OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 09, 2011 2:22 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

kamari pisze:Dobrze, że Tygrysek trafił na rozumnego lekarza


kamari, jakie szczęście, że Omi i Amelka trafiły na Ciebie :ok:

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Pon sty 10, 2011 23:12 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

Omisia ma znowu problem z pęcherzem :( a było już dobrze, suchutka i czysciutka. Wczoraj wieczorem zaczęła kapać na rózowo, pojechałyśmy dzisiaj do lekarza, no i mamy zapalenie pęcherza. Dostała zastrzyki, różowe się skończyło, ale za to zaczęło z niej lecieć jak z kranu. Widać, że nie najlepiej się czuje, bo całe popołudnie przespała (normalnie lata za mną jak piesek). Spała na podkładzie i reczniku, ale i tak trzeba było co parę minut zmieniać jej papierowe ręczniki podetkniete pod pupinę. Pod wieczór trochę się to uspokoiło. Jeżeli jutro nie będzie poprawy, to o 12-stej jedziemy do lekarza, przy poprawie mamy się pokazać we środę.

Poprosimy o kciuki, Ominia już się dosć umordowała :roll:

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sty 10, 2011 23:15 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

u mojego ruru przy zapaleniu pęcherza
które ciągle nawracało
bardzo dobrze zadziałała homeopatia

wielkie kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OMiśku zdrowiej!!
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 10, 2011 23:17 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

ruru pisze:u mojego ruru przy zapaleniu pęcherza
które ciągle nawracało
bardzo dobrze zadziałała homeopatia

wielkie kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OMiśku zdrowiej!!


A pamiętasz może co dawałaś?

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sty 11, 2011 0:10 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

tak,
to był autoszczepionka z traumaleem
podana raz i poźniej po 2 tygodniach powtórka
co do szczegółów to mogę podać kontakt do wet.
i dostawał też kropelki Bacha- bo u niego psychika miała duze znaczenie

na ruru bardzo dobrze działała tez pulsatilla
taka w kulkach- są inne remedia, tylko to trzeba dobrać
w zalezności od "typu" kota i objawów,
mam ksiązkę, mogę zeskanować i Ci wysłać na maila
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2011 7:37 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

dzięki ruru, zaraz lecę do apteki po pulsatillę :ok:
mam całą literaturę o homeopatii dla zwierząt, pół nocy czytałam :roll: piszą, że pulsatilla działa też na zmienność nastrojów i stany depresyjne - to będzie dla mnie :mrgreen:

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sty 11, 2011 7:52 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

kciuki oczywiście są! Oby się już zakończyły te problemy i Omisia mogła cieszyć się radością życia :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2011 8:53 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

Dla Omisi dużo :ok: :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Wto sty 11, 2011 9:01 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

Kurcze, mogło by już tej koteńce odpuścić, za mało jeszcze przeszła :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2011 9:13 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

Omisiu biedna - Ty się rzeczywiście w życiu wycierpisz.... :(

Kamari - moc :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: dla Ciebie i malutkiej!!! oby szybko leki pomogły i Omisia wróciła do zdrowia (przynajmniej na tyle, na ile jej stan pozwala...) - czy możemy Ci jakoś pomóc???

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto sty 11, 2011 9:48 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

Omisia dzisiaj jest znowu sucha :ok: Z apetytem zjadła śniadanko i teraz śmiga pod sufitem (ona nie lubi schodzić na podłogę, biega po "piętrze").
Rozpuściłam homeopatyczne granulki do kilku słoiczków i kubeczków, bo jak zauważyłam koty nie lubią pić wody z kociej miski. Najlepsza woda jest w paninym kubku, zwłaszcza kiedy jest wysoki i chudy tak, że morda się ledwo mieści :roll:
Na razie sporo pije, zobaczymy jak będzie wyglądał dzień. Ogólnie Omi jest w dobrej formie, ładne oczy, sierść, dobry nastrój - na codzień nie zachowuje się jak chory kot. Może te nereczki i powikłania pęcherzowe to coś, z czym będziemy musiały nauczyć się żyć. Przeczytałam wątek nerkowców, metody na to są. Po kuracji zrobimy nowe badania pod kątem nerek i zobaczymy.

A wszystkim cioteczkom życzymy słonecznego dnia :flowerkitty: Wiosna już blisko :ok: :ok: :ok:

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sty 11, 2011 10:13 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

kamari pisze:Wiosna już blisko :ok: :ok: :ok:


Oj, jaki optymistyczny akcent :)
Jak ten śnieg tak zaczął topnieć, stanęłam i tak sobie westchnęłam, ech, jeszcze tylko dwa miesiące zimy :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2011 12:25 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

Pozdrowionka :)

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Wto sty 11, 2011 12:46 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

będzie dobrze :ok: :ok:
to wszystko też psychicznie musi się w OMisiowej główce poukładać
tyle przeszła ta mała
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2011 14:38 Re: OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

A ja mam takie pytanie techniczne.
Czy kulki lepiej prosto do pychalka czy lepiej rozpuszczać?
Ja staram sie nie dotykać i prosto z zakrętki wrzucam do pysia.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 146 gości