszą jest chyba to, że towarzystwo jakieś takie załzawione i lekko posmarkane chodzi.
Niestety - domek Sky musiał zrezygnować z jej adopcji z powodów trudności `wychowawczych` związanych z psem.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 12, 2011 9:49 Re: Hospicjum 'J&j'.

muszę się pochwalić postępami mojego niebieskiego drania :mrgreen: sam zjadł tabletkę - zanim zdążyłam ją podzielić :lol:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro sty 12, 2011 10:47 Re: Hospicjum 'J&j'.

Za Ogionka jak zawsze mocne :ok:

A może jakieś fotki by się znalazły...? :wink:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 12, 2011 18:17 Re: Hospicjum 'J&j'.

Fotki może jutro. 8)
Dziś miałam latany dzień.
Zrobiłam Ogionowi testy - oba ujemne. Nie ukrywam, że odetchnęłam z ogromną ulgą. Oczywiście stan Ogiona od wyników testów się wcale nie polepszył. :roll:
Ogion i Grendel dostają azytromycynę.
Grendel ma znowu okropny stan zapalny w buzi. Ma spore kłopoty z jedzeniem. Jeśli jutro nadal tak będzie znowu spróbuję założyć mu wenflon.
Rewo ma biegunkę, typową dla FIV-ka. Martwi mnie to bardzo.
Maluchy, oprócz Onesza, posmarkane trochę.

Czyli - wszystko jak zwykle.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 12, 2011 19:20 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn-pamiętasz-jej pani mówiłą ,że Rewo uczulona na konserwy-czyli puszki.
Pewnie to już wtedy była kwestia fiv-a, ale może ona dodatkowo ma alergię na coś?

za całe towarzystwo :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 12, 2011 22:07 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Grendel ma znowu okropny stan zapalny w buzi. Ma spore kłopoty z jedzeniem. Jeśli jutro nadal tak będzie znowu spróbuję założyć mu wenflon.

Interferonem go?

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 15, 2011 10:53 Re: Hospicjum 'J&j'.

zaglądam :)

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Sob sty 15, 2011 18:05 Re: Hospicjum 'J&j'.

Ja też zaglądam :mrgreen:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 15, 2011 18:44 Re: Hospicjum 'J&j'.

Zainteresował mnie temat mielonych serc. Muszę popytać w moim pobliskim malutkim, nie jakiegoś wielkiego producenta.
Dla futerek dużo zdrówka, a dla Ciebie Agn sił :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 15, 2011 22:51 Re: Hospicjum 'J&j'.

Jak to było?
Czas wyleźć z budy i objąć przywództwo nad stadem.
Tak, tak - `nad stadem`, nie `nad światem`. Na to drugie jestem zbyt leniwa. :mrgreen: [Cytat pochodzi z reklamówki programu `Zaklinacz psów` na nat-geo-tv.]
Z różnych względów ze swojej budy wyłażę powoli i - nie ukrywam - dość niechętnie. Ogarniam parę spraw. A przynajmniej usiłuję. :roll: Na szczęście koty pozwalają na mozolne ogarnianie - nie ma dramatów w stadzie, choć posmarkańce leczą się z oporami.

Jeden z efektów ogarniania można zobaczyć tu:
http://koty.sos.pl/str.php?dz=4&id=506
Czeka mnie jeszcze zrobienie aktualnych fot kotów do adopcji wirtualnej/realnej.

Teraz rzecz bardzo ważna.
Podziękowania. Z wyrazami ogromnej wdzięczności.
Dla tych, którzy przekazali 1% swojego podatku na moje koty na konto Fundacji KOT.
Bardzo Wam dziękuję.
Poniżej - lista darczyńców:
anonimowy darczyńca Poznań-Jeżyce - 80
anonimowy darczyńca Gdynia - 4,20
anonimowy darczyńca Gdynia - 70,80
anonimowy darczyńca Gdynia - 12,50
anonimowy darczyńca Zielona Góra - 47,60
anonimowy darczyńca Poznań-Winogrady - 30,60
anonimowy darczyńca Kraków-Podgórze - 52,10
anonimowy darczyńca Słupsk - 6
anonimowy darczyńca Łódź-Wicher - 18,90
anonimowy darczyńca Bydgoszcz - 4,90
anonimowy darczyńca Poznań-Nowe Miasto - 68,60
anonimowy darczyńca Poznań-Winogrady - 44,90
anonimowy darczyńca Poznań-Winogrady - 34,40
anonimowy darczyńca Łódź-Góra - 35,20
anonimowy darczyńca Rzeszów - 25,40
anonimowy darczyńca Gdańsk - 19,80
anonimowy darczyńca Sosnowiec - 139
Ryszard K. Kraków-Krowodrza - 37
Joanna K. Krakow-Krowodrza - 24,60
Lidia M. Bydgoszcz - 144,90
Mariusz G. Częstochowa - 29,90
Aldona O. Boryslaw - 19
Piotr Ż. Wadowice - 22,90
Anna P. Legionowo - 282,70
Beata K. Warszawa-Praga - 268,80
Lucuna K. Brodnica - 29,10
Dariusz J. Kraków-Krowodrza - 36,60
Anna K. Poznań-Nowe Miasto - 58,50
Marta G. Warszawa-Bemowo - 33,60
Anna R.-N. Poznań-Grunwald - 40,60
Krystyna Sz. Wołomin - 61,40
Robert, Beata T. Legnica - 91,50
Razem: 1876zł

W tym roku również bardzo proszę o rozważenie kandydatury moich podopiecznych, jako beneficjentów 1%.
Wpłaty mogą być dokonywane, jak w roku ubiegłym - na konto Fundacji KOT
Fundacja KOT
NIP 8792438689
KRS 0000230788
Toruń, ul. Kos. Kościuszkowskich 16b/27
BZ WBK S.A. III oddział Toruń 07 1090 1506 0000 0001 0369 0336
z dopiskiem: `koty Agn`

lub też za pośrednictwem Vivy `koty-sos` - gdzie zasilą wspólną dla wszystkich osób wymienionych na stronie pulę odpisów od podatku.

Mam nadzieję, że uda mi się w krótkim czasie, w ramach ogarniania się, wykonać aktualną rozpiskę [podobną do tej, która swego czasu widniała w moim wątku] tego, czego hospicjum potrzebuje do sprawnego, płynnego funkcjonowania. A także, może uda mi się wreszcie sklecić opowieść w stylu: `jeden dzień z życia hospicjum`. 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sty 16, 2011 3:11 Re: Hospicjum 'J&j'.

Będzie poważnie...
...A ja nie mam zamiaru dać dla zwierząt Agn 1%...
Dlaczego jestem taka perfidna...? No małpa zwyczajnie...
Bo... Uważam, że Jej działania i potrzeby kocinek, którymi się zajmuje są o wiele większe !!! 1% to by było zbyt mało !!!

Pozdrawiam Agn !!!
I dziękuję za wszystko co robisz !!!

Mój 1% (co by nikt nie myślał, że nie daję na inne zwierza...) oddaję od kilku lat na Przystań Ocalenie - i w tym momencie może mój nick stanie się nieco bardziej zrozumiały...

przyjaciel_koni

 
Posty: 207
Od: Nie lis 11, 2007 21:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 16, 2011 12:33 Re: Hospicjum 'J&j'.

Łoj, Gosiu, nie ma to jak dostać obuchem w łeb z samego rana. :lol:

Zima się nieco wycofała.
W zeszłym tygodniu, kiedy śnieg stopniał do połowy, chodząc z Tilą po lesie mogłam obserwować odsłonięte w trakcie topnienia tunele jakie w śniegu wykopały sobie myszy. Tila węszyła w tych tunelikach i ryła nosem w mokrym śniegu. Teraz już nie ma mysich tuneli - śnieg stopniał jeszcze bardziej i odsłonił ziemię. Dobrze jest znowu móc połazić po lesie i czuć pod nogami miękkie poszycie.
Na którymś z nocnych spacerów spotkałyśmy... sarny. Wyszły z lasu tuż obok mojego bloku i przechodziły na druga stronę ulicy. W mgle ostrożnie odchodziły pojedynczo do jezdni i jedna za drugą szły w stronę Wisły. Stałyśmy z Tilą jak wmurowane, a one jakby nas nie widziały - przechodziły spokojnie sznurkiem, w odległości 15 - 20 metrów od nas.

Koty - jakoś.
Najgorzej jest z Grendelem i Ogionem. Azytromycyna jakby nie podziałała na nich. Na szczęście obaj mają apetyt, jedzą samodzielnie. Grendel to wiem dlaczego tak ma - jest FIV-kiem. Ale Ogion?
Jeszcze dwa FIV-ki są powodem do większych zmartwień. Tofu i Rewo.
Karmiona samym mięsem Rewo ma nieco lepsze kupy. Ta wodnista biegunka musiała być po wylizywaniu talerzy po obiedzie. Nie mogę zostawić ani na moment brudnych naczyń, muszę myć od razu, jak skończę jeść [o puszkach pamiętałam, ale był okres, gdy koty dostawały wymieszane namoczone RC z puszką i nic jej nie było - teraz tylko te talerze mi przyszły do głowy].
Tofu - koszmarny syf z zębami. Zrobię mu badania krwi, żeby sprawdzić w jakim stanie aktualnie jest jego wątroba i spróbuję podjąć decyzję o sanacji paszczy. To będzie trudna decyzja, bo po takim zabiegu rozsypała się do imentu wątroba Aby-Baby, co było powodem jej śmierci. Wątroba Tofu jest pewnie w gorszym stanie.
Do badań krwi kwalifikuje się też jeden z moich najdłuższych stażem kotów - Norman. Ma siedem lat i ostatnio jest `niewyraźny`, co więcej posmarkał się.
Od wczoraj bezobjawowo gorączkuje Onesz. Właśnie wymienia zęby - może to od tego...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MruczkiRządzą i 118 gości