AYO pisze: Potem graliśmy w łapki Jak on to pieknie robi Staje na tylnych łapach i lutuje synchronicznie z przednich
To musi świetnie wyglądać A Behemot ma tak jak Rudi - bawi się jak sami jesteśmy, jak ktoś obcy w domu tylko obserwuje nie dając się wciągnąć w nic innego
Taka pozę na niedźwiadka przyjął wobec Marii, bardzo zwierzolubnej, która przyniosła mu kabanoski i chciała sie zaprzyjaźnić - sprał ją po wyciągnietej przyjaźnie ręce
Na probe by nie szlo jakiegos wziac? Ale mysle, ze by sie nie wycofal. Kiedys myslalam, ze Emil jest taki jedynak i lubi byc sam. Odkad Figusia u mnie mieszkala i potem Lillutek, zmienilam zdanie i zaluje, ze predzej nie wzielam drugiego. Ale nie namawiam, bo to jak wodka i sex, musisz sama chciec.