Dzisiaj byłam w przytulisku i zabrałam 3 koty.
Pomarańczówkę i takie 2 srajdki.
Grzecznie siedziały w aucie, najpierw odwiozłam Pomarańczę, pojechała na DT 10 min. drogi ode mnie. Jest duża i piękna, ma śliczne oczka, jest bardzo towarzyska, nie schodziła mi z kolan. Super kicia. Na psa nie fukała, na inne koty też nie. Zjadła ładnie chrupeczki i zasnęła zakopana w kocyku jak wyszłam z pokoju.
Baardzo trudno jest zrobić jej zdjęcie, siedziałam z nią 2 godziny, zrobiłam 200 zdjęć, a wyszły tylko 2 i to jeszcze rozmazane trochę


Do siebie wzięłam 2 młodziaki-podrostki.
Jeden trafił do schroniska jeszcze przed świętami, właściciele go oddali bo rzucił się na dziecko

Gó.... prawda. Kociaczek jest bardzo przytulasty, chodzi za człowiekiem, miauczy jak nikt nie zwraca na niego uwagi. Mnie jeszcze jakoś nie pogryzł
Drugi niedawno trafił do schroniska, nie wiem skąd. Był bardzo brudny, teraz jest biało-czarny. Miałam wziąć jakąś tri, ale nie mogłam go zostawić. Jak mnie zobaczył to darł się i pchał na ręce.
W drodze niestety kociaki narobiły do transportera i były całe w kupie

Po przyjeździe do domu od razu je wykąpałam (wiem, wiem że nie wolno, ale miały chodzić ubrudzone w kupie ?) , burasek dał się normalnie wykąpać, tylko pod koniec trochę się wyrywał.
Biały w ogóle nie protestował, usiadł sobie w wodzie i tak siedział, nawet nie musiałam go trzymać. Tylko chciał się głaskać i miauczał jak go na chwilę spuszczałam z oczu.
Burasek jest strasznie chudziutki, ma zaropiałe oczka, ale bardzo żwawy, biega za mną, łazi i chce na kolana. Wysuszyłam go trochę suszarką, bardzo mu się spodobało, podchodził do mnie później i prosił o jeszcze

Biały sam się wymył, bał się suszarki.
Buras ma ok. 5-6 miesięcy. Pokazywałam go już gdzieś na miau jak jeszcze był w schronisku. Biały ma ok. 7 mies., jest trochę większy. Nie mam na razie zdjęć. Jutro pojadę do weta z nimi, dzisiaj wszystko pozamykane...