Skierniewicka banda i arystokracja - Nataniel już jest :)

[kalair]

Przepiękne kociaki!!!!
A ten języczek powala!

[Szura-najmysi mama]

Księżniczka wpakowała się w niższy poziom piętrowego legowiska, trudno jej sensowne zdjęcie zrobić. Pchła tak ruchliwa, że wychodzi rozmaz. Natka później napadnę z aparatem. Przed chwilą Krzysiek podał immunodol - to było wyzwanie . Obeszło się bez rozlewu krwi Nataniel o niebo lepiej niż wczoraj, ale nada sprawia wrażenie obrażonego....

No wiem, że podać Natce procha to trochę problem

Martusia poluj z aparatem na Księżniczke. Kiedyś musi zmienić pozycję.

Dobrze, że natek tylko obrażony, a nie przerażony

[WarKotka]

Przemyślał, zaanalizował i sie wkurzył

Księżniczka dzisiaj na sucho wyprana, to potem jak ją wyczeszę, to powinna ładne wyglądać

Wszedł do kuchni, ale że ja tez tam zmierzał, postanowił się ewakuować do transportera. Ale zaraz z niego wylazł . KOty, które w ogóle go zauważają, siedzą i tylko patrzą. Zero agresji czy niezadowolenia Wczoraj już je wycałowałam za tą uprzejmość i dzisiaj tez im buziaki za to rozdaję. Jestem z nich dumna

[Szura-najmysi mama]

Albo on pachnie jeszcze maluchem, albo najpewniej Mimim, bo jakoś dziwnie spokojnie zachowują sie Twoje koty .
Dobrze wychowane

[WarKotka]

trzymają się od niego z daleka

[najmysia]

ciekawe na kogo

[WarKotka]

ciekawe na kogo

za pewne na nas

[najmysia]

no to chyba raczej na nas, tylko nas nie ma pod ręką, a Wy jesteście

[WarKotka]

a ja jednak twierdzę, że na nas. To my go zabraliśmy, więc my jesteśmy winni temu co się zdarzyło

[najmysia]

a ja nadal twierdzę, że na nas, bo go oddaliśmy

[WarKotka]

nie, nie, bo wg niego to my go porwaliśmy

Czuję się jak paparazzi..... ale najpierw szanowna Księżniczka



Koty milczą, ale jak chcę wiedzieć, gdzie jest Natek, to patrzę na nie i już wiem
Drugie podejscie do zwiedzania mieszkania:
Chwila zawahania, czy wejść do pokoju, czy może jednak nadal spróbować zwiedzić kuchnię


Kuchnia wygrała. Trzeba sprawdzić każdy kącik, każdą szparkę


Kontrola otoczenia....


...i można dalej zwiedzać kuchnię

[Szura-najmysi mama]

Wrzaskun zwiadowca

[najmysia]

na drugiej focie chyba ktoś go obserwuje z rogu

[WarKotka]

Jak się narozrabia, to trzeba wyjść. Rumor w kuchni. Spokojnie, żeby biedaka nie przestraszyć idę do kuchni. Na mikrofali stoi miniaturowy trójnóg od mikrofalowego grila, a na nim stoi aluminiowa tacka. Natka tam wskoczył i zjechał na blat Nie przeją się tym zbytnio, jak weszłam do kuchni to on ją właśnie z godnością opuszczał
I polazł zwiedzać duży pokój.... no żesz choolera a tam aparat zostawiłam. Powolutku weszłam do pokoju, ale jak udało mi się dobrać do aparatu, to Natek już opuszczał pokój, bez większego strachu przechodząc obok Szeryfka, który koniecznie chciał zaznaczyć swoją pozycję w tym domu




Za chwilę więcej zdjęć, bo w między czasie pisania tego postu Natek na powrót zwiedził kuchnię i dokładniej obejrzał sobie duży pokój. Porusza się juz pewniej na mniej przygiętych łapkach Za chwilę kolejna porcja zdjęć

[Szura-najmysi mama]

Niecierpliwie przestępuję z łapy na łapę