Kotka ze złamaną miednicą- już w DS:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 08, 2011 20:04 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

ASK@ pisze:wg mnei to źle,ze ona nie siedzi w klatce. No chyba że okres lezcenia się skończył i RTG potwierdziły zrośnięcie miednicy. Tutaj tylko mała klatka wchodzi w grę.
Trzymam za Was kciuki :ok:

na to co się dzieje w schronisku nie mam wpływu niestety więc nie wiem jak to tam wygląda czy są zdjęcia itp tam jest Pani weterynarz w której kompetencje nie chce wchodzić:)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Sob sty 08, 2011 20:12 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

mj_liberian_girl pisze:
ASK@ pisze:wg mnei to źle,ze ona nie siedzi w klatce. No chyba że okres lezcenia się skończył i RTG potwierdziły zrośnięcie miednicy. Tutaj tylko mała klatka wchodzi w grę.
Trzymam za Was kciuki :ok:

na to co się dzieje w schronisku nie mam wpływu niestety więc nie wiem jak to tam wygląda czy są zdjęcia itp tam jest Pani weterynarz w której kompetencje nie chce wchodzić:)

zgadza sie.Nie ma na to wpływu.A czasem środki i możliwosci na to nie pozwalają i tak.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sty 08, 2011 20:13 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

ASK@ pisze:
mj_liberian_girl pisze:
ASK@ pisze:wg mnei to źle,ze ona nie siedzi w klatce. No chyba że okres lezcenia się skończył i RTG potwierdziły zrośnięcie miednicy. Tutaj tylko mała klatka wchodzi w grę.
Trzymam za Was kciuki :ok:

na to co się dzieje w schronisku nie mam wpływu niestety więc nie wiem jak to tam wygląda czy są zdjęcia itp tam jest Pani weterynarz w której kompetencje nie chce wchodzić:)

zgadza sie.Nie ma na to wpływu.A czasem środki i możliwosci na to nie pozwalają i tak.


bardzo bym chciała zabrać te kcoiaki do siebie i leczyć je na własny rachunek... ale tego też nei mogę ... min 10 h dziennie poza domem jestem:/ i niestety nie byłabym w stanie się nimi opiekować
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Sob sty 08, 2011 20:18 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

Jas ze złamaną miednicą siedział ponad 10 godzin w klatce będąc u nas.Tak wracaliśmy wtedy do domu.To były nasze poczatki. Zero wiedzy a morze strachu.Wet i tak zdecydował,ze mu u nas będzie lepiej niz w azylu.To on nas namówił na zabranie jego.Rozwiał wszelkie wątpliwości. I Jaś wyszedł na swoje.Bo Jaś był schroniskowym kotem zabranym po wypadku z ulicy-interwencja :!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sty 08, 2011 20:19 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

ASK@ pisze:Jas ze złamaną miednicą siedział ponad 10 godzin w klatce będąc u nas.Tak wracaliśmy wtedy do domu.To były nasze poczatki. Zero wiedzy a morze strachu.Wet i tak zdecydował,ze mu u nas będzie lepiej niz w azylu.To on nas namówił na zabranie jego.Rozwiał wszelkie wątpliwości. I Jaś wyszedł na swoje.Bo Jaś był schroniskowym kotem zabranym po wypadku z ulicy-interwencja :!:

ok a powiedz mi jak -Jaś później się zachowywał ( bo ja mam kota który poważnie ma ADHD śpi 3-4 h dziennie i to wszytsko) On musi mieć towarzysza który to wytrzyma:)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Sob sty 08, 2011 20:51 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

ASK@,kotka może wymagać specjalisty,ja nie mogę jej tego zapewnić,niestety.Biorąc ją w tej chwili bez konsultacji,badań,RTG czy innych mogę zrobic jej krzywdę zamiast pomóc.nie będę mogła dojeżdżać do Białegostoku na konsultacje czy badania i nie chodzi tu o koszta tylko o mobilność.Jestem zdana na pomoc -szczególnie córki -a ona jest wolna dopiero po 16' a wtedy to nie ma juz po co jechać 42km do weta.to,że biorę koty raczej młodsze niż starsze,teoretycznie zdrowe i raczej oswojone to nie jest wygodnicto czy kaprys.Gdybym miała tu dobrego weta to mogłabym wziąć koty wymagające leczenia a tak ,cóż ,dobrze i tak,że dużo wiem i dużo umiem sama i jeszcze mój znajomy wet słucha co do niego mówię i czego chcę a czasem nawet rządam :twisted:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Sob sty 08, 2011 21:24 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

Asiu ja tylko pytałam i doskonale ciebie rozumiem.My dojeżdżaliśmy z Otwocka do W-wy z kotem i tez trudno było.Bo TZ pracował jak pracował.A tu takie kilometry.
Co do zachowania.Jas trafił do nas jak mielismy 3 swoje koty ( w tym jeden atustyczny,drugi zazdrośnik i zaczepnik),4 dzikie tymczasy ok.3 -mczne.Jas w klatce zachowywał sie jak aniołek i reszta mu nie przeszkadzała. Potem jak zaczął zdrowiec to pokazał jakie ma możliwości.Ale na poczatku wyglądało jakby rozumiał,ze wszystko dla jego dobra.Koty po poczatkowym wielkim zainteresowaniu dały sobie spokój.Najgorzej było z zadrosnikiem Wojtkiem bo ciągle siedział przy klatce,zaczepiał ,syczał.Albo na klatce i draznił się. Jednak wyszło na to,ze robi to tylko wtedy jak byliśmy my w domu.A szczególnie mąż.Potem dał sobie spokój.A pod koniec był największym przyjacielem Jasia i jego obrońca.Jaś był u nas od styczna do października.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sty 08, 2011 22:17 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

Wiem,ze tylko zapytałaś,Asiu i nic w tym złego.Ja "rozwinęłam" wypowiedż bo naprawdę żałuję,ze u nas z wetem jest jak jest.mogłabym pomóc jakimś chorym biedom ale cóż,nic z tego.Wet u nas nawet nie ma zielonego pojęcia "z czym się je" koci katar.do głowy im nie przyjdzie uświadamiać ludzi na temat szczepień dla kotów.Przepraszam jeśli odebrałas moją wypowiedz jako jakiś atak, nie miałam takiego zamiaru :oops: Sorki

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Sob sty 08, 2011 22:53 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

J.D. pisze:cały dół domu mam przeznaczony dla kotów i mam mozliwośc zrobienia 2-3 boksów jak w hoteliku.niestety,życie za mnie zdecydowało.Chyba jednak trochę za wcześnie pochwaliłam się,że trochę mi się przerzedziło.Zawsze czekam dwa tygodnie zanim pochwalę się adopcjami.Na dzień dzisiejszy muszę wycofać się z proponowanej pomocy gdyż jeden z moich tymczasów wraca do mnie.Będzie to dla mnie spory problem bo kocur nie bardzo godził się z innymi kotamii potrafił "pogonić kota". no i klops.Teraz będę musiała zrobić choć prowizoryczny boks.Bardzo mi przykro,że tak wyszło.Szkoda mi też mojego kota...Wychodzi na to,że musi iść do domu bez kotów?

Czyli żadne kocio nie może iść do Ciebie :?: :( :(
Anna Kubica
 

Post » Sob sty 08, 2011 23:00 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

Nie jest tak żle :D ,już rozmawiałam na ten temat z mj_liberian_girl

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Sob sty 08, 2011 23:25 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

J.D. pisze:Nie jest tak żle :D ,już rozmawiałam na ten temat z mj_liberian_girl

:D :D :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Anna Kubica
 

Post » Nie sty 09, 2011 1:36 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

O a który kociaczek być może pojedzie jutro z Tobą do domku mj_liberian_girl? 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 09, 2011 11:26 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

jest tam Koteczka( brzydalek straszny:P:P ma coś na dodatek ze zgryzem) z zespołem przedsionkowym za kazdym razem jak przyjeżdżam rozpedza sie i wskakuje mi na ramie :) i jak inny Kociak che podejsc bije łapką:) to nie ja Ją ale Ona mnie wybrała.. kwestia tylko przemyślenia dokładnie jak zareaguje mój Kot na towarzyszkę

Kotka z miedniczką prawdopodobnie w tym tygodniu pojedzie do DS... we wtorek będą załątwiane formalności ze schroniskiem:) jeśli się przyszła właśćicielka nei rozmyśli i schronisko pozwoli to kotka będzie wreszcie zdrowieć w domku!
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mj_liberian_girl

 
Posty: 570
Od: Wto gru 28, 2010 22:04

Post » Nie sty 09, 2011 11:29 Re: Kotka ze złamaną miednicą- cierpi w samotności...:(

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: annso, kasiek1510, squid i 62 gości