Hospicjum 'J&j'. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 09, 2011 21:23 Re: Hospicjum 'J&j'.

justyna p pisze:
PearlRain pisze: niebieski trawi torebki od herbatek nasercowych, szok :evil:


8O to sie jakoś szczególnie objawia?? Nie udaje juz tygrysa? :lol:

Justyna objawia się - w kuwecie i poza nią :evil: tygrysem to był jak się nawąchał i oślinił :lol:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie sty 09, 2011 21:28 Re: Hospicjum 'J&j'.

Aaaa.. Bo napisałaś słowo "szok" i zastanawiałam sie, co tam sie u Was dzieje :ryk: :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 11, 2011 10:44 Re: Hospicjum 'J&j'.

zaglądam :)

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto sty 11, 2011 11:22 Re: Hospicjum 'J&j'.

iwona66 pisze:zaglądam :)
:1luvu:

Zima wróciła. Wczorajsza wieczorna mgła została szronem na sosnach. I na wszystkim innym.

Ogion - bez zmian. ThymUvocal trzyma w ryzach - tzn. w zatokach - jego katar.
Reszta towarzystwa - jakoś.
Czekamy na wiosnę. ma podobno objawić się już w marcu...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 11, 2011 11:26 Re: Hospicjum 'J&j'.

No właśnie, wczoraj tak mi sie wydało, ze wiosna przyjdzie.
Prędko przyjdzie.
Prosze trzymać żeby tak faktycznie było, bo niestety nie jestem Góralką.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 11, 2011 11:46 Re: Hospicjum 'J&j'.

Zapomniałam napisać o dwóch, może mało istotnych sprawach, które jednakowoż zajmują mi myśli.
Pierwsza - kabelek od drukarki. :evil: Jako że dostałam w prezencie tusz, to postanowiłam odpalić ustrojstwo. Odpalić się udało, tylko nie ma połączenia z kompem. W miejscu, w którym kabelek winien się znajdować - pustki. Kolejne miejsce - puste nie było, ale kabelka - brak. Wszelkie inne miejsca są równie bardzo i mało prawdopodobne, by coś w nich znaleźć. To znaczy - znaleźć kabelek. Chyba prościej będzie dokupić.
Strasznie mnie ta sprawa pochłonęła. Poszukiwanie kabelka...
Druga - jest bardziej `radosna`, choć dotyczy... mięsa. W lesie zainstalował się mały sklepik mięsny - firmowy, jakiejś małej ubojni. Weszłam tam wczoraj i zagadałam. Tak bez specjalnej nadziei zagadałam. I ździfko. Tak, pani może mi ściągnąć na zamówienie... serca wołowe. I może mi je zmielić nawet. Ale że wczoraj serc od wołu nie było to zakupiłam serca od kur i poprosiłam o zmielenie. Ranyyyyy.... jaka ulga. Nie trzeba kroić.
Koty wniebowzięte.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 11, 2011 11:49 Re: Hospicjum 'J&j'.

Mielone gotujesz?

Musze zapytać czy mi zmielą serca w sklepie. Bo w domu maszynki nie mam.
Ale coś mi sie kołacze, ze kiedyś chciałam prosic o serca zmielone i mi nie zmielili.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 11, 2011 11:50 Re: Hospicjum 'J&j'.

Nie gotuję.
Daję surowiznę.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 11, 2011 11:53 Re: Hospicjum 'J&j'.

A, jasne.
A ja się boję dawać surowe.
Że może się pochorują czy coś.
Ale ja się nadmiernie trzęsę może.
Czy serce krowy moze być szalone?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 11, 2011 12:09 Re: Hospicjum 'J&j'.

Mielone serca...Chyba nie chcę wiedzieć jak TO wygląda :strach:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto sty 11, 2011 12:12 Re: Hospicjum 'J&j'.

Można sparzyć lub zamrozić.
Ja porcjuję i do mrożenia. Teraz właśnie mój spowolniony umysł usiłuje opracować `logistykę zakupów i mrożenia w kontekście planowanego rozmrażania lodówki`.

Serca nie są szalone.
Zresztą, w Polsce chyba krowy nie były szalone.


pixie65 pisze:Mielone serca...Chyba nie chcę wiedzieć jak TO wygląda :strach:

Nie ma wyglądać. Koty mają jeść - a jedzą, uwierz mi, z ogromnym zapałem i zadowoleniem.
A jak wyglądają krojone, to też nie chcesz wiedzieć?
A jak wygląda samo krojenie, tym bardziej pewnie?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 11, 2011 12:14 Re: Hospicjum 'J&j'.

Ja nie chcę wiedziej ani jak wygląda krojenie anie mielenie.
Gotowe bym chciała.
A na ile to się mrozi?

I Całkiem rozmrożone daje, czy w postaci lodów?
:cymbal:

Zapachniało tanim żarciem, krążę jak sęp...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 11, 2011 12:20 Re: Hospicjum 'J&j'.

magaaaa pisze:A na ile to się mrozi?

A na ile potrzeba.
wczorajsza porcję podzieliłam części. Jedną dałam od razu - reszta do mrożenia. Ale, ze miałam jeszcze zapasik czego innego, to na wieczorne karmienie rozmrażałam to, co się mroziło już jakieś kilka dni.

magaaaa pisze:I Całkiem rozmrożone daje, czy w postaci lodów?
:cymbal:


Magaaa, a jak wytłumaczysz kotu, że to się liże, a nie gryzie?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 11, 2011 12:22 Re: Hospicjum 'J&j'.

Hih, liczę że sam na to wpadnie, jak nie da rady ugryźć.
Tzn takie w ogóle nie mrożone też dajesz?
Przepraszam, ale moje koty świeżyzny nie znaja...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto sty 11, 2011 12:26 Re: Hospicjum 'J&j'.

Moje dostają surowe. Niektóre nie jedzą gotowanego.
Zwykle mam mięso w tzw. trybie ciągłym, więc zawsze jest takie, które się mroziło i jest już rozmrożone na dane karmienie. Ale czasami jest `przerwa w dostawie` i koty dostają od razu, to co kupiłam - czasem sparzone, czasem nie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 47 gości