Na domki, pomoc i wsparcie, czeka jeszcze wiele maluchów. Nie wszystkie przedstawię, ponieważ niektóre z nich chorują i zostały przeniesione z Kociarni do innych pomieszczeń i nie chcąc "poroznosić" choroby, nie wchodziłam tam i ich nie widziałam. Dla nich prosimy o kciuki!