DT SMARTI - pierwsza część.

EdytaB_a pisze:plaster można posmarować olejem - wtedy , jak nasiąknie ładnie odchodzi od sierści

marzenia nie wiem czy doczytałaś, ale to sprawdza sie na ludziach i zwierzakach

Marzenia11 pisze:

smarti -ale promyk wiedząc zę profesor nie ma racji od konsultacji u niego nie miał krwotoku Madre kocisko, nie ma co

a figa-przecież ostatni krwotok miał 7-go grudnia! i zawiozłam go to w Sforze bardzo bardzo,jeszcze bardziej się dziwili że go nie chcę uśpić a proszę o jeszcze jedną szansę.To był jego trzeci pobyt w szpitaliku-(wtedy kiedy Bianka płaciła kartą).Patrzyli na mnie jak na wariata który nie rozumie ludzkiej mowy-wszyscy każą kota usypiać a głupia baba się upiera,na pewno stara wariatka..

Gibutku, Edisonek to teraz Edzia

A Likierek nie je-zjada pół łyżki jedzenia dziennie i włazi za ten piec-muszę opracować jakąś metodę-czymś mu zastawić bo nawet nie mam jak go convem nakarmić.
dziś następne zastrzyki i kroplówy to może coś drgnie :roll:

.

bo nie tylko "szkiełko i oko"
:!:

duszą i miłością też na świat trzeba patrzeć

Cześć Kochani z wieczorka!

Widzę, że nowin co niemiara.

Likierku, Ty bierz się w garść i nie martw Iwony :ok:

Edisonku, miło mi Cię poznać w kobiecym wcieleniu.
W końcu nawet Kopernik była kobietą, co nie? :mrgreen:

A Promyś to już w ogóle Miszczunio :ok:

Marzenia11 pisze:
vega013 pisze:
ciekawa.swiata pisze:P.S. pierwsze słysze, żeby kotu plaster po pobieraniu krwi zakładać
mi zawsze każą potrzymać paluchem z minutę, ale żeby plaster? kotu?

Zakłada się nawet większe opatrunki, nie tylko plasterki.

Kliknij miniaturkę

i sama sobie ściągnęła czy dała Wam ściągnąć?

Ten plaster to jakieś tworzywo, które trzyma się mniej-więcej tak jak rzep. Nie czepia się futerka, można owinąć łapkę tylko tym tworzywem i zdjąć bez bólu, bez żadnych negatywnych przeżyć ze strony kota.

Marzenia ja bym zostawiła jeśli nie jest mocno zaciśnięte. A "przy okazji" naciąć - najlepiej nadają się nozyczki takie do paznokci tylko trza uważać, żeby nie pokłuć. Ja to zawsze z TŻtem zdejmujemy ten plaster - jedno trzyma a drugie tnie.

Wiecie czy u kota może być gęsty mocz i czy jest to objaw jakiejś poważnej choroby? Kot w miarę mało pije, nie drze się przy sikaniu, sika bardzo dużo ale na tyle gęsto że krople moczu osiadają na futerku, kolor prawidłowy - słomkowy. Kurcze mam nadzieję, że uda mi się jutro złapać mocz i zanieść do badania. Tylko nie wiem na co zwrócić wetowi uwagę... :roll:

Kurcze a możed to tylko rozmoczony żwirek, a ja jak zwykle panikuję :roll:

jaka prześliczna ta kicia w tych plasterkach..

Dzwonił mąż..
Likierkowi pobierają płyn z brzusia bo jak zaczniemy go leczyć nie wiadomo na co, to lekami/sterydami zafałszujemy wyniki,a więc myslę że skoro jest płyn to lepiej go pobrac i miec pewność prędzej niż póżniej...jeśli się okaże fip to wdrożymy potrzebne leczenie(pewnie tylko ułatwiające przeżycie bez bólu-jeśli takie jest..) ale nie będziemy go męczyć niepotrzebnymi badaniami-wtedy tylko to co konieczne aby nie cierpiał.

Gibutku-możesz kotu podawać strzykawką do pysia lespewet-nie może zaszkodzić a może tylko pomóc-działa moczopędnie i poprawia pracę nerek-Jadziunia na tym i na Renalu wyczyściła sobie nereczki do zera!

Smarti ale on baaardzo dużo sika. Janka mnie uspokoiła trochę, że jej koty mają grubsze futro i problemy z samo_się_myciem

i też czasem mają krople moczu osadzone i je wyciera. Ale na wszelki wypadek radzi zbadać mocz. On bardzo malutko zawsze pił, dlatego daję mu dodatkowo mleko, bo on wody nie lubi, pije tylko wtedy jak chce małpować Sibel. A mimo że mało pije to dużo sika. Je sporo mokrego - to fakt, specjalnie daję mu mokre, żeby jadł mniej chrupek i się odchudził ale tam tez jakoś strasznie dużo wilgotnego nie ma, je albo gotowanego kurczaka albo puszkowego kurczaka w kawałkach - jednego z ryżem i oliwkami, drugiego w galarecie. Raz na ruski rok dostaje Animonde zupkę z sosikiem ale to tak rzadko, że raczej nie ma znaczenia. No tego mleka pije troszkę. Ale sika dwa razy więcej niż Sibel - fakt większy jest to ima pewnie większy pęcherz... chyba :roll:

No nic złapię siuśki i zaniosę do zbadania. Nerki miał badane i były OK.

no to ja nie wiem..mnie wetka powiedziała że jak kot je mokre to może wcale nie pić bo mu wody co jest w mokrym wystarczy.to może dlatego mało pije.
a jak sika dużo to chyba nerki dobrze pracują.
ja z tym lespewetem w sensie że on nerki oczyszcza ale jak miał badane to mu niepotrzebny.

smarti pisze:no to ja nie wiem..mnie wetka powiedziała że jak kot je mokre to może wcale nie

Słyszałam dokładnie to samo.

Badanie płynu potwierdziło FiP. :cry:

jadę po Likierka.

Biedny Likierek

tak strasznie przykro... kiedy będzie można leczyć to przeklęte paskudztwo :cry:

trzymaj się kotuniu.
trzymaj się smarti.

Likierku kochany, kocie wspaniały.... daj znać, nam ułomnym ludziom, czego potrzebujesz.... trzymaj się kocie.. tak strasznie mi źle, strasznie..

EdytaB_a pisze:
EdytaB_a pisze:plaster można posmarować olejem - wtedy , jak nasiąknie ładnie odchodzi od sierści

marzenia nie wiem czy doczytałaś, ale to sprawdza sie na ludziach i zwierzakach

doczytałam - od godziny próbuję mając oliwę w malenkiej strzykawce... nutka wie i spi...ala..
Mam zamysł, aby polać na plaster w trakcie jedzenia - będę miała na to dokładnie sekundę.

DT SMARTI - pierwsza część.

Kto przegląda forum