DT SMARTI - pierwsza część.

Józefina to smieszne jest,choć trochę straszne też jak się pomyśli

ale zapewniam Cię że u mnie te "towary" to z najwyższej półki są i jako że to produkt mocno luksusowy to i z wielką nabożnością są traktowane...ja kocham swoje kicie co najmniej tak jak bufoni swoje ferrari albo inne lamborghini kochają .....aaalbo jeszcze bardziej :ok:

De lux - to się rozumie samo przez się :1luvu:

Na pewno bardziej :kotek:

Coś czuję, że z pokoju Rozkosznej Czwórki to bym nie wyłaziła godzinami ^^ Chmurka, która po prostu jest pieszczotą samą w sobie, Trisia taka spokojna i łagodna i do głaskania i do tego energetyczny wstrząs młodzieżowy, czyli Tom & Jerry ^^
Wstawi się polówkę i mogę zostać, praaaawdaaaa, ciociu Smarti? :mrgreen:

I trzymam kciuki za te dwie najnowsze pięknoty, niech się aklimatyzują szybko! Niech Melania okaże się zdrowa i szybko dołączy do reszty (no, wtedy to mnie na pewno nie wygonisz :>), a Likierek... za niego to trzymam kciuki aż strach. Strasznie mi się spodobał.
Czy on jest kastrowany, czy znowu może będą atrakcje..? :>

I Promyk pęknie. Im dłużej czytałam, ile zjadł, tym mi się większe oczka robiły

A Edison jest śliczny. Rzadko widuję takie egipskie w formie jakby koty.

Przepraszam za wtrącenie ale mam nóż na gardle:
viewtopic.php?f=13&t=122426&p=6901064#p6901064

Przyszłam - ale tyyyyyyyyle stron to dziś od razu nie przeczytam:-)

Likierek kastrowany jest
porządny kotek
tylko chudy przepotwornie bo postanowił zniknąć

tego na zdjęciach zupełnie nie widać
bo jest bardzo puchaty
i coś w pyszczku ma, co mu teraz przeszkadza jeść

z Likierkiem nie jest wesoło no i pękło 150zł :mrgreen:

kotek dostał kroplówkę,waży 2,8 kg

,ma 40,3'C :!:

jest maksymalnie odwodniony i maksymalnie zapchlony.
nie ma zębów trzonowych,pozostałe odsłonięte,ma odsłonięte szyjki korzeniowe,,zapalenie dziąseł i białe dziąsła,liczne nadżerki w buzi!
płyn w brzusiu(USG).
ogólnie podejrzenie białaczki i podejrzenie Fipa!

czy mnie się zdaje czy on wczoraj był u weta który to wet zalecil dziś podać zastrzyk a o całej reszcie nie raczył nawet zrobić rozpiski!!
doprawdy szlag mnie trafia-co by było gdybym go nieopatrznie np.przedstawiła np.Buri..
ja wszystko rozumiem ale żeby wet pcheł nie zauważył

ruru,duszek-on ma w książeczce że od 10dni dostaje jakies zastrzyki-czy ja mogę wiedzieć na co?

od jutra dalsze intensywne leczenie.

jejku jak kocinka się męczy,
przy takim stanie dziąseł to i tego mokrego pomlaska ale o suchym nie ma mowy

Trzymam :ok:

i pokładam duze nadzieje w wiedzę Waszego weta.

o kurcze

smarti pisze:z Likierkiem nie jest wesoło no i pękło 150zł

kotek dostał kroplówkę,waży 2,8 kg ,ma 40,3'C
jest maksymalnie odwodniony i maksymalnie zapchlony.
nie ma zębów trzonowych,pozostałe odsłonięte,ma odsłonięte szyjki korzeniowe,,zapalenie dziąseł i białe dziąsła,liczne nadżerki w buzi!
płyn w brzusiu(USG).
ogólnie podejrzenie białaczki i podejrzenie Fipa!

czy mnie się zdaje czy on wczoraj był u weta który to wet zalecil dziś podać zastrzyk a o całej reszcie nie raczył nawet zrobić rozpiski!!
doprawdy szlag mnie trafia-co by było gdybym go nieopatrznie np.przedstawiła np.Buri..
ja wszystko rozumiem ale żeby wet pcheł nie zauważył

ruru,duszek-on ma w książeczce że od 10dni dostaje jakies zastrzyki-czy ja mogę wiedzieć na co?

od jutra dalsze intensywne leczenie.

Dramat mógłby być nawet jakbyś transporter po nim użyła dla innego kota :/
Dramat, takie zdrowie to żadne zdrowie, to z miesiąc leczenia będzie :/

no to można się wkurzyć ,no nie??

przecież on wczoraj u weta był!! i to u jakiegoś słynnego!!

to znaczy sprostuję,
Likier nie pojechał do lecznicy bo wyniknęła możliwość transportu
był w schronisku oglądany
ale w schronisku nie ma sprzętów diagnostycznych
ani usg...jest 2 lekarzy na 700 psów i ok.70 kotów

Biedny Likierek

Trzymam kciuki bardzo mocno :ok:

No to wszystko jasne...

skoro nie badał kicia lekarz a widział go technik to wcale się nie dziwię ze nic nie zauważył.
I tylko to mnie zirytowało bo po co powiedziano mi że kota widział lekarz jak to nie była prawda.
ale może to przejęzyczenie było, nie wiem.
on ma oddzielny pokój,nigdy nowych kiciów nie łączę,ale inaczej traktuje się kicia o którym wiesz że godzine temu badał go lekarz i nie stwierdził nic poważnego" a inaczej kicia z podejrzeniem białaczki i fip.
w pierwszym przypadku przypadkowe zetknięcie z innym kiciem traktujesz bez paniki a w drugim nie wolno ci do tego pod żadnym pozorem dopuścić! istotna różnica,nieprawdaż?
po prostu zostałam wprowadzona w błąd w bardzo ważnej sprawie,zapewne nieświadomie ale to wcale nie umniejsza wagi sprawy.
Ja akurat jestem świadoma zagrożen ale gbyby kot traił do domu bez możliwości izolacji albo do osoby nieświadomej?strach pomyślec co by bylo.

będę robiła wszystko aby go leczyć,zawsze tak robię i nie wyobrażam sobie inaczej.

widzę że "wymiotło"wszystkich..

idę "zachęcać" Likierka do jedzenia,tak jak zaleciła pani doktor.

Dobrej nocki dla wszystkich futrzatych i ich dużych

DT SMARTI - pierwsza część.

Kto przegląda forum