piękna szylkretka Sisi już w DS

I jeszcze kilka zdjęć

url=http://img255.imageshack.us/i/szylkretki29grudnia2010.jpg/] Obrazek

[/url]

Księżniczka Sisi

A oto pozostali rezydenci mojej mamy - Gwiazdeczka

Gwiazdeczka z dwoma synami - Filuś i Benuś

Najstarsza Punia - ma około 10 lat [url=http://img842.imageshack.us/i/19grudzie2008063.jpg/] Obrazek

[/url]

Jest jeszcze Misia, ale jej zdjęć nie mam. Rezydentów jest 5 - tzn 3 rezydentki i 2 rezydentów

Olu,
a może te ogłoszenia u Gosi to jeszcze raz dać, z innym opisem, z nowymi zdjęciami? I z dopiskiem, że jest możliwość transportu de facto w całym kraju (coś na pewno wymyślimy:)
Gosia pisała, że do Taviska 3 razy podchodziły z ogłoszeniami i za 3 razem się udało!:)

A poza tym jakie one tam zdystansowane?
Wykładają brzuszki do głaskania.
No i są przepiękne, muszą, MUSZĄgdzieś być te ich domki!
Trzeba obie strony skontaktować po prostu:)

Uda się.

Zobaczymy

Dobrze, że one nie muszą opuszczać tego DT na cito. Tylko na spokojnie szukają domu

choć wiadomo dobrze by było gdyby już był :1luvu:

Dobrze, że koty się w końcu dogadały, bo początek był straszny

Ale i tak Misia jest strasznie poszkodowana. Ona ma około 8 lat i wszystkie koty na nią fukają, a ona nie umie się bronić. Znalazła sobie miejsce w kuchni i siedzi tam ciągle na parapecie, boi się opuścić swoją kryjówkę, a te małe szylkretki mają zabawę - straszą ją i uciekają a biedna Misia prawie zawału dostaje

Gdy Pełek jeszcze żył, to kocurki go równo poganiały, one takie wielkie a on taki mały, ale gdy Benusiowi się znudziło i wziął go w końcu pod swoje skrzydła, Pełek odszedł

olafen pisze:Dobrze, że koty się w końcu dogadały, bo początek był straszny
Ale i tak Misia jest strasznie poszkodowana. Ona ma około 8 lat i wszystkie koty na nią fukają, a ona nie umie się bronić. Znalazła sobie miejsce w kuchni i siedzi tam ciągle na parapecie, boi się opuścić swoją kryjówkę, a te małe szylkretki mają zabawę - straszą ją i uciekają a biedna Misia prawie zawału dostaje

Moje cztery koty uwizieły się na kotkę

a ta zamiast ich lać to tylko syczy... tak się drze jak ją atakują, że co chwilę muszę ją ratować

Tż mówi, że to może dlatego że ona taka grzeczna nigdy nie nabroiła, nic nie zepsuła, jest ""prawie"" cała biała i bardzooooo grzeczna, więc chyba to im nie odpowiada dlatego ją leją i wyczuły że jest słaba. Jak ma ruje to wtedy je leje ile wlezie.

To też taki mały cyrk trochę

Ale Misia kiedyś byłą inna. Do nas trafiła spod śmietnika. Była bardzo oddana Puni, i nawet dogadywały się razem, ale Misia była jednak kotem podwórkowym i wychodzi na dwór, zimą rzadko, latem częściej i tam musiało się coś wydarzyć, że zrobiła się taka płocha.

Kiedyś spędziły z Punią miesiąc u mnie i wtedy Misia nie odstępowała mnie na krok, ale gdy pojawiła się moja mama, już miała mnie w głębokim poważaniu

A teraz biedna Misia jest goniona dla zabawy przez małe szylkresie, chociaż one już powoli dorosłe panny - i bardzo potrzebują domku i przestrzeni dla siebie

Cichaczka stale spi na kaloryferze, ale musi być on gorący. Gdy jest włączony na maxa, wtedy wchodzi na kocyk na tym kaloryferze i sobie tam spokojnie spi

Piorunka upodobała sobie kontenerek i w nim spędza każdą śpiącą chwilę.

Oczywiście dla obu choinka to ulubiony plac zabaw, szczególnie bombki, które fruwają po pokoju a one z zainteresowaniem patrzą, gdzie która bombka pofrunęła, po walnięciu łapką. Niedługo nie będzie potrzeby choinki rozbierać, szylkretki same to zrobią we własny sposób.

One chyba myślą, że w ten sposób pomagają posprzątać

Wszystkie trzy są bardzo czyste, zawsze trafią do kuwety, jedzą nie grymasząc, piją wodę bez fochów. Generalnie nie są uciążliwe. I gdyby tych kotków było mniej.........