Hospicjum 'J&j'. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 07, 2011 19:54 Re: Hospicjum 'J&j'.

magaaaa pisze:
vega013 pisze:¡ɐıupnɹƃ 51 po ¿ǝlɐd ǝıu lɐpɐu ǝz 'ǝıɔǝıʍ ʎzɔ

I jesteś całkowicie pewna, ze Ci to nie zaszkodziło??? 8O



:ryk:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Sob sty 08, 2011 22:16 Re: Hospicjum 'J&j'.

Dziś minął rok, dokładnie rok od dnia, w którym Bokireczka nas opuściła...

magaaaa - uprzejmie proszę, żebyś przynajmniej teraz przestała zabawiać się w błazna i nie popisywała wątpliwej jakości dowcipem.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob sty 08, 2011 22:30 Re: Hospicjum 'J&j'.

magaaaa - uprzejmie proszę, żebyś przynajmniej teraz przestała zabawiać się w błazna i nie popisywała wątpliwej jakości dowcipem
.

Ale to nie moja wina, naprawdę.
To brak fajek.
Albo... :roll:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 08, 2011 22:36 Re: Hospicjum 'J&j'.

magaaaa pisze:
magaaaa - uprzejmie proszę, żebyś przynajmniej teraz przestała zabawiać się w błazna i nie popisywała wątpliwej jakości dowcipem
.

Ale to nie moja wina, naprawdę.
To brak fajek.
Albo... :roll:


magaaa - dziś od rana co chwilę płaczę i naprawdę - gdybyś miała choć trochę empatii, choć trochę ludzkich uczuć... Ehhh... z kimś takim jak Ty szkoda w ogóle gadać...

Agn - przepraszam, weszłam na wątek, licząc na zrozumienie i wsparcie. Czuję się okropnie... Ten rok również był pełen wspomnień, pełen bólu... Podobno czas leczy rany... Dziś od rana czuję się tak, jak tamtego strasznego dnia. Od początku przeżywam... To, jak Bokireczka położyła główkę ma moim ramieniu. Patrzyła mi w oczy... Potem nagle z pyszczusia zaczęła wypływać krew. Nie mogłam wykrztusić słowa, a tę lepką wilgoć na skórze czuję do dzisiaj. Do dzisiaj też widzę powiększającą się plamę krwi na jasnej koszuli nocnej. Najgorsza była bezsilność. Nic, naprawdę nic już nie mogłam zrobić. Potem Jej oczy... Wiesz, co się dzieje z oczami umierających...
Bokirka wcześniej spała wtulona w TŻeta. Przyszłam i cichutko położyłam się obok. Wtedy położyła mi główkę na ramieniu. Ona czekała na mnie. Nie chciała odchodzić bez pożegnania...
Ostatnio edytowano Sob sty 08, 2011 22:45 przez vega013, łącznie edytowano 1 raz

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob sty 08, 2011 22:41 Re: Hospicjum 'J&j'.

Vega013 post magaaa pojawił się wczoraj a nawet gdyby dzisiaj miał się pojawić to co z tego. Przecież odnosił się do Twojego dziwacznego postu a nie żałoby. :roll:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sty 08, 2011 22:46 Re: Hospicjum 'J&j'.

Vega, nie Ty jedna cierpisz.
-Ale Ciebie jedną proszę - pohamuj Trochę swoje emocje kiedy się do mnie zwracasz.
Twoją ostatnią odzywkę zgłosiłam.
Żadna żałoba nie usprawiedliwia chamstwa.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 08, 2011 22:47 Re: Hospicjum 'J&j'.

To dopiero rok, czy to aż rok?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob sty 08, 2011 22:48 Re: Hospicjum 'J&j'.

magaaaa pisze:Vega, nie Ty jedna cierpisz.
-Ale Ciebie jedną proszę - pohamuj Trochę swoje emocje kiedy się do mnie zwracasz.
Twoją ostatnią odzywkę zgłosiłam.
Żadna żałoba nie usprawiedliwia chamstwa.

Chamstwa? Ty mówisz o chamstwie? No nie... To szczyt wszystkiego...

Zresztą - wypisuj sobie co chcesz. Nie zniżę się więcej do rozmowy z Tobą.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob sty 08, 2011 22:53 Re: Hospicjum 'J&j'.

Vega, nie jesteś pępkiem świata.
Przez szacunek dla Agn poprzestanę na kolejnym zgłoszeniu chamskiej wypowiedzi ad personam o ile rozumiesz co to znaczy.
Nie wiem co Ci zrobiłam, bo moje wypowiedzi kierowane do Ciebie (było ich raptem trzy czy dwie) były napisane z zachowaniem norm.
Jeśli je znasz - bardzo proszę o to samo na zasadzie wzajemności.
To tyle.

Nie zniżę się więcej do rozmowy z Tobą.

Trzymam Cię za słowo.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 08, 2011 23:02 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agnieszko, przepraszam Cię za tę wymianę zdań, przyznaję, że niezbyt przyjemną, w Twoim wątku. Nie sądziłam, że znajdzie się tutaj ktoś taki, jak magaaa...

Liczyłam na pomoc, wsparcie... Dowiedziałam się, że nie jestem pępkiem świata, Słusznie, nie jestem... Przepraszam, że w ogóle tu wchodziłam.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob sty 08, 2011 23:04 Re: Hospicjum 'J&j'.

Oj, babyyyy.... :roll:

Haniu, z Twojej wczorajszej wypowiedzi ja również sobie zażartowałam wczoraj :arrow:
Agn pisze:No i widzisz Haniu, jak Ci się z tego niepalenia porobiło?
:mrgreen:


I zarówno moja wypowiedź, jak wypowiedź magaaa nie miały żadnego związku z dzisiejszą rocznicą odejścia Bokiry. Przecież chyba po to, by zażartować wstawiłaś wczorajszy tekst do góry nogami?


A o Bokirze myślę... i bardzo mi zal, że nie dane nam było cieszyć się jej obecnością dłużej.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 08, 2011 23:09 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Oj, babyyyy.... :roll:

Haniu, z Twojej wczorajszej wypowiedzi ja również sobie zażartowałam wczoraj :arrow:
Agn pisze:No i widzisz Haniu, jak Ci się z tego niepalenia porobiło?
:mrgreen:


I zarówno moja wypowiedź, jak wypowiedź magaaa nie miały żadnego związku z dzisiejszą rocznicą odejścia Bokiry. Przecież chyba po to, by zażartować wstawiłaś wczorajszy tekst do góry nogami?


A o Bokirze myślę... i bardzo mi zal, że nie dane nam było cieszyć się jej obecnością dłużej.


Wiesz... jestem Jej wdzięczna... wdzięczna za każdą chwilę, w której była z nami... za pełne ciepła i miłości serduszko zapakowane w futerko poprzetykane promieniami słońca.

Jakie to straszne, że koty odchodzą, a zostaje miłość i to tak boli...

Dotychczas w Twoich wątkach były fajne, empatyczne osoby... Szkoda, że niektórzy nowi są tak bezduszni, pozbawieni zwykłego ludzkiego współczucia, a przy tym aroganccy...OK, od ludzi można oczekiwać tylko tyle, ile można otrzymać. Wobec magaaa miałam zbyt wysokie oczekiwania, ale teraz je obniżyłam adekwatnie do Jej poziomu i... od razu lepiej.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie sty 09, 2011 20:43 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn -jak tam Twoje towarzystwo się miewa?
jak Ogionek? i reklamówkowa Rewo w szpileczkach :P

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 09, 2011 20:53 Re: Hospicjum 'J&j'.

no jakieś nowe wieści? :ok:
niebieski trawi torebki od herbatek nasercowych, szok :evil:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie sty 09, 2011 21:21 Re: Hospicjum 'J&j'.

PearlRain pisze: niebieski trawi torebki od herbatek nasercowych, szok :evil:


8O to sie jakoś szczególnie objawia?? Nie udaje juz tygrysa? :lol:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 262 gości