» Czw sty 06, 2011 13:05
Re: Starsza Szylkretka , Z UCIĘTYM OGONEM, Wsparcie potrzebne
Bardzo dziękuję za ogłaszanie Michasi - zdaje się, że jest ktoś, kto ją pokochał! W stolicy, więc szukam transportu.
Ale nie tak na już, bo musimy jutro jechać do weta z nią, ponieważ grzyb na uszkach, który się ładnie po maści wycofał, nagle zaatakował znów. Mam tylko nadzieję, że nasz cieszyński wet ma szczepionkę jeszcze...
Jak tylko Michasia będzie miała te uszka w lepszym stanie, może jechać. Oby wszystko wyszło.