Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

nie wiem... najlepiej poradź się jakiegoś fachowca od budowlanki.
Teraz uzbrój się w cierpliwość, bo może trochę śmierdzieć w domu wilgocią i stęchlizną...

Sihajko, uezpieczyciela nie zaszkodzi wezwać do oceny szkód. Wydaje mi się, że powinni wypłacić odszkodowanie.

Mam nadzieję....

jedna sprawa to Twoje ubezpieczenie mieszania a druga - że spółdzielnia czy inny zarządca ma ubezpieczony dom. I na przykład jak mi spółdzielnia przy remoncie pionów uszkodziła kompakt WC i kafle - placiła ubezpieczalnia spółdzielni. jesli to stan budynku spowodował - uderzaj do społdzielni

Sihaja pisze:"Ochrona ubezpieczeniowa nie obejmuje odpowiedzialności za szkody:
......
11) powstałe wskutek nawilgacania, przemarzania lub przenikania wód gruntowych przez fundamenty, ściany, posadzki, stropy
12) powstałe wskutek zalania, jeśli powodem był zły stan techniczny lub wadliwa konserwacja dachu, instalacji, rynien, stolarki okiennej, drzwiowej lub innych elementów ubezpieczonego budynku mieszkalnego, budynku gospodarczego lub budowli, jeżeli utrzymywanie w dobrym stanie technicznym lub konserwacja tych instalacji należała do obowiązków ubezpieczonego".

Czyli do ubezpieczyciela można, bo nie wiadomo, czy to przemarzło, czy nie, a przecież nie twoim obowiązkiem jest konserwacja bloku. Ale do spółdzielni też.
A mokre susz farelką. Nam w tym roku lało się przez dach, posuszyliśmy wiatraczkiem, zero pleśni. Czyli najpierw dobrze posuszyć, jak nic nie wylezie, to darować sobie środki pleśniobójcze.
My za to pod brodzikiem mamy myszkę. A co na to Mratawoj ? Ano nic. Myszka chyba pożywia się z jego miski...

Masz rację Mratko.
Doberek wszystkim!

A ty jak się czujesz ? Przeziębienie przeszło ?

Witam

Śnieg topnieje. Jutro zaczynam dzwonić do spółdzielni i ubezpieczalni. Niech coś robią, chociażby spiszą jakiś protokół. Najbardziej mnie martwi, że jak nic z tym się nie zrobi, to się będzie co roku powtarzać.
Moje kociaste tak: Gaja śpi, Joachim gania się z Morfeuszkiem, chyba sobie przed chwilą do szafy nie trafił :lol:

A poza tym ciemno, szaro, wilgotno...
Jedziemy z TZ dzisiaj do sklepu, bo nas wzięło na gry planszowe. Może coś fajnego znajdziemy

Przeziębienie przeszło, mam jeszcze tylko trochę katar. Ale to już pestka.

Zrobię sobie herbatkę i muszę wyganiać Morfiego, bo chodzi i marudzi

Witaj Dorotko! :1luvu:

Kupcie sobie monopoly-super sprawa!!!!

U nas piękna pogoda-ciepło i słonecznie!

Obrazek

Ja myślę o jakiś literówkach... :roll:

A to jestem ciekawa co kupicie.
Scrabble?

He. Nic nie kupiliśmy.
Scrabble chciałam, ale one kosztują prawie 100zł. Inne gry - między 60-100zł. I były tylko scrabble junior. Nie wiedziałam, że gry są takie drogie. W tygodniu TŻ ma II zmianę, więc nigdzie nie pojedziemy, ale potem spróbujemy do hurtowni, może będzie większy wybór i taniej....

A chinczyka macie? :wink:

TŻ chciał Chińczyka, ale nie było w sklepie. Ciekawe, ile kosztuje.... :roll:

Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Kto przegląda forum