Śródborów - tymczasy do wyboru, do koloru

zirrael pisze:Nie boj się - na razie stosuję twardo metodę - drzesz ryja - to ja idę cie międlic... pomaga niestety na krótko

To taka perwersyjna odmiana kociej miłości? :wink:

Moja mama pomaga dokarmiać koty karmicielce, jedną z kotek można złapać i wysterylizować, reszta jest dzika. Niestety ani jedna, ani druga nie mają warunków do przetrzymania kotki, moja mama ma poupychane koty dzikie wszędzie

co robić? ostatni miot kociaków umarł, zamarzł, nie wiem, a zaraz będą pewnie kolejne. Pani karmicielka się zobowiązała dalej dbać o kotkę jak wróci ze sterylizacji, jednak trzeba ją gdzieś przetrzymać do zdjęcia szwów. Podpowiecie coś?

dawaj to do Boliłapki, do tych dzikich będzie potrzebna klatka łapka. z tym, że jeśli nie są teraz ciężarne to albo trzeba to zrobić natychmiast póki odwilż albo zaczekać do bardzo wczesnej wiosny (tylko ważne by się nie spóźnić...)

**Adopcje: 12 >>**

Agneska pisze:
zirrael pisze:Nie boj się - na razie stosuję twardo metodę - drzesz ryja - to ja idę cie międlic... pomaga niestety na krótko

To taka perwersyjna odmiana kociej miłości?

Czytając powyższe dziwię sie,ze mnie nazywasz dręczycielką :mrgreen:

o jaa... Agnieszka ile tu pięknych kotów

szalejesz!

ASK@ pisze:
Agneska pisze:
zirrael pisze:Nie boj się - na razie stosuję twardo metodę - drzesz ryja - to ja idę cie międlic... pomaga niestety na krótko

To taka perwersyjna odmiana kociej miłości?

Czytając powyższe dziwię sie,ze mnie nazywasz dręczycielką

ja Cię nazywałam sadystką... :mrgreen:

Uprzejmie donosze że Gaja daje juz w klatce brzucha do miziania. I wreszcie coraz mniej drze morde. Chyba zauważyła że darcie się nie skutkuje wypuszczeniem. Baranki strzela jeszcze nieśmiałe, acz wyraźne.

**Adopcje: 12 >>**

zirrael pisze:Uprzejmie donosze że Gaja daje juz w klatce brzucha do miziania. I wreszcie coraz mniej drze morde. Chyba zauważyła że darcie się nie skutkuje wypuszczeniem. Baranki strzela jeszcze nieśmiałe, acz wyraźne.

on widać z tych nielicznych co to za kratkami rozumu nabieraja :lol:

widocznie zaklad karny z prawdziwego zdarzenia, nastawiony bardziej na resocjalizacje niz na karanie. :twisted:

witaj

jak miło Cię znaleźć w lesie :-)

Po prawej Mrunia [*]

**Adopcje: 12 >>**

Każdy kot lezy mi na sercu.Ale Kostuś :1luvu:

Może sie przyda:
http://post.adoos.pl/m/293f651aa1d06661 ... 0055535999

Poszły kolejne ogłoszenia.
Trzymam kciuki za Kostusia i Justysia. Justka wrzuce w sobotę dodatkowo.
Chłopaki mają dużą oglądalność i mam nadzieję,że przeniesie sie to na telefony.Sensowne!

O Justysia było już kilka telefonów, tylko ciągle od zapiekłych przeciwników zabezpieczenia okien.

I takich, z którymi nawet gadać się nie chce. :roll:

A o biednego Kostusia nic, zupełnie. :cry:

**Adopcje: 12 >>**

Kostuś trafi an swoje szczęście.Teraz będe starac sie wrzucać systematycznie ogłoszenia.Ma ich dużo i widzę,że jest dużo wejść. Może ta jedna,jedyna dobra dusza trafi na niego.

ASK@ pisze:Kostuś trafi an swoje szczęście.Teraz będe starac sie wrzucać systematycznie ogłoszenia.Ma ich dużo i widzę,że jest dużo wejść. Może ta jedna,jedyna dobra dusza trafi na niego.

Ja też ciągle twierdzę, że nie ma kotów nieadopcyjnych, tylko czasem trzeba więcej cierpliwości. :ok:

Edit: moja mama mnie wizytowała w czasie tego weekendu i nawet ona (zdecydowanie nie przepada za zwierzętami :evil:

) powiedziała, że podawanie insuliny to żaden problem.

A jak mój Dymny się sprawuje? Jakieś imię do niego przylgnęło?

Śródborów - tymczasy do wyboru, do koloru

Kto przegląda forum