Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

PcimOlki pisze:
Wielbłądzio pisze:Dzięki.
Wydrukuję i skonsultuję z naszą wetką-wyrocznią.

Tak, morfologia była robiona też ostatnio. Właśnie wzięłam wydruk, wszystko w normach.

Jaka wartość WBC i HCT?

Leukocyty (WBC) - 12,90 (norma 6-20)
Hematokryt (HCT) - 0,43 (norma 0,3-0,45)

Jednostek nie widać na wydruku faksu.

Oba testy ujemne. Uff.
Pierwsza dawka zylexisu, przed nami jeszcze co najmniej dwie.
Kroplówka z płynem Ringera i witaminami.
Mocz zaniesiony do badania.
Mamusia oczywiście tradycyjnie zemdlała, tym razem w oczekiwaniu na wyniki testów :oops:

Koszt dzisiejszej wizyty ze wszystkimi 'przyjemnościami' - 210 złotych

Plus te następne zylexisy i codziennie kroplówki porzez ileś najbliższych dni

Pojechałabym pożyczyć kasę na życie od Babci, ale Ona też nie ma. Zresztą nawet gdyby miała - jak można pożyczać, kompletnie nie widząc przed sobą perspektyw na bycie wypłacalną

...

Ale trudno.
Najważniejsze, że nie ma żadnego z tych dwóch syfów.

Jak myślicie, dlaczego to śliczne, głupie zwierzątko nałogowo obgryza mi kostki i palce u rąk :twisted:

?
Zrobiłam mu parę 'zamyślonych' fotek, jutro wrzucę.

Bo dziś to ja chyba raczej wcześnie pójdę spać, ostatniej nocy spałam tyle co nic, nerwy o Królewnę też zrobiły swoje :roll:

...

Trzymaj się Kasiu :ok:

Zdrówka dla Busiaczka :ok:

Dziękuję...
Trzymam się, bo muszę. Księżniczka nie może zostać bez pomocy.

Wielbłądziu , Księżniczko , dla Was mocne kciuki :ok:

Kciuki bardzo mocno trzymane :ok:

Wielbłądziu, zastanów się też, gdzie byś chciała pracować i tam uderz, nawet jak nie ogłaszają, że kogoś szukają. W mojej poprzedniej pracy koleżanka z HR najpierw przeglądała CV osób, które same do nas napisały, a dopiero kiedy wśród nich nie znalazła nikogo odpowiedniego, dawała ogłoszenie. Jedna moja koleżanka tak właśnie dostała u nas pracę - sama się zgłosiła i się okazało, że w sumie przydałaby nam się dodatkowa korektorka.
Kciuki za Busiaczka :ok:

My też trzymamy kciuki, pazurki zaciśnięte!!!!! :ok:

Będzie dobrze!

Wielka czarna doopa

Nie umiem pisać, jaka jestem świetna, kiedy czuję się jak rozdeptane, przyschnięte g*wno przy drodze

Nawet jeśli ktoś z Was uważa inaczej: po raz kolejny w moim życiu zostałam przez kogoś tak potraktowana i tak się czuję, nic na to nie poradzę.

Zakopać się w łóżku z Busieńką, tulić ją do siebie, całować w maleńki aksamitny łepek i nigdy więcej nie musieć wstawać...

Uważam inaczej .......

Dzięki Paweł... Szkoda, że nie jesteś szefem w jakiejś prężnie działającej firmie mającej biuro w Warszawie

Idę spać. I pewnie prześpię połowę jutrzejszego dnia

Całego nie mogę, bo po południu musimy jechać z Księżniczką na kroplówkę...

Wiesz Kasiu , chyba jednak wolę być tym kim jestem :wink:

Trzymaj się :ok:

, wygłaskaj Drańskie futra w moim imieniu :wink:

Mam takie ciężkie serce, że autentycznie chciałabym już nigdy więcej się nie obudzić na tym świecie

Kasiu, nie pisz tak! Jest pieprzona, cholerna zima, wszystko się wydaje wstrętne... ale jeszcze trochę i się jakoś z tego wydłubiemy. Wiosną wszyscy lepiej się mają: i my i koty.

Za Buśkę kciuki!

Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

Kto przegląda forum