zbój Karmelotek, słodki SzczyPiórek i złodziejska Pluskwa

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob sty 08, 2011 18:19 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

Widzisz Kocurio,
A ja do Was tez już kiedyś zaglądałam ;-)
Ale się nie witałam,
bo nie ogarniam powoli swoich pozaznaczanych wątków :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33267
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob sty 08, 2011 21:28 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

witamy wszystkich przybyszy :spin2:

truskawka dzisiaj sama przylazła na kolana tżtowi :) co prawda nadal na kolanach nie siedzi, tylko łazi w promieniu metra od człowieka i domaga się gimnastykowania coby ją pogłaskać :lol: strupek koło uszka jej nie swędzi, nie traci włosków, ale trochę rośnie i jest owalny - zastanawiamy się, czy przywaliła o coś panienka i rozdrapuje jak nie patrzymy, ma grzybka czy alergię pokarmową (kolejna sugestia niezastąpionej miszeliny :love: ). brzusio się na szczęście goi ładnie.

podobno wystająca trzecia powieka panny to nie jej cecha charakterystyczna, a pojawiony niedawno objaw spadku odporności - księżniczka jest z nami 4 dni i już ma 3 różne rzeczy nie tak... :(
wybiorę się jutro po beta-glukan.

karmel się odfochał, zachowuje się dokładnie jak przed dokoceniem (włącznie z zasikaniem mi pufy :roll: ale to moja wina, nie sprzątnęłam wczoraj kuwety a oba się teraz do niej załatwiają :roll: ) wskakuje nam panicz na kolana, ogląda z nami filmy, mruczy i ciumka mój szlafrok.

koty dzisiaj spały z nami - karmel jak zwykle koło łydek tżta, truskawka ku naszemu zdziwieniu na moich kostkach - jakieś 20-40cm od siebie. ja tego nie widziałam, tak twierdzi tż :roll:

a ja mam zdzirowaty humor, jutro egzamin, pracę licencjacką ze zbliżającym się deadlinem (około 3 tygodni), brak pracy zarobkowej, tż zaraził mnie katarem, jest okres sesyjny więc mieszkanie i jego lokatorzy w stanie totalnego armageddonu. niech mnie ktoś przytuli. :roll:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pon sty 10, 2011 7:09 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

było półtora dnia spokoju, teraz karmel znowu się zabrał za pranie małej - skacze na nią, kiedy ona się nie boi nie reagujemy, ale teraz mi kociątka zafundowały bezsenną noc z truskawką chowającą się pod regałem i karmelkiem koniecznie chcącym się bawić.

cholera, no.

jak tylko ją widzi, to na nią szarżuje. wydaje mi się, że zabawowo, krew nie leci, ale zastrasza małą na amen.

a jeszcze dzisiaj do weta, mała ma grzybek i dalej lekko opuchnięty brzuszek.

eh.

EDIT: właśnie nam truskawka na pobudkę zbiła słoik w kuchni. odkurzanie o 7.30 nad ranem po nieprzespanej z powodu wrzasków kocich nocy, tia.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Wto sty 11, 2011 9:34 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

Może to takie kocie zabawy? Oboje są młodzi, to i w główkach maja pstro 8)
Truskaweczka chciała Dużej o śniadaniu dla kotków przypomnieć ;)
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 12, 2011 7:09 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

dochodzę do wniosku, że truskawka jest nadmiernie wygadaną histeryczką, dokładnie jak ja :lol:

karmel jej nie tłucze, on się z nią bawi! nawet jeśli jej w tej zabawie dotknie, to nie wystawia pazurów, nie gryzie, mała nie ma żadnych śladów tychże zabaw - ale protestuje jakby ją ze skóry obdzierali, i piszczy o pomoc tak, że się serce kraje 8O po czym sama panicza prowokuje...
pstro w głowach, zaiste...

podaję beta-glukan od półtora doby, zmieszany z mlekiem kocim marki winston - oba wpierniczają, aż miło :mrgreen: ktoś wie, gdzie w krakowie można dostać legendarną klarę (mleko kocie znaczy)? bo cosik znaleźć nie mogę...
małej trochę schowała się trzecia powieka - wydaje mi się, że już nie wystaje tak oscentacyjnie cały czas, tylko jak paskuda jest zaspana - może to tylko moje myślenie życzeniowe, nie za wcześnie na efekt :?:

truskawki grzybek się nie rozprzestrzenia, brzusio w porządku - ile po sterylce powinna zacząć zarastać sierścią? w sumie prawie miesiąc minął, a ona dalej li tylko delikatnie opuszona na tym brzuszku jest...
coś mi się nie udaje wybrać do weta - nawet próbowałam, truskawka powaliła mnie swoim zwiewaniem mi przez ręce z transportera 8O 3 razy wpakowaliśmy ją do niego, 3 razy spierniczyła zanim udało nam się transporterek zamknąć - w sumie jest na zamek, więc nieco trudniej się zamyka niż kratkę na zatrzask... następnym razem nie daruję małpie szelek, to może będzie ją za co złapać :twisted:

karmel już nawet zaprzestał burczenia na nią - tylko przyjaźnie grucha. a ona mu tak ubliża, że momentami śmiać się chce :roll: przywal mu raz, a dobrze, po paszczy, trzpiotko ty, a nie nas budzisz po nocach! :ryk:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro sty 12, 2011 8:12 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

No Truskawka zawsze była kotem jęcząco-pyskującym. Taki już jej urok :)

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro sty 12, 2011 9:37 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

poszła pierwsza krew... moja :roll:
adnotacja do siebie - nie podawać kotu leków siedząc bez spodni na łóżku, bo nawet miłemu ułożonemu cichemu kotkowi typu księżniczka może się w głowie poprzewracać, że nie życzy sobie, i tyle!

efekt: trzy gustowne szramy na udzie. chyba wszystkie koty które znam już mnie w to udo udziabały, więc mam do kolekcji :twisted:

poluję na tą czarownicę, coby ją do weta zaciągnąć... jak na razie zbyt szybka dla mnie jest, małpa zielona.

a karmel siedzi spokojnie i ma głęboki ubaw.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro sty 12, 2011 10:39 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

Któż to widział na golasa się brać za zabiegi okołokocie :lol:
Skoro to jednak kolekcja.... ja na przedramieniu zbieram takie gustowne ślady :ryk: Pamiętam jak TŻ do czyszczenia uszu małego wtedy Bronia ubierał specjalny sweterek, taki grubszy troszkę... :lol:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 12, 2011 10:58 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

No to masz przeboje - ale zdaje się,że o to Ci chodziło 8)
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 12, 2011 12:29 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

U nas nasza kochana miziasta delikatna koteczka przy zabiegach typu obcięcie pazurów jest owijana w gruby szlafrok :roll: i trzymana przez TŻta póki ja (najszybciej jak potrafię) obcinam pazury...

milu

 
Posty: 4114
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 12, 2011 12:31 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

milu pisze:U nas nasza kochana miziasta delikatna koteczka przy zabiegach typu obcięcie pazurów jest owijana w gruby szlafrok :roll: i trzymana przez TŻta póki ja (najszybciej jak potrafię) obcinam pazury...

Uuups. Muszkieterowie sami wystawiają łapki do przycinania pazurków. Żaden nawet się nie wyrywa.
Ząbki tez dają sobie czyścić. :mrgreen:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro sty 12, 2011 12:53 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

miszelina pisze:Uuups. Muszkieterowie sami wystawiają łapki do przycinania pazurków. Żaden nawet się nie wyrywa.
Ząbki tez dają sobie czyścić. :mrgreen:

To Ci dopiero wzorcowe koty. :lol: U nas obcinanie pazurków we dwoje, ząbki już w pojedynkę, ale to tylko kropelka żelu. Za to pobieranie krwi to legenda - w KV trzymały go dwie dorosłe osoby, trzecia próbowała się wkuć w łapkę, tak żeby kot jej nie pogryzł, a jęki były na całą przychodnię, jakby koteczka ze skóry obdzierali. :roll:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 12, 2011 14:00 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

miszelina pisze:Uuups. Muszkieterowie sami wystawiają łapki do przycinania pazurków. Żaden nawet się nie wyrywa.
Ząbki tez dają sobie czyścić. :mrgreen:

nasz Morris mruczy przy obcinaniu pazurów :mrgreen:

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Śro sty 12, 2011 16:31 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

królewna właśnie dała koncert pt. Nie Podoba Mi Się Że Wsadziliście Mnie W To Brzydkie Brązowe Pudełko Bo Mi Nie Pasuje Do Karnacji :!: powinnam pannę nagrywać i sprzedawać, zaiste :lol:

powędrowali z moim tż do weta, zobaczymy, co wet powie. żeby było zabawniej jemu dała sobie założyć szelki i włożyć do transporterka bez żadnego przymusu fizycznego :twisted: niewdzięcznica!

ja ani karmelowi, ani truskawce się jeszcze sama nie odważyłam obciąć szponów. karmelowi, bo to silne bydlątko i jak mu się coś nie podoba, to bywa brutalny (aczkolwiek w zabawie nie używa pazurów ani kłów na nas, za co jesteśmy wdzięczni niezmiernie). truskawce, bo panna ledwo się rivanolem czy clotrimazolem wysmarować daje, i to i tak tylko jak ją śpiącą złapię i unieruchomię, i pyszczy...

eh, jak wspominam moją domową nierodowodową syjamkę (wyglądała nie do końca jak syjamka, zbyt ciężko zbudowana i puchata...), która mruczała i sama łapki wystawiała...
ale to ogólnie była poduszka, nie kot :lol:

też macie tak, że jak widzicie koty podobne do swoich zmarłych, to wam się płakać chce / natychmiast zaadoptować żeby mieć w domu coś podobnego?

http://www.youtube.com/watch?v=7UgVbEmBLPc jakbym moją Mię widziała :cry:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro sty 12, 2011 17:00 Re: Truskawkowy Karmel! dokocone fotki s. 4 =^.^=

Kocurio, mleko Klara jest na pewno w zoologicznym na Lea, za placem (niedaleko Chocimskiej).
Ja poprosiłam swego czasu w moim najbliższym zoologicznym aby zamówili z hurtowni i takoż zrobili.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości