Szylkretki są piękne! Kretek 104:)

kalair pisze:
OKI pisze:
kalair pisze:E tam, zaraz zagrożenie.. A czym bedę prasować, hę? Nawet jak nie lubię!

Nie będziesz - przerzuć się na dzianinki, ładne i prasować nie trzeba

Ja noszę głównie rzeczy nie wymagające specjalnie prasowanuia, bo to masakra! Niestety, niektóre trzeba..

Ja noszę wyłącznie rzeczy niewymagające prasowania :roll:

Bo te wymagające wiszą w garderobie i czekają latami na zlitowanie :twisted:

OKI pisze:
kalair pisze:
OKI pisze:Nie będziesz - przerzuć się na dzianinki, ładne i prasować nie trzeba

Ja noszę głównie rzeczy nie wymagające specjalnie prasowanuia, bo to masakra! Niestety, niektóre trzeba..

Ja noszę wyłącznie rzeczy niewymagające prasowania Bo te wymagające wiszą w garderobie i czekają latami na zlitowanie

Kochana..moje niewyprasowane nawet do szafy nie trafiają.. :ryk:

kalair pisze:
OKI pisze:
kalair pisze:Ja noszę głównie rzeczy nie wymagające specjalnie prasowanuia, bo to masakra! Niestety, niektóre trzeba..

Ja noszę wyłącznie rzeczy niewymagające prasowania Bo te wymagające wiszą w garderobie i czekają latami na zlitowanie

Kochana..moje niewyprasowane nawet do szafy nie trafiają..

U mnie trafiają, bo tylko tak mi schodzą ze wzroku :mrgreen:

OKI pisze:
kalair pisze:
OKI pisze:Ja noszę wyłącznie rzeczy niewymagające prasowania Bo te wymagające wiszą w garderobie i czekają latami na zlitowanie

Kochana..moje niewyprasowane nawet do szafy nie trafiają..

U mnie trafiają, bo tylko tak mi schodzą ze wzroku

Swoich też nie trzymam na widoku, spoko.. :mrgreen:

Lądują w drugim pokoju, na kupce. Raczej ich za dużo nie oglądam.. :twisted:

kalair pisze: A czym bedę prasować, hę? Nawet jak nie lubię!

Jak to czym - kotem :wink:

U mnie się sprawdza, wystarczy zostawić pranie na fotelu :mrgreen:

O, widzę, że nie tylko ja nienawidzę prasowania :lol:

Od razu mi lepiej :mrgreen:

ja tak sobie, ale niecierpie prasowac koszul i spodni na kantki... nigdy nie umiem tego porzadnie wyprasowac :evil:

shira3 pisze:
kalair pisze: A czym bedę prasować, hę? Nawet jak nie lubię!

Jak to czym - kotem U mnie się sprawdza, wystarczy zostawić pranie na fotelu

Oj, Shirka, kot służy do zaprasowania porządnych wgnieceń! :mrgreen:

Po takim prasowaniu, o normalnym nie masz co marzyć. :ryk:

Kiedy nas odwiedzi Soyka?? :1luvu:

bulba pisze:O, widzę, że nie tylko ja nienawidzę prasowania Od razu mi lepiej

Ja nie znoszę! Unikam jak mogę! :mrgreen:

Odwlekam tak długoi, jak się da.. :mrgreen:

Kociara82 pisze:ja tak sobie, ale niecierpie prasowac koszul i spodni na kantki... nigdy nie umiem tego porzadnie wyprasowac

No, jakoś sobie radzę, ale to koszmar!

z tym to ja wogole sobie nie radze.... wogole nawet cierpliwosci do tego nie mam... cala reszta moze byc

Kociara82 pisze:z tym to ja wogole sobie nie radze.... wogole nawet cierpliwosci do tego nie mam... cala reszta moze byc

Koszulke się fatalnie męskie prasuje. To okropność! :strach:

daj spokoj... ja mam 2 bluzki takie co sie cholernie gniota z niesamowita latwoscia... a wyprasowac je... masakra! :evil:

a ja je lubie, w przeciwnym razie bym sie ich pozbyla choc sa nowe, kupowane na komunie siostrzenicy w zeszlym roku...

Kociara82 pisze:daj spokoj... ja mam 2 bluzki takie co sie cholernie gniota z niesamowita latwoscia... a wyprasowac je... masakra! a ja je lubie, w przeciwnym razie bym sie ich pozbyla choc sa nowe, kupowane na komunie siostrzenicy w zeszlym roku...

Pół biedy, jak masz dobre żelazko. Ja mam niby Philipsa, ale taniego. Do niczego żelazko.

mam jakies tam z tych srednio dobrych... ale cierpliwosci do prasowania tych bluzek-zero :evil:

Szylkretki są piękne! Kretek 104:)

Kto przegląda forum