devonki i moje dwa i kawałek ogona:)

Kciuki za koteczka.

Pierniczki wyzarte do cna

Bardzo polecam dr Niziołka, jeśli są jakieś podejrzenia co do zdrowia serduszka to jeden z najlepszych specjalistów w kardiologii, a jako właścicielka cavaliera, które masowo chorują na serce (MVD) wiem niestety co mówię, choć na szczęście nie z własnego doświadczenia. Trzymam kciuki za Mietka.

wiem Agnieszko że dr Niziołek to doskonały specjalista, ale to nie zmienia faktu że cholernie się martwię o tą kupę futra.....

Mietku! Proszę zdrowieć i nie straszyć Dużej :ok:

jedziemy do dr Niziołka 10 stycznia.

Czy to ten dr Niziołek, co jest też specjalistą od układu oddechowego?
http://www.niziolek.com.pl/

Bo ja się do niego wybieram z Norą, tylko ciągle kasy mi brakuje... :oops:

I to tak daleko, a ja bez samochodu...
Ciekawa jestem, czy to ten sam...

tak Ewa, to ten sam dr Niziołek, chcesz jechać z nami?

Chętnie bym się z Wami zabrała przy okazji, ale 10 stycznia akurat będę w Łodzi.

Powiecie mi potem, jak tam dojechać i czy wizyta jest droga...
muszę się wybrać w końcu z Norką, od roku nie moge się zebrac... :oops:

my już po wizycie. Mietek ma zdrowe serduszko!!!!

ciśnienie facet ma książkowe. Będziemy dalej diagnozować w kierunku nerek, teraz czeka nas usg nerek z biopsją na powstańców.

Brawo Mieciu!!!

No to super. Serce jednak najważniejsze. Żeby jeszcze te nerki były ok.

Mietek dziś zdjął sobie skalp z łopatki.... nie wiem gdzie, nie wiem jak, zdolny jest kurcze. Za te swoje uzdolnienia został przeze mnie obdarowany gustownym kaftanikiem z legginsów :mrgreen:

zadowolony nie jest, a ja mam kota odrobinę w talii podobnego do orienta

p.s Mietek znów przytył:)
teraz 6300 waży:) ale i tak jest chudy jak glizda....

Hi hi hi, nawet bardz opodobny do OLH

Tylko profil i uszka by zreperować :lol:

Kciuki za zdrówko i przybieranie na wadze :ok:

milva b pisze:Hi hi hi, nawet bardz opodobny do OLH

taaa

nawet wagę ma bardziej w stronę OLH niż MCO

a ja już mu niczego nie odmawiam, zjada 4 saszetki dziennie, plus suche dostępne non stop.
W poniedziałek robimy kolejne badania krwi i moczu, może sie coś na diecie i lekach poprawiło....
Po kastracji zrobił się bardzo miziasty :1luvu:

przychodzi pod kołderkę sie poprzytulać, nos wciska mi pod pachę przy zmywaniu, no i gada, gada, prawie jak syjam jakiś

może macie za ciepło w domu i się chciał rozebrać :twisted:

lub zaspokoić Twoje zapotrzebowanie na devona

devonki i moje dwa i kawałek ogona:)

Kto przegląda forum