Gucio był w przytulisku, teraz jest ślazakiem :-)

podobnie pomyślałam jak RudyiSrebrnyKot. pilnować posesji można też np. swoją obecnością czy szczeknięciem, gdy trzeba. niekoniecznie zaraz na łańcuch i 24h na dworze. poza tym od czasu do czasu taki 'dwór' dla psa /a głównie jego dróg moczowych/ jest wybawieniem i o wiele lepszą sytuacją niż tkwienie przez cały dzień w czterech ścianach. dla mnie ważne, by nie przesadzać w żadną stronę.
mocno zaciskam oba :ok:

Guczi nasz, może szczęście się do Ciebie uśmiechnie, bo wiadomo, że jeśli któraś z rodzin zdecyduje się na Ciebie, szczęście dostanie gratis

Cieszę się z wszystkich rad i kciuków i dziękuję, że jesteście.

Gucio wcale nie wie, że jutro ruszamy w trasę.
Śpi sobie pewnie w swojej budzie zakopany w słomie :wink:

.

będzie miał niespodziankę :1luvu:

Tak to by się zestresował za bardzo

Przeogromne kciuki! :ok:

Guciu, kochanie, oby to byl TEN domek :ok:

To nie TEN domek, niestety.
Małe mieszkanko, pokój z kuchnią. Skromnie, czysto.
Trójka chłopców, bardzo czekających na Gucia.
Ale Gucio nie chciał zamieszkać w tym domu.
Chłopcy obstąpili go , dotykali, głaskali.
A Gucio po chwili warknął. Raz, potem drugi.
Już wtedy wiedziałam, że to nie dla niego dom.
Za dużo w nim ruchu, hałasu, ludzi.
Gucio patrzył na mnie i dopiero, gdy wróciliśmy do samochodu zamerdał ogonem.

Teraz już wiem, że Guciowi potrzebny jest spokojny dom,
w którym nie będzie głównym obiektem zainteresowań.
Potrzeba mu stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa, ciepła.

Taki dom na pewno gdzieś jest i czeka na Gucia.

Szkoda

...
Ale Gucio na pewno wiedział co robi...

A Ci państwo od domku z posesją? Odpadli?

ehh Gucio to mądry psiaczek i wie czego mu potrzeba. Tak miało być i Gucio szuka dalej :ok:

Mądra decyzja.

Szkoda, ale widac inny domek bedzie tym domkiem :ok:

honda11 pisze:Taki dom na pewno gdzieś jest i czeka na Gucia.

Dokladnie! I za szybkie znalezienie mnostwo :ok:

Za domek, Skarbie :ok:

Ta wizyta miała i swoje dobre strony, bo w domu mieszkają jeszcze dwa koty.
Rodzeństwo chłopiec i dziewczynka, taka młodzież.
Zabrałam kotkę na sterylkę, żegnana byłam ogólnym płaczem dzieci i mamy.
Dziś Kiara miała zabieg i w środę wraca do domu.

Wiem, że to dom bardzo kochający zwierzęta, ale też biedny.
Starcza na życie.
Ale nie ma na weta, na karmę.
Będę miała z nimi kontakt w razie pomocy dla kotów.

Guciu, znajdziesz domek !
:ok:

I gdzie ten domek??? !!

Gucio był w przytulisku, teraz jest ślazakiem :-)

Kto przegląda forum