Krecik ma już swoje ulubione miejsca do spania: na pierwszym miejscu są zawsze kolana domowników, na drugim łóżko, a na trzecim moja torba z fitness klubu

Wczoraj mieliśmy gościa na kolacji i obawialiśmy się trochę, że Krecik będzie pchał nosek do jedzenia, ale byliśmy miło zaskoczeni, bo był bardzo grzeczny. Nie próbował nawet wejść na stół, większość czasu przespał przytulony do czyjegoś kolana, nie dokuczał gościowi. Uważam, że ogólnie jest bardzo grzeczny, jeszcze do tej pory nic nie zrzucił, w nocy już też spokojnie śpi. Jak wstaję rano, to wita mnie wesołym miauknięciam i pomrukiwaniem (tak samo jak wracam do domu). Zawsze jak się coś mówi a on siedzi na kolanach, to bardzo często patrzy się prosto w oczy tak jakby rozumiał o czym się mówi

Jest nadzwyczaj towarzyski, bo ciągle domaga się głaskania i przytulania. Najlepiej by było gdyby adoptowała go osoba, która dużo czasu spędza w domu, bo on nie jest typem indywidualisty - ponad wszystko ceni sobie obecność człowieka.