DT SMARTI - pierwsza część.

wcale nie wszystkich

powodzenia zatem... i kolorowych snów

Kciuki za Likierka :ok:

Ja też jestem i trzymam kciuki za wszystkie kociaste i dwunożne nawet też, a co

smarti - ciągle jestem, ale coraz mocniej czuję, ze miau mnie przerasta...

ja się witam późną porą i sobie zaznaczam do śledzenia :wink:

Marzenia,nas już dawno przerosło ale nie zapominaj że miau to przekrój naszego społeczeństwa.
Ty,jako psycholog to wiesz najlepiej, na pewno.

i już myśleliśmy z Tż-tem aby się wyizolować z miau,ale skąd będziemy wiedzieć gdzie jest kot w największej potrzebie?
trzeba miau traktować jako środek do celu a nie ,broń Boże ,cel sam w sobie,no nie?

smarti pisze:Marzenia,nas już dawno przerosło ale nie zapominaj że miau to przekrój naszego społeczeństwa.
Ty,jako psycholog to wiesz najlepiej, na pewno.

i już myśleliśmy z Tż-tem aby się wyizolować z miau,ale skąd będziemy wiedzieć gdzie jest kot w największej potrzebie?
trzeba miau traktować jako środek do celu a nie ,broń Boże ,cel sam w sobie,no nie?

TAK!!!
I cieszę się, ze tak myślisz/myślicie..
Wiem, jako psycholog bardzo duzo,,, ale tu działają takie zwykłe ludzkie odruchy, ze ktos myśli podobnie jak ja, że ktos przeciez wie, jak działasz i o co w życiu chodzi... itp i wiele innych... dopiero gdy się człowiek zakręci to zaczyna się włączać wiedza.. I trzeba lapac dystans...
Ale gdybyscie mieli juz mega dość i potrzebowali zresetowania się to daj znać - będę waszym tymczasowym rzecznikiem wątkowym i będę wyłapywać koty w potrzebie i dzwonić :mrgreen:

jak ja dobrze rozumiem, o czym Wy mówicie dziewczyny.
Jestem tu bardzo krótko, ale już czuję, że to dla mnie za dużo.
Póki co mówię sobie - jestem ponadto Obrazek

ale wiecie co? monitowałam jeden wątek na dogomanii... i jeśli to jest przekrój naszego społeczeństwa, to ja nie chcę mieć dzieci. Dla ich dobra.

Zdjęcia Jadzi wstawiłam na jej wątku

a ja mam z innej beczki jedno pytanie do Bianki,jako behawiorystki

jak stłamsić nadmiernie wybujałe ego mojego kota?

najmłodszy smarti,półtoraroczny gówniarz którym wszyscy się zachwycali,wychuchany i wypielegnowany do bólu dostał ostatnio świra i gania i dręczy wszystkie 4 kocice,starsze od niego i nawet Durnia-nestora 7-mio letniego usiłuje ganiać!

co mam zrobić?
nie chcę go tłuc na kwaśne jablko :mrgreen:

ale przecież nie może być tak że wszystkie koty nie mają przez gnojka chwili spokoju :mrgreen:

dzięki Gibutku :1luvu:

Smarti dopiero teraz trafiłam na Twój wątek

Mam podobne odczucia jak Wy. Kiedyś nie wiedziałam, że coś takiego jak miau istnieje i wtedy życie było dużo prostsze. Wiedziałam, że są jakieś bezdomne koty, ale nie wiedziałam jaką to wsyzstko ma skalę i jak wiele jest tego nieszczęścia.

Niektórych wątków nawet nie czytam... najzwyczajniej w świecie się boję... już nie raz tu ryczałam...

Dziękuję Wam dziewczyny, że tu jesteście i że robicie tak wiele dobrego!!

Będę tu na pewno zaglądać

Witajcie z rana!
Jak noc minęła?

i ja się melduję

Jak Likierek? :roll:

Co z kichaniem Edisonka?

Prawdopodobnie w weekend jadę na wizytę przedadopcyjną dla Toma :ok:

Już napiszę, najwyżej zapeszę, trudno, będziemy szukac dalej.
Otóż pani mieszka w Piasecznie, w bloku, razem z mamą (która nie jest entuzjastką zwierząt, ale też i nie przeciwniczką). To będzie jej pierwszy kot, Bardzo chciałam namówić ja na dwupaczek, ale ona nie wie, czy mama by to zaakceptowała. Ma znajomych którzy też przedstawiają jej zalety posiadania dwóch kotów. W weekend pojadę, powiedziałam, ze chcę też zobaczyć się z mamą - teraz czekam na kontakt z info czy mama będzie w weekend miała czas. jak sie pani odezwie (na co liczę) to pojadę - jak nie to trudno.
:ok:

wiesz Marzenia ja znam historię , w której na myśl o psie w domu było wielki , głośne nie babci . Pies to tylko na zewnątrz - mówiła. Teraz piesek śpi w jej pościeli

Więc może na wszystko trzeba czasu .... reszty dokona zwierzak :kotek:

DT SMARTI - pierwsza część.

Kto przegląda forum