ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie sty 09, 2011 21:40 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Mimisia pisze:
Kumiko pisze:fakt ze o mentalnosci na wsi slyszy sie bardzo wiele , niestety zlego :( choc ja sama mialam sasiadke ktora wypuszczala na podworko swoja kotke i srednio dwa razy w roku topila jej male....robi to do dzis majac jakies 76 lat :evil: juz sam fakt ze od wiekow chodzi dzien w dzien do kosciola i ma sumienie robic cos takiego? bardzo dawno temu ktos otruł nasza wychodzaca kotke,ta sasiadka zaproponowala ze utopi male ktore po sobie zostawila. Moja mama tak ja wtedy pogonila ze nie odzywaly sie do siebie miesiacami...ja bylam dzieckiem ale nie ukrywam ze do teraz boli mnie co wyprawia ta baba :evil: juz nawet myslalam zeby zglosci gdzie trzeba jej poczynania tylko obawiam sie ze umrze na zawal jak zapuka do niej ktos z TOZu :roll:


To akurat była by mała strata.. Nie wiem, na co czekasz. Ta baba popełnia przestępstwo i to reguralnie.



No i najgorsze jest to, że nie dociera do niej, że to, co robi jest złe. Bo przecież przykazania dotyczą tylko ludzi, a że pies czy kot to nie ludzie, to w czym problem???Nie pojmuję tak daleko posuniętej hipokryzji....To jest mur beton niereformowalny i nie do przebicia.....

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Nie sty 09, 2011 22:20 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Wielkiej straty by nie było... Kumiko zgłaszaj idiotkę gdzie trzeba. Albo może trzeba zabrać tę kotkę, która jest u niej? (jeśli nadal tam jakaś jest) Przecież ona nie może rodzić 2 razy do roku :evil:

Mnie też nic bardziej nie wkurza (oprócz bestialstwa) to jak ludzie nie reaguja na bestialstwo. Zasłaniają oczy, uszy bo "są tacy wrażliwi, że nie mogą patrzeć" albo 'to nie ich sprawa". Są tym samym współwinni. Przed świętami miałam taka syt w markecie. Żywe karpie leżały bez wody! Ludzie przechodzili obok i odwracali wzrok bo TAK IM BYŁO ICH SZKODA, ŻE NIE MOGLI PATRZEĆ JAK SIĘ MĘCZĄ! Grrrrrrrrrr. Dopiero po mojej awanturze, wrzucili je do wody :evil:

Tego nie mogę przeżyć. Może stworzymy bojówki odbijające wiejskie zwierzaki? ;)
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 09, 2011 23:09 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Catnaperka pisze:Wielkiej straty by nie było... Kumiko zgłaszaj idiotkę gdzie trzeba. Albo może trzeba zabrać tę kotkę, która jest u niej? (jeśli nadal tam jakaś jest) Przecież ona nie może rodzić 2 razy do roku :evil:

Mnie też nic bardziej nie wkurza (oprócz bestialstwa) to jak ludzie nie reaguja na bestialstwo. Zasłaniają oczy, uszy bo "są tacy wrażliwi, że nie mogą patrzeć" albo 'to nie ich sprawa". Są tym samym współwinni. Przed świętami miałam taka syt w markecie. Żywe karpie leżały bez wody! Ludzie przechodzili obok i odwracali wzrok bo TAK IM BYŁO ICH SZKODA, ŻE NIE MOGLI PATRZEĆ JAK SIĘ MĘCZĄ! Grrrrrrrrrr. Dopiero po mojej awanturze, wrzucili je do wody :evil:

Tego nie mogę przeżyć. Może stworzymy bojówki odbijające wiejskie zwierzaki? ;)


pytalam kolezanke ktora mieszka obok niej (ja tam mieszkalam tam w dziecinstwie) i powiedziala ze ta przebywa u swojej corki bo jest bardzo chora. Z nia wiecznie byly "jazdy" kazdy probowal jej przemowic do rozumu ale ona to robila,nie mowiac nikomu kiedy kotka rodzila i starala sie to ukrywac. Ja wtedy bylam dzieckiem a o tym ze jeszcze robi dowiedzialam sie wlasnie od kolezanki,nie tak dawno kiedy ten stary babsztyl narzekal ze jej kotka syczy na nia i nie pozwala sie dotknac...dziwne to nie jest :evil:
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 09, 2011 23:11 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Mimisia pisze:
Kumiko pisze:fakt ze o mentalnosci na wsi slyszy sie bardzo wiele , niestety zlego :( choc ja sama mialam sasiadke ktora wypuszczala na podworko swoja kotke i srednio dwa razy w roku topila jej male....robi to do dzis majac jakies 76 lat :evil: juz sam fakt ze od wiekow chodzi dzien w dzien do kosciola i ma sumienie robic cos takiego? bardzo dawno temu ktos otruł nasza wychodzaca kotke,ta sasiadka zaproponowala ze utopi male ktore po sobie zostawila. Moja mama tak ja wtedy pogonila ze nie odzywaly sie do siebie miesiacami...ja bylam dzieckiem ale nie ukrywam ze do teraz boli mnie co wyprawia ta baba :evil: juz nawet myslalam zeby zglosci gdzie trzeba jej poczynania tylko obawiam sie ze umrze na zawal jak zapuka do niej ktos z TOZu :roll:


To akurat była by mała strata.. Nie wiem, na co czekasz. Ta baba popełnia przestępstwo i to reguralnie.



oczywiscie ze to bylaby mala strata...zrobie to jak tylko dowiem sie o kolejnej takiej probie
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 10, 2011 1:58 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Wiocha to wiocha i prędko się nie zmieni.

Mam działkę na wsi. Z dożywotnią służebnością dla babuleńki. Na działce były koty. Kiedyś ten babsztyl pochwalił mi się, że topi małe. Myślałam, że starą wyślę na tamten świat. Namówiłam ojca i zapłacił za sterylizację kotek, od ładnych paru lat nie ma małych. To były na pewno jedyne kotki na tej wsi po sterylkach. Liczba kotów się zmniejszyła, niektóre nie wracały, inne zabili na sąsiedzi (wrzucając zwłoki w siatce przez bramę). W zeszłym roku zabrałam stamtąd ostatnią z kotek, Uszko przeżyła tam 8 lat, należy jej się spokojna emerytura.
Życie jednak nie znosi próżni, zaczęły się u nas stołować koty z okolicy. Przychodziła m. in. kotka, która kociła się w lesie, małe chyba nigdy nie przeżywały. W zeszłym roku złapałam ją, jak była już w ciąży. Znajomi ojca spojrzeli na mnie krzywo, a ja pod ich presją kotkę wypuściłam.. ale wróciłam po nią 3 dni potem i ostawiałam do koterii. W tajemnicy, bo mi jeden wieśniak powiedział, że sąsiad na mnie policję naśle za sterylkę :ryk: Adolfina po sterylce wróciła na wieś, ale mieszka już z moim tatą, jest niewychodząca, jest po prostu nasza (dziś ją widziałam, ojciec ją niemiłosiernie upasł :D ) Gdyby ktoś chciał ją zobaczyć, proszę :D
viewtopic.php?f=1&t=111258&start=0&hilit=Adolfina
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Pon sty 10, 2011 11:18 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

hahaha już wiem dlaczego Adolfina :ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 10, 2011 11:50 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Proszę o wiadomość na PW jeżeli będzie potrzebna kasa na adwokata. Pomogę finansowo w miarę moich możliwości. Trzymam kciuki za sprawiedliwy finał. Pozdrawiam.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2328
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pon sty 10, 2011 14:08 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Catnaperka pisze:hahaha już wiem dlaczego Adolfina :ryk:

Prawda, że ma pyska tylko do wycałowania? :D
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Pon sty 10, 2011 15:48 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Kalinuwka pisze:
Catnaperka pisze:hahaha już wiem dlaczego Adolfina :ryk:

Prawda, że ma pyska tylko do wycałowania? :D


:1luvu: :kotek:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2011 1:41 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Pan redaktor z gazety póki co milczy. Generalnie jest cisza.. może przed burzą.. :roll:
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Wto sty 11, 2011 11:48 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Oby
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2011 12:52 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

może trzeba się przypomnieć/upomnieć
wiem z doświadczenia że upierdliwością można wiele zdziałać
Obrazek

pluskwa6

 
Posty: 1055
Od: Pt maja 21, 2010 12:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 11, 2011 18:19 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Catnaperka pisze:hahaha już wiem dlaczego Adolfina :ryk:



Rewelacyjna:D

ja_ana

 
Posty: 737
Od: Śro maja 26, 2010 22:40

Post » Śro sty 12, 2011 0:33 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Przypomnimy się na pewno. Taaaakiego maila spłodziłam i co, na marne? No way.
Szkoda tylko, że zawsze długo trzeba czekać na odpowiedzi z różnych instytucji.
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Śro sty 12, 2011 9:19 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

tak sobie myślałam i może warto skontaktowac się z jakąś ogólnopolską organizacją prozwierzęcą coby pomogla nagłośnic sprawę...
myślałam o Fundacji VIVA i Stowarzyszeniu Empatia oni są medialni, rozpoznawalni, głośni itd.
jeszcze wpadłam na coś takiego: http://www.koalicja.org.pl/
Obrazek

pluskwa6

 
Posty: 1055
Od: Pt maja 21, 2010 12:50
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Majestic-12 [Bot] i 81 gości