Elu ma koty, albo koty mają elu ;)

Weihaiwej- a nadal szukasz pracy? jeśli tak, to chyba to jest winowajca.
Ja szukam natchnienia i rozwiązania mojego problemu z magisterką i też mnie to pozbawia wielu chęci. Dziś wyjątkowo poszalałam w kuchni. I źle mi się śpi przez ten chaos w głowie

shalom pisze:Weihaiwej- a nadal szukasz pracy? jeśli tak, to chyba to jest winowajca.
Ja szukam natchnienia i rozwiązania mojego problemu z magisterką i też mnie to pozbawia wielu chęci. Dziś wyjątkowo poszalałam w kuchni. I źle mi się śpi przez ten chaos w głowie

Tak, ja nadal tkwię w zawieszeniu, a to demotywuje i męczy. Najwięcej pozytywnej energii czerpię teraz z kontaktów z kotami i psem - dobrze, że są :1luvu:

Tak, zwierzątka bardzo pomagają samą obecnością w takich sytuacjach. Są pocieszne.

A ja i moje koleżanki z pracy ostatnie 2 miesiące miałyśmy bardzo nerwowe. Zakład pozbywał się laboru i była walka o pracę u nowego właściciela. Wczoraj było szczęśliwe zakończenie czyli podpisanie umów

Tak więc już za chwilę będą tu wielkie zmiany, a czas na miau będę miała tylko w domu

Ej no, a ja mam czas na miau tylko w pracy i będę tęsknić :!:

Oj to będziemy sie mijać

Oj no po to jest forum, że wy będziecie pisać w ciągu dnia, a ja będę odpisywać wieczorami

No i w weekendy

A tak w ogóle, to dziś wyciągnęłam z zamrażalki pierwszy pojemniczek mojej pierwszej mieszanki BARFowej

Po pracy zapodam gadziorom. Ciekawe czy im zasmakuje. Chociaż jak ją przygotowywałam, to wszystkie mi asystowały i głośno dopominały się degustacji :smiech3:

Musiałam im cierpliwie tłumaczyć, że to mięsko nie jest przemrożone i może im zaszkodzić. Chyba źle zrozumiały, bo niemalże siłą musiałam je odciągać od miski

No patrz, a moje ostatni wykład wzięły sobie do serca. Choć w sprawie asystowania przy szykowaniu jedzenia są niereformowalne :roll:

Hi hi, moje zawsze degustują w trakcie - a właściwie kontrolują jakość składników

Najwyraźniej Bizu wymienił już zęby, bo w końcu - po raz pierwszy - i on wziął się za gryzienie. Żołądki, serducha, wątróbka - wcinały w czwórkę: Kuki, Bizu, Szelma i Iru

Elu, gratuluję pierwszej mieszanki! I trzymam kciuki za apetyt futrzastych

a ja sobie zaznaczę, bo moja księżniczka wielce zainteresowana waszymi fotkami

Kocuria pisze:a ja sobie zaznaczę, bo moja księżniczka wielce zainteresowana waszymi fotkami

Witajcie

Miło nam gościć Was na naszym wątku

A mieszanka BARFowa całej trójcy podeszła, miseczki wylizane do czysta

Fatalnie się dzisiaj czuję. Coś mnie bierze. Czuję się tak jakbym w ogóle nie spała, mimo, że poszłam spać o 21ej i przespałam do 5ej tylko z dwiema pobudkami. Jestem otumaniona, oczy bolą i łzawią, głowa boli, nos zatkany i wszystko spływa z zatok do gardła, co powoduje drapanie i pokasływanie, a do tego palce mi spuchły

Współczuję. Sama zmagam się ze stanem: zaraz będę chora od ponad miesiąca. Wiem jak to potrafi umęczyć. A może to alergia? Ja się taka budzę rano, gdy wiosną pośpię przy otwartym oknie. W lutym, gdy pylą pierwsze drzewa też chodzę zasmarkana. Opuchnięte palce to czasem efekt zbyt wysokiej temperatury w nocy, czasami zatrzymanie wody w organizmie. Jednym słowem- chyba czas do lekarza.

Na razie spróbuję Theraflu, który poleciła mi siostra. Ją postawił na nogi w jedną noc

Elu ma koty, albo koty mają elu ;)

Kto przegląda forum