Julka - KsiĄżniczka na włościach:-).

Nie wiem,tak sobie myślę po cichu,że jeśli nie ucieka od człowieka,nie trzeba na nią polować to mogłabym ją wziąć na DT.Mam u siebie teraz grupkę 5-ciu dziewczynek,które są takie uciekalsco-chowalskie,co to "chciałabym i boję się".Muszę poświęcić im sporo czasu dlatego przebywam z nimi jak tylko mam czas.Mogłaby do nich dołączyć Julka.Oczywiście sama musisz zadecydować bo może trafi się DS dla niej.Ja tylko daję propozycję,że mogę....Jest śliczna :1luvu:

Hmm - bardzo chętnie:-) Tylko, że szczerze mówiąc.......ona od człowieka ucieka. To znaczy nie zawsze - kiedy robione były te zdjęcia - jak widać - mam ją na rękach.....I nie bylo z tym szczególnie żadnego problemu....podchodziła. Ostatnio kiedy byłyśmy po Iwana ( z Be ) w ogóle nie podeszła - biegała pod ścianami strychu.

Osoba, która je karmi - twierdzi, ze na rączkach to jest ok. NIE WIEM jak to z nią jest naprawdę.

Właśnie zgłosiła sie osoba chętna dać jej ds.....z Krakowa. Ale tam jest dwójka malutkich dzieci ( roczek i 2,5 roku), dwa 3,5 miesieczne szczeniaki, dorosły kot i 4 miesięczny kociak.......Nie wiem czy to troszkę nie za dużo jak na problematycznego kota.

Naprawdę chcę jak najlepiej dla nich wszystkich

Na pewno zrobisz jak najlepiej dla koteczki.Ten domek to chyba za bardzo zagęszczony......Może warto poczekać i znajdzie się ktoś chętny na Julkę,ktoś kogo nie przestraszy to,że trzeba nad nią popracować.Jeśli Julka chowa się przed ludżmi to u mnie,niestety,miała by gdzie i byłby problem....Tu potrzeba jednego ludzia tylko dla niej.Kciuki za koteczkę :ok:

Tak mi się wydaje......ze dom mocno tamten zagęszczony.
Myślę też ze Julce to by się przydał taki kot przewodnik - tak jak u mnie miała Owca - patrzyła początkowo na moje stado jak na bandę samobójców:-). Idą do ludzi......wariaci......Obserwacja bardzo dobrze kotom robi.

Oj to szkooooooooooda, ze u Ciebie nie. No ale nie będę ściemniać, ze kota bezproblemowa. Bo to nie w moim stylu.
Uczciwie mówię, ze nie wiem czy podchodzi do czlowieka sama z siebie. Myślę, ze nie.

Piekna kicia
Trzymamy kciuki za dobry Ds

Słuchaj ja nie mówię,że nie.Moje strachulce i tak będą siedzieć jeszcze jakiś czas i to pewnie nie krótki.Jak zdecydujesz,że chcesz ją dać do mnie to nie ma problemu.Ja i tak muszę spędzać z moimi każdą wolną chwilę aby je uczyć bliskości człowieka.Teraz raczej będzie to łatwiejsze bo poszły do adopcji wszystkie odważniaki,dominanci,rozpychacze.Tacy co byli pierwsi przy ludziu.Zaczyna przy mnie wychodzić nawet Plamka,która wiecznie siedziała za meblami.Ja nie umiem oswajać kotów "na siłę" i może to mój błąd ale nic na to nie poradzę.Mój sposób to czas i spokój,małymi kroczkami do przodu więc Julki też bym nie ganiała z rozpostartymi rękoma aby ją na siłę przytulać.Zechce to zacznie podchodzić. piszę uczciwie,jak jest, bo mój sposób nie zawsze daje oczekiwane efekty a jeśli są to po dłuższym czasie.Masz całkowity obraz sytuacji co mogę koteczce zaoferować.Sama zdecydujesz.Miejsce jest.

Rozumiem, ze trzeba by było jakiś transport dla niej wymyśleć?Znasz kogoś kto kursuje w Twoje okolice, moze?

Kurcze ja teraz będę nieuchwytna ..wyjezdzam w piątek i generalnie troszkę ścigam własny ogon.....

monia3a pisze:Jakby domek okazał się OK to jadę do Wawki pod koniec stycznia z moją tymczasowiczką więc chętnie zabiorę kotka lub małego psiaka

monia jedzie z Białegostoku i do Białegostoku raczej musi wrócić :mrgreen:

a z tamtąd mogę odebrać.

J.D. pisze:
monia3a pisze:Jakby domek okazał się OK to jadę do Wawki pod koniec stycznia z moją tymczasowiczką więc chętnie zabiorę kotka lub małego psiaka

monia jedzie z Białegostoku i do Białegostoku raczej musi wrócić a z tamtąd mogę odebrać.

Mnie nie ma między 14 a 24.01 - potem będę bardziej mobilina aż do 14.02 ( ferie)

Hopla!

Podrzucę też

U J.D. to byłby dobry tymczas, Julcia by na koty wyszła na bank :ok:

To się właśnie namawiamy.......

jak Monika napisze jakis konkret [mniej więcej] o dacie powrotu z Wa-wy do B-stoku to dam znać bo juz zgodziła się zabrac Julkę.Teraz ważne żeby zgrać się "datowo" :mrgreen:

J.D. pisze:jak Monika napisze jakis konkret [mniej więcej] o dacie powrotu z Wa-wy do B-stoku to dam znać bo juz zgodziła się zabrac Julkę.Teraz ważne żeby zgrać się "datowo"

Dokładnie tak od 24.01 najwcześniej niestety....

Jak coś, to ja mam też kolegę, który jeździ w weekendy Wawa - Białystok, co drugi weekend, damy radę :ok:

Julka - KsiĄżniczka na włościach:-).

Kto przegląda forum