Kropcia i Dolores - część szósta . Cztery lata z Kropcią .

Doberek panny i Duży!

bubor pisze:......tak więc kto będzie nastawał na jej Dużego może mieć z nakrapianą panną do czynienia

Nie boję się Kropusi, też mam kota obronnego Ciupulkę. :mrgreen:

Pozdrówka

maggia pisze:
bubor pisze:......tak więc kto będzie nastawał na jej Dużego może mieć z nakrapianą panną do czynienia

Nie boję się Kropusi, też mam kota obronnego Ciupulkę.

A Kretki są wszystkie obronne.. :mrgreen:

buborkuuu, no co słychać u ślicznych panienek?

bubor pisze:A ja już myślałem że ten wątek pokryje się po cichu mchem i paprocią po czym zniknie w czeluściach forumowego niebytu ...............

A ne,ne.Z prostej przyczyny.Brak Muchomorka i Żwirka.Cześć Buborku z pannami.

Witajcie wieczorową porą .
Dzięki za wszystkie wpisy , z jednej strony miło jest widzieć że zaglądacie do tego szaro buro monotonnego wątku a z drugiej sam nie wiem czy nie lepiej było by go zepchnąć w otchłań forumowej niepamięci - ot Buborowe rozdwojenie jaźni :oops:

.
U nas ...... :roll:

.....hmmm .......nie dość że nakrapiana panna ni jak nie może się rozstać z rankami na szyjce to jeszcze w dodatku od mniej więcej miesiąca prześladuje mnie fotograficzny pech , najpierw w tajemniczy sposób zniknęło z karty pamięci prawie 500 zdjęć których nie udało się odzyskać a niewiele później aparat zabrany na wycieczkę w mroźny dzień całkowicie odmówił mi współpracy :roll:

, oddany do serwisu na naprawę wrócił dziś do mnie " bez tchu " ale za to z porażającą diagnozą : uszkodzenia są tak poważne że naprawa staje się w sumie nieopłacalna - uszkodzona jest jego płyta główna

.
Przeglądając Allegro stwierdziłem ze zgrozą że aktualnie musiałbym za taki sam używany aparat zapłacić mniej więcej tyle ile dałem za nowy trzy lata temu podczas pobytu za "wielką wodą " :strach:

,
chcąc niejako zachować z pomocą nowego egzemplarza " przed awaryjne " status quo powinienem się liczyć z wydatkiem bez mała 2000 :roll:

.
Tak więc nie wiem kiedy będzie mi dane zrobić kolejne zdjęcia tak Kropci jak i Dorci ale cóż :roll:

, w razie czego będę Was katował tymi " używanymi " :roll:

.
Ot szara rzeczywistość ..........

Głowa do góry :spin2:

co nas nie zabije to nas wzmocni :piwa:

a szaro-bury wątek zostaw jeszcze na jakiś czas :wink:

tyle co się tu wprosiłam :mrgreen:

chciałabym trochę poczytać co się dzieje u pary kociastych panienek :kotek:

ps. widziałam poranną kąpiel Dolores :ryk:

dobre

bubor pisze:............ , oddany do serwisu na naprawę wrócił dziś do mnie " bez tchu " ale za to z porażającą diagnozą : uszkodzenia są tak poważne że naprawa staje się w sumie nieopłacalna - uszkodzona jest jego płyta główna .
..........

O kurcze, aż tak źle...

No to zupełnie niefajnie

mahob pisze:
bubor pisze:............ , oddany do serwisu na naprawę wrócił dziś do mnie " bez tchu " ale za to z porażającą diagnozą : uszkodzenia są tak poważne że naprawa staje się w sumie nieopłacalna - uszkodzona jest jego płyta główna .
..........

O kurcze, aż tak źle...
No to zupełnie niefajnie

Noo

, podobno nastąpiło jakieś zwarcie i coś tam się spaliło a nowa płyta główna to podobno coś około 600 - 700 zł plus montaż

....i musiałbym wysłać aparat do Warszawy ......