Kefir & Morfeusz - i COŚ na kuchence

Miaudobry

Mary!Dostałaś moje pw?Nie ma Cię ostatnio na KS :cry:

I jak dzisiaj Morfeusz? Bez zmian?

Co słychać?

Czarno-czarni milczą....
Hmmmmmm...

melduje się Morfeusz - wielbiciel kaloryfera i rozstrząsacz obornika :evil:

oraz Kefir - ukryty kocur morderca czekający na węże :-)

U Morfa bez zmian - ale nie wydaje się cierpiący, tylko dziwnie spokojny, kulejący i gubiący kupy. Dostaje inflamex.
A Kefir cwałuje po domu i szuka rozrywek

pozdrawiamy gości !

Ten cwał to musi być coś.

profesjonalnie powinnam to nazwać galop - bo tak to brzmi - jak galop zimnokrwistego konia :-)

Zimno? Czy aby na pewno?

ah.... galop pełnej krwi smukłego araba...zakończony westchnieniem "niach" oraz mlaśnięciem "mlask" kiedy to język odkleja się od podniebienia i "plask" wysuwa się z paszczy :twisted:

U mnie tak galopuje Gandalf i Myszon.

Kajtek też, tylko że raz po raz postukuje przy tym swoją połową tylnego udka.
To chyba galop z przytupem

Mruczeńka1981 pisze:Mary!Dostałaś moje pw?Nie ma Cię ostatnio na KS

Dostałam. Mamucik się obzwie, przekazałam jej Twoje pytanie.

dagmara-olga pisze:Kefir - ukryty kocur morderca czekający na węże

Czyżbyś miała gdzieś w domu ukryte węże?

Kefir & Morfeusz - i COŚ na kuchence

Kto przegląda forum